niemowlę nie potrzebuje bliskości?

zainspirowana tematem http://f.kafeteria.pl/temat/ciaza-porod-macierzynstwo-i-wychowanie-dzieci-f_10/zostawiacie-niemowaki-w-lozeczku-jak-placza-p_6121345 czy zostawiacie niemowlaki w łóżeczku jak płaczą zakładam własny temat. Piszecie w tamtym temacie że dziecko potrzebuje bliskości że z nimi śpicie, nosicie, bujacie i postępowanie inne to maltretowanie dziecka i niegotowość na bycie matką. Mam synka 3 m-ce i on nie chce być noszony, jak go biorę na ręce to się wygina i płacze. W łóżeczku śpi sam, sam w nim zasypia, kładę go, daję smoczka i on tak zasypia. Teraz siedzi obok mnie w bujaczku. W ciągu dnia nie płacze, płacze jedynie jak mu czyszczę nos. Tak to jest spokojny, cichy czyli on nie potrzebuje bliskości? Możliwe że to ja to spowodowałam bo po porodzie miałam baby bluesa i mało przytulałam dziecko, teraz mi przeszło ale on tego wyraźnie nie potrzebuje. Właśnie teraz przysypia. Sam, w bujaczku. Czy tak jest źle i powinnam go nosić, usypiać itp.?

naucz się czytać ze zrozumieniem,w tamtym topiku jest mowa, że świadome doprowadzanie dziecka do płaczu i pozostawianie samemu sobie gdy widac ze sprawia to dziecku krzywdę to maltretowanie