Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość altdel

W krainie Suplementów

Polecane posty

Gość altdel

Naszła mnie ostatnio refleksja, że Polska jest krainą suplementów, w której każde witaminki, żelki, tabletki osłonowe, syropki i inne kapsułki znajdą sobie miejsce. Żyją sobie spokojnie w punktach aptecznych, które aptekę mają właściwie już tylko w nazwie, bo w rzeczywistości stały się sklepami z pigułkami na wszystko. Łupie cię w kolanie? Weź suplement diety. Masz zimne ręce? Weź suplement diety. Dziecko choruje? Kup mu 3 syropki, 2 rodzaje witamin w żelkach i podaj jeszcze "coś osłonowego". Reklamy w TV to praktycznie jeden kocioł farmaceutyczny, w którym Pulmeo miesza się z Pulmanem, Medicort z Medecortem Max itd. A w radio? "Czy właściwie dbasz o swój o***t?". No ludzie!!! Czy ktoś jeszcze leczy się domowymi sposobami? I nie daje się nabrać, że każda część jego ciała potrzebuje osobnego suplementu "od wewnątrz" i kremu/żelu "od zewnątrz"? Zapraszam do luźnej dyskusji. Przywróćcie mi wiarę w normalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja szefowa pcha w swojego 4letniego dzieciaka tony suplementow. A to witaminki, a to dobre na oczy, a to na brzuszek. Dzieciak jest non stop chory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie gorsze od suplementów są antybiotyki zapisywane przez pediatrów przy byle kaszelku. Moja koleżanka jako dziecko dostawała ciągle antybiotyki, wynikiem czego jest kandydoza, z którą się teraz boryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lecze domowymi sposobami, u nas jest to miod, imbir, cebula, czosnek, miod manuka, kapiele w soli fizjologicznej, dieta z warzywami parowanymi i surowanymi, wyciskany sok z pomaranczy glownie, duzo surowek z burakow - to akurat ja lubie i rodzina sie nauczyla. syn ma 5 lat. nie obylo sie bez lekow gdy mocno chorowal, ale wydaje mi sie, ze jesli na poczatku zareaguje sie domowymi sposobami, to duza szansa, ze dziecko sobie poradzi z wirusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki to rodzaj miodu, manuka? Możesz napisac coś wiecej o nim? Ja też się staram wyganiać choroby czosnkiem i cebulą albo sokiem z aronii, którego nie znoszę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie naturalnie - warzywa codziennie [kapusta kiszona swojska, buraki, marchew, cebula, czosnek, rzodkiew, kapusta] w postaci surówek. Jabłka, imbir, miód również goszczą na stole. Herbatki ziołowe z własnoręcznie zebranych produktów - melisa, mięta, liście poziomek, lipa, czarny bez, maliny, aronia, pigwowiec japoński, pigwa. Na katar - inhalacja ze świeżej cebuli, na kaszel syrop z cebuli, na ból gardła - lody i czosnek na kanapce. Na zimne stopy, przemoczone nogi ciepła kąpiel stóp w wodzie z musztardą[na bazie gorczycy], na potłuczenia, bóle reumatyczne - eliksir na bazie żywokostu własnoręcznie przygotowany, na nie trzymanie moczu[to mama] - gimnastyka, pomaga. I tak jeszcze dla relaksu kąpiele w ziołach i tak jeszcze do celów kosmetycznych chlorek magnezu sześciowodny. Do tego odpowiednia, zróżnicowana dieta, gimnastyka i ******* powietrzu wystarczają za wszystkie suplementy diety. Szkoda pieniędzy na suplementy, lepiej te pieniądze wydać na poprawę humoru i od czasu do czasu zafundować sobie relaksacyjny masaż. Oto moje zdanie - Ula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś mi wykropkowało. Miałam na myśli, że jak najczęściej trzeba wychodzić z domu, na powietrze i uprawiać jakiś sport - chociażby spacery. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __Kreska__
