Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fajnietak

Zawsze ma takie olewcze podejscie i jest taki oshchły ale..

Polecane posty

Gość fajnietak

Dzisiaj się przełamałam i spytałam go jak się czuję (bo wiedziałam od jego znajomych, że chorował) i wiecie co w życiu nie widziałam go takiego szczęśliwego po moim pytaniu. Znam go rok, zawsze taki niedostępny nigdy, nigdy nie zagadywał, olewał a jak ja się przełamałam i spytałam go o to zdrowie no mówię wam miał takiego banana na twarzy, że aż sama byłam w szoku. Liczyłam ze burknie ok i tyle a on się tak ucieszył. Dlaczego zwykłe pytanie sprawiło mu tyle radości? Ktoś wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On po prostu marzył o tym byś do niego zagadala. Mówię ci to jako facet. Stąd ta radość u niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnietak
Ale byłam w szoku zawsze taki chłodny olewczy, ale to co dzisiaj zobaczyłam to był szok. Takich szczęśliwych oczu, takiego pięknego dużego uśmiechu nie widziałam już dawno u nikogo to było bardzo miłe. To wyglądało tak jakby małe dziecko dostało prezent... coś niesamowitego zobaczyć taką reakcję u osoby u której spodziewało się najgorszego. Miło mnie zaskoczył. Czy to znaczy, że mnie jednak lubi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okazałaś mu zainteresowanie, on tego chciał - ot, cała tajemnica. Widocznie mu na tym zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jako kobieta taka pewna tego bym nie była. Miłość mojego życia, to znaczy mój przyjaciel, w pewnym momencie urwał kontakt. Parę miesięcy potem na niego przypadkiem wpadłam. Gdy mnie zobaczył, sam do mnie przybiegł i podał rękę na powitanie. Też widac było, jak się cieszy na mój widok. Dosłownie było widać, że kipi z radości. Zadał mi jakieś pytania, potem zaczął przez kilka minut z wielkim entuzjazmem opowiadać o czymś, co nas oboje interesuje, po czym...zwiał. I nigdy więcej go nie widziałam ani nie słyszałam. Rok później zrobił w pracy coś, co jest skierowane do mnie, ale i tak się do mnie nie odezwał, by mi o tym powiedzieć. Dlatego myślę, że taka reakcja mężczyzny nic nie znaczy, kompletnie nic. Może sobie w ten sposób pogrywają z nami dla zabawy czy się dowartościowują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyźni, dlaczego się tak zachowujecie? O co w tym chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe, że jest samotną osobą której zdrowie z reguły mało kogo interesuje, toteż ucieszył się z Twojego pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę, że tacy olewczy chłopcy to są właśnie ci najdelikatniejsi. często zakompleksieni, z jakimiś problemami z poczuciem własnej wartości. zgrywają olewczych, żeby nie pokazać, jak łatwo ich zranić i jak bardzo im zależy na ludziach. ten Twój pewnie tak się ucieszył, bo przez chwilę sobie pozwolił na autentyczność. może się zapomniał trochę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego rozradowany jak nigdy widokiem eks przyjaciółki mężczyzna sam nawija i nawija (chodzi mi o to, że nie mogłam w ten sposób powiedzieć niczego, co by go ode mnie odepchnęło, bo zwyczajnie nie miałam na to okazji) aż mu się buzia nie zapyka, po czym daje nogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tez tak mi się wydaje tym bardziej jak raz słyszałam jak mówił do kolegi "Lepiej się nie zakochiwać". Pewnie otworzył się na kogoś i ta osoba go zraniła stąd taki dystans i podejscie do zakochania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - no i z tej delikatności uciekają? A na codzień są pewni siebie w pracy i przed innymi ludźmi? Jakoś mi to nie pasuje jedno z drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że tak. z delikatności uciekają. a pewność siebie w pracy łatwo udawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm,dziwnie znajomy temat.