Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolina3344

Wieczorno nocne objadanie...

Polecane posty

Gość Karolina3344

Od kilku miesiecy mam problem - nie umiem sie powstrzymac przed wieczornym objadaniem. Moze dla kogos to byc glupie lub smieszne, ale jak zaczynam jesc, to nie umiem sie opanowac i jem tak dlugo, az czuje, ze juz padam z przejedzenia - doslownie! Wszyscy mi mowia ze to skutek diety ( przez jakis rok jadlam bardzo malo i bardzo restrykcyjnie- zero slodyczy, cukru, soli, miesa, pieczywa, mąki, tłuszczów zwierzecych typu maslo itp.), teraz juz jem normalnie, ale mam tak, ze doslownie rzucam sie na wszystko to, czego na diecie nie mialam, mam ochote, na najbardziej niezdrowe jedzenie - zupki chinskie, makaron z ketchupem, slodkie kremy czekoladowe dla dzieci, kaszki, budynie, chipsy, kluchy, pierogi, kielbasy, ciasta, bialy chleb, tanie smarowidlo... Dokladnie wyglada to tak, ze przez caly dzien jem w miare normalnie, tzn 3 posilki, w miare zdrowe, ale bez restrykcji. Z kolei ok. 21.00 zaczynam moj 2 dzien, a raczej nocke - wrzucam w siebie kaszki dla dzieci ze slodkim kakao, spaghetti z sosem w proszku, z 4-5 jablek, potem caly bochen chleba z tanim smarowidlem, potem jeszcze platki kukur. z tymze smarowidlem, potem chipsy, ze 2 tabl. czekolady, kilka pomadek, ten podly krem czekoladopodobny dla dzieci, ciasto ( chociaz tyle tu na plus, ze domowe, wiec w miare zdrowe),ciastka, kupne parowki z ketchupem, serek topiony... i caly czas mowimy o 1 wieczorze i 1 razie jedzenia... Tak to trwa ok 3-4 godz, az w koncu czuje, ze nie moge sie nawet zgiac, tak wypchany mam brzuch... wtedy tylko padam w lozko i doslownie umieram w nocy, jest mi tak niedobrze, ze budze sie co godzine... serce wali mi jak mlot, czuje dusznoci i brak tchu...rano budze sie w fatalnym tanie fizycznym i psychicznym, dalej mi niedobrze, wychodzac z domu np. na zakupy co chwile musze gdzies przysiadac, bo mi slabo. Tak cierpie do ok. 12.00 kiedy to mega dojadanie zostaje strawione, wtedy robie sobie 1 posilek - taki snaidanio - obiad i postanawiam, ze dzis bedzie inaczej... i od kilku tygodni, niestety nie jest... Nie wiem juz jak sobie z tym radzic, zle mi jak nie jem, bo mysle tylko o jedzeniu i nie umiem sobie znalezc miejsca, jak zas jem to brak mi hamulca, a potem przychodzi niedobrze i psychicznie siadam... Blagam, pomozcie co robic!!!??? Dodam, ze mam 21 lat, wage w normie ( 170cm wzrostu, 52-54kg wagi), ogolnie jestem zdrowa, wyniki wszystkie w normie. p.s. Prosze, nie mowcie, ze powinnam isc do dietetyka, bo glupia nie jestem, poszlabym od razu, ale mnie nie stac, wiec musze sobie sama z tym poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, masz kasę na to całe żarcie, a nie masz na dietetyka? Czy może mieszkasz z rodzicami i wyjadasz im wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naucz się pić wodę, jak mnie łapie taka faza to wlewam w siebie ile tylko mogę i na jedzenie już nie mam miejsca. Ale ogólnie silna wola tylko pozostaje, ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, to nic. Ja zjadam wieczorem drugi raz obiad, następnie z 4-5 kanapek z szynką, serem, pomidorem i majonezem. Potem lecą słodycze - całe ptasie mleczko najczęsciej, marsy, snickersy, co najmniej 3 czekolady. A potem znowu mi się włącza na słono. Więc gotuje parówki albo spaghetti, czasem pieke naleśniki. Potem znowu kanapki. ze 6 i znowu czekolada albo delicje albo pieguski. Aha, i codziennie wieczorem wciągam paczkę pierników i paluszków. No i orzeszki. Koniecznie muszą byc. Do tego piję ze 2 litry coli albo fanty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie może być prawda? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tyjesz? jeśli nie to dużo spalasz podczas seksu. dodatkowa kanapeczka nie zaszkodzi przed wysiłkiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agoga