Temat znam z autopsji, jestem farmaceutką .. Suplementy to jedna wielka zmora, czasem mam dość tłumaczenia ludziom, że super syrop dla dzieci "na wzrost" nie spowoduje,że dziecko nagle zacznie rosnąć, albo żelki "witaminowe" czy lizaki nie uodpornią dziecka, co najwyżej nabawi się alergii od sztucznych barwników i rozwali nerki od sztucznych witamin.. Suplement, jak sama nazwa wskazuje, ma suplementować coś, czego brakuje w diecie. Jeśli dziecko jest niejadkiem, ale takim prawdziwym, ale nie wydumanym przez nadgorliwe babcie i mamy, to można mu podać taki preparat, bo korzyści przeważają w takim wypadku. A co z suplementami dla kobiet w ciąży? 2 kreski na teście i wypad do apteki po suplementy. A potem zatwardzenia (nadmiar żelaza), nudności, szybkie tycie i ogromne dzieci przy porodach. O reszcie nie wiadomo, bo suplementy NIE SĄ BADANE. To nie są leki. Leki są nadzorowane przez inspektorat farmaceutyczny, jak była akcja z Rutinoscorbinem (gdzie nawiasem mówiąc wycofali tylko kilkanaście serii produkcyjnych) bo główny składnik nie spełniał odpowiednich norm, to nagle się szum zrobił w mediach. A gdyby to samo dotyczyło suplementu a nie leku? Nikt by nie wiedział, bo tego syfu się nie bada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też zadziwiają reklamy, że na każdą część ciała inna tabletka :O I zawsze się zastanawiam, czy naprawdę są ludzie, którzy to wszystko łykają, bo ja nie znam ani jednej takiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość altdel
Dziękuję za odpowiedzi :) podniosłyście mnie na duchu :) nie raz, nie dwa słyszałam, że jestem głupia i robię sobie krzywdę bo kiedy coś mnie boli (np. kolano) to idę do lekarza i robię badania, a wystarczyłoby wziąć "coś na stawy", "coś na kości ogółem" i "coś z magnezem" bo magnez jest chyba na wszystko dobry. Bardzo ciekawa wypowiedź farmaceutki, nie miałam pojęcia, że suplementy nie są badane o.O A czy takie środki jak stoperan albo etopiryna to też są suplementy? Bo można je kupić np. w Lidlu, nie tylko w aptece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __Kreska__
altdel - stoperan i etopiryna to nie suplementy, tylko leki. To że można je kupić na każdym rogu, na stacji benzynowej czy w supermarkecie to jest skandal. Lekami można sobie naprawdę bardzo zaszkodzić, nie każdy może wszystko zażywać i nie w każdej sytuacji.. Popularne błędy - apap na kaca (ryzyko stłuszczenia wątroby), aspiryna dla dziecka (nie podaje się poniżej 16 roku życia), stoperan na biegunkę bakteryjną (takiej się nie zatrzymuje, bo trwa wtedy dłużej i się nasila) takich przykładów jest mnóstwo, dlatego warto jednak się pokusić o wypad do apteki, żeby sobie szkody nie narobić.. A jeśli chodzi o suplementy, to producent danego preparatu tylko zgłasza deklarowany skład produktu, tego nikt nie sprawdza, ponieważ są to środki spożywcze, traktowane jak cukier czy kasza. Bada je sanepid tylko pod kątem np. czystości biologicznej, a nie tego, co ktoś tam naprawdę upakował.. Jeśli ktoś ma taką potrzebę (prawdziwą, a nie "coś bym sobie łyknął, bo mnie prawy pośladek strzyka"), to warto wybierać suplementy które są już na rynku długo - siłą rzeczy sporo osób już je przetestowało na sobie, oraz sprawdzonych firm farmaceutycznych. Unikałabym nowinek, cudownych środków na wszystko, przede wszystkim tych najbardziej reklamowanych - wiadomo, że jak coś intensywnie reklamują, to zwykle szajs i nie schodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nnie dziwii, że tak pomstujecie na sztuczne witaminki a 90% karmi sztucznie i właśnie, te sztuczne witaminki przez 3-4 lata dzieeń w dzień wasze dzieci jedzą ale nie witaminy są be. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc właśnie. Coraz częściej mówi się o tym, że syntetyczne witaminy nie wchłaniają się tak jak te prawdziwe. Ba, być może w ogóle się nie wchłaniają. A w mm mamy tylko sztuczne witaminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do _Kreska_ Czy przez witaminy mogłam urodzić duże dziecko? Ginekolog kazał mi brać suplement o nazwie femibion. Brałam całą ciążę. Utyłam 35 kg mimo, że jadłam mniej niż przed ciąża (waga początkowa 45 kg), dziecko ważyło 4200. Oprócz femibionu brałam też duphaston, magnez, nospe i fenoterol. Ciąża była zagrożona. Dlaczego ginekolodzy zalecają te pigułki skoro szkodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmi 20
