Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wystraszona ja

On chce mnie zmusić do macierzyństwa

Polecane posty

Gość gość
Ten koles wcale nie poczul ciezaru odpowiedzialnosci. Po prostu tanczy, jak mu mamusia zagra. Tyle. I na bank nie zdaje sobie sprawy z tego, co go czeka. Bylabym za tym, ze ta jego entuzjastyczna reakcja w tej sytuacji jest raczej przejawem NIEDOJRZALOSCI niz instynktu rodzicielskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 letnia mama. Skoro nie chcesz z nim być i nie wiążesz z nim przyszłości ok. Ale nie usuwaj ciąży, wychowaj dziecko sama, rodzice Ci pomogą, jestem pewna ! Odchowaj trochę dziecko,a później wrócisz do nauki i będziesz się doskonalić w pracy..dziecko pójdzie do żłobka albo zostanie pod opieką dziadków. Wiem co czujesz, uwierz mi. Myślałam, że rodzice mnie zabiją..ale przyjęli to spokojnie.. jeśli boisz się o to, że nie znajdziesz faceta, to nie masz o co..sama mam koleżnki, które urodziły dziecko rozstały się z ich ojcem, a teraz są szczęśliwe z innym i razem wychowują dziecko albo mają już drugie swoje :) dasz radę. nie załamuj się !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona ja
ja z moimi rodzicami nie utrzymuje kontaktów, więc jestem pewna, ze mi nie pomogą. To dość trudna sytuacja i nie chcę o niej pisać. Mam jedynie siostrę, która mnie wspiera, bo wie, że z nim i jego matką nic mnie nie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez uwazam ze powinnas usunac,a jak bedzie o tym rozpowiadal to mow,ze go zostawilas a on sie msci-jak pisal ktos wyzej.wiadomo,ze ty zostaniesz z tym sama,on zawsze moze czmychnac,bo juz wiesz,ze nie chce sam dziecka wychowywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona ja
tak jak pisałam 23 letnia mamo mi rodzice na bank nie pomogą. Poza tym mieszkają na drugim końcu Polski, nie odwiedzam ich nie dzwonię. A o znalezienie faceta wcale bym się bała, bo to nie jest główny cel w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23latnia mama. Hmm