Karolina, a może zamiast siedzieć w domu wieczorem i żreć, rusz się gdzieś ze znajomymi, albo i sama, idź na długi spacer, albo pobiegać. Zrozumiałam, że nie pracujesz, nie uczysz się, siedzisz w domu i się nudzisz, znajdź sobie jakieś zajecie. Też o tym pomyślałam; ile kosztuje tyle żarcia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że to kwestia tego, że w dalszym ciągu jesz za mało. O której zjadasz ostatni posiłek, jak wygląda Twoja dieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie obzeram caly dzien, na noc juz mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie ma nic gorszego niż nocne podjadanie - po pierwsze wtedy nasz metabolizm jest zwolniony, więc więcej się odkłada w postaci tłuszczu, a po drugie te wyrzuty sumienia na drugi dzień... Sama zastanawiam się nad pójściem na kurs na dietetyka, taki jak tu http://www.akademiadietetyki.pl/kurs-dietetyki-zaawansowany/, ponieważ chciałabym wiedzieć jakich błędów żywieniowych unikać. Bo o ile z takich rzeczy jak zły wpływ nocnego podjadania zdaję sobie sprawę, o tyle jest pewnie wiele błędów, które popełniam i których nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko że woda szybko znika z żołądka, a potem znów wraca uczucie głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żołądek nie ma tu nic do rzeczy, to siedzi w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewne rzeczy trzeba przeanalizować od kiedy pojawiło się to nocne podjadanie, trzeba mniej mieć zapasów i zdrowsze warzywne przekąski. Z czasem może być problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się - albo wyjdź pobiegać wieczorem, jedz trochę więcej w dzień i nie rób sobie magazynu w domu, nie kupuj czekolady, czipsów, pieczywa tylko tyle z miej ile potrzebujesz na dzień - możesz sobie mrozić, albo kupowac rano świeże. A jak masz gdzieś iść to do psychologa najwyżej. Ale i tak nie wierzę, że tyle potrafisz zjeść na raz przy tej wadze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś żołądek nie ma tu nic do rzeczy, to siedzi w głowie ---dokladnie. po pierwsze: nie kupuj tego. po drugie jak ktos wyzej napisal, zapychaj sie woda, herbata zielona, miętową,to na prawde dziala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój organizm zachowuje się tak jakby był niedożywiony bo głównie po węglowodany sięgasz. Musisz bardziej zbilansować swoją aktualną dietę. Przeanalizuj jadłospis czy jesz odpowiednią ilość białka i węglowodanów. Oblicz sobie zapotrzebowanie na kalorie i przynajmniej przez tydzien kontroluj czy nie jesz za mało. Postaraj się jeść jak najwięcej warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Tak odwieczny problem nie jedzenia w dzień bo nie ma czasu, bo zawsze coś, a wieczór fajnie sobie coś zjeść do serialu czy filmu, a potem problem, że spodnie się nie dopinają, cóż kobietki tak mamy, pozdrawiam łasuchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuorachicos1986zphrd
gość dziś żołądek nie ma tu nic do rzeczy, to siedzi w głowie ---dokladnie. po pierwsze: nie kupuj tego. po drugie jak ktos wyzej napisal, zapychaj sie woda, herbata zielona, miętową,to na prawde dziala Jasne http://descargariso.com/ex8f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tematu trzeba podejść jak do uzależnienia i potrzebny detoks. A poza tym straszna ta dieta Karolina 3344, nie wiem dlaczego nie jadłaś mięsa, przecież to chude i wartościowe białko, może dlatego teraz organizm tak fiksuje zrobiłaś sobie krzywdę, przecież wiadomo że w diecie oleje z pierwszego tłoczenia są konieczne, a wcale nie tuczą do sałatek są niezbędne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×