A co na przykład z witaminami dla kobiet w ciąży... kwas foliowy... omega... co o tym myślicie ? Macie coś sprawdzonego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogólnie jest w tym trochę racji, sama długo borykałam się z problemem wagi i praktycznie nic mi nie pomagały jakieś suplementy diety. Jedyne, które zadziałały to co ciekawe takie z allinside.pl, zupełnie tutaj w PL nieznane... Nie wiem jak to się ma do siebie... Jak znajdę chwilę podrzucę zdj opakowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaa... tez o tym ostatnio czytałam: http://kobiecosc.info/suplement-bohater-czasow/ najbardziej spodobał mi sie tytuł: "Bohater czasów" :) smutne jest tez to, że niektóre suplementy, nawet jeśli sa skuteczne to giną w nawale wyłącznie reklamowanego badziewia. A fantazja w wymyślaniu nazw jest nieograniczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba ktos to musi kupować, skoro to produkują i reklamują. Na szczęście u mnie w domu nikt nie choruje, więc nie muszę jeść czosnku ani cebuli ani surówek z buraków. Z suplementów biorę magnez, bo piję za dużo kawy i potem mi go brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __Kreska__
Magnez jest jak najbardziej dostępny w preparatach zarejestrowanych jako leki - asmag, asmag forte, magnezin, aspargin, magnokal (te dwa są też z potasem).. gość z 12:22 - nie umiem Ci powiedzieć, dlaczego dziecko było duże, pozostałe preparaty które brałaś na podtrzymanie ciąży raczej nie wpływają na wagę dziecka. 45 kg to mało, nie wiem ile masz wzrostu, ale tak szczupłe kobiety zwykle tyją więcej.. no ale 35kg to bardzo dużo. Istnieją potwierdzone zależności, że sztuczne witaminy wpływają na masę urodzeniową płodu, gdzieś obił mi się o oczy artykuł, gdzie oceniono w ten sposób własnie femibion i prenatal. Kwas foliowy - do końca 3 miesiąca, preparat Folik. Lek, nie suplement. Te wszystkie omega-3 w gotowych kapsułkach ja szczerze mówiąc omijam (jestem w 8 miesiącu ciąży), robią to z mączki rybnej niewiadomego pochodzenia, mam tran zwykły w płynie i go piję. I szczerze mówiąc, nie mam pojęcia dlaczego wszyscy uważają, że kobieta w ciąży ma coś sztucznego łykać.. to chyba jakaś dziwna nagonka koncernów farmaceutycznych.. Rozumiem konkretne zapotrzebowanie - spadek żelaza, niedobór magnezu, witamina D w ciąży w jesienno-zimowej, kwas foliowy na początku.. Ale jak wszystko jest ok, wyniki dobre, dziecko rośnie prawidłowo, dieta w miarę urozmaicona i nie przetworzona - to po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlanie ja mojej 4 letniej corce nie podaje zadnych syropków z witaminami . Pediatra wypisała mi tylko receptę na witaminę D w kropelkach i tylko to podaje . Do tego mowila zeby w okresie jesienno zimowym podawać dziecku cieple zupy gotowane na rosole z indyka z duza ilością włoszczyzny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kreska mam 177 cm. Przez wagę dziecka mój poród zakończył się cesarskim cięciem. Mój mąż też jest szczupły i wysoki. Dziecko ma dwa lata i nadal raczej pulchne. I ciągle mi w głowie siedzi to co napisałaś o sztucznych witaminach. Jeżeli uda mi się zajść w drugą ciążę będę się od tego dziadostwa trzymać z dala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __Kreska__
Jesteś bardzo wysoka przy bardzo niskiej wadze.. teoretycznie 80kg (czyli końcowa waga) przy takim wzroście to waga prawidłowa w ciązy.. być może miał tu wpływ suplement, ale całkiem możliwe, że organizm po prostu wyrównał "braki" sprzed ciąży.. Ciężko coś powiedzieć na temat preparatów których się nie bada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do magnezu i zelaza w ciazy oraz innych suplementów takich jak oleje rybie czy kwas foliowy, to jest to konieczne dla prawidłowego rozwoju płodu. oczywiscie, bardzo wazna jest starannie dobrana dieta, ale nie oszukujmy sie, ze wszystkich skladników sobie dostarczymy. Mi lekarz na pewno polecił magnez i zelazo w formie cheltow-chellaflex mam. Do tego kwas foliowy folik i obojetnie jaki preparat z sha i epa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×