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znacie sie ani trochę na ludziach,a na facetach szczególnie Mialam takiego kumpla,na zewnątrz grzeczny,usłużny a dla swojej kobiety cham na maksa.I nie jeden nie uwierzyłby w to jego granie.W końcu kobieta nagrała go i dla mnie szok.Dałabym sobie ręce uciąć za tego człowieka i już bym ich nie miała.Dwa oblicza.Fałszywy,zakłamany.Zaczęliśmy mu zwracać uwagi,wtedy odgrywał się na niej w straszny chamski sposób.Usłyszeliśmy,co myśli na nasz temat.Kobieto,niezły aktor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jeśli by tym "delikatnym" rzeczywiście zależało, to chyba by nie uciekali? To dlaczego to zrobił? Może zależy mu na kimś innym na przykład, więc ponawijał mi i uciekł. Ale gdyby mu zależało na innej, to po co cała jego mowa ciała by pokazywała, że jest uradowany, że mnie widzi? Widać było nawet, że nie uśmiecha się do mnie na siłę. Poza tym skoro urwał nasz kontakt, to mógł nie chcieć mnie widzieć. To po co w takim razie sam do mnie przybiegł i sam się ze mną przywitał? Żeby potem uciec? Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - znamy się. To co piszesz to narcyz i jest dokłądnie tak, jak piszesz. Ale jeśli narcyz nie ma ochoty z kimś rozmawiać to też będzie grzeczny, ale zauważysz, że to udawane, sztuczne i nieszczere. A ta radość była nieudawana, to się da odróżnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.19 wypisz ,wymaluj mój "R".Przed ludźmi świętoszek a w domu dusigrosz i psychopata ,nawet znajomych i rodzinę zmanipulował przeciwko mnie.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten, z którym byłaś S. to rzeczywiście narcyz albo psychopata. Dobrze, że już z nim nie jesteś. Ale tacy nie biegną sami na powitanie kobiety, którą postanowili wcześniej ignorować. Najwyżej będą udawali, że tej osoby nie widzą albo będą gdzieś stać i się na nią patrzyć. Nie odezwą się, nawet gdy na nią wpadną nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś mężczyzna wie, o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"erestor dziś Możliwe, że jest samotną osobą której zdrowie z reguły mało kogo interesuje, toteż ucieszył się z Twojego pytania". Tak, w przypadku tego mężczyzny założycielki tego wątku to jest najbardziej prawdopodobna odpowiedź. Może on ma problemy ze zdrowiem, co spowodowało samotność i brak zainteresowania ze strony ludzi. A on postanowił, że przez to zostanie sam, by nie być dla nikogo ciężarem, więc przestał zwracać uwagę na kobiety jak na przyszłe partnerki. Tak mają ludzie wrażliwi, z dużą dozą empatii. Wiem po sobie, bo też jestem chora i tak samo już od dłuższego czasu podchodzę do mężczyzn. I tak samo choroba spowodowała samotność, bo wtedy wszyscy się od człowieka odwracają, taka prawda. A ktoś kto widzi, że dookoła nie ma nikogo, komu by zależało, przestaje myśleć o tym, że jeszcze kiedyś będzie miał szansę na to, by z kimś być i się nie rozczarować znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnietak
gość wczoraj to do mnie ? Chyba mnie z kimś mylisz ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"fajnietak dziś gość wczoraj to do mnie ? Chyba mnie z kimś mylisz ;/ " O, czyli znalazł się jakiś narcyz. To jak, też witasz się z kobietą, z którą nie chciałeś utrzymywać kontaktu, cieszysz się szczerze, że ją widzisz, z potem uciekasz? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak to jest z tym cieszeniem się i uciekaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto jeszcze potrafi coś wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekamy na opinie mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś z Was też tak miał lub tak zrobił na widok kobiety? Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby podobała mi się jakaś dziewczyna ale wiedziałbym że z jakiś powodów nic z tego nie będzie albo że ją tylko zranię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yyughiuh - a dlaczego uważałbyś, że możesz kobietę zranić? Czym na przykład? I czy to, że wiedziałbyś, że "nic z tego nie będzie" oznacza, że ta kobieta Ci się po prostu nie podoba czy Ci się podoba, ale jaka mogła by być przeszkoda? Da się coś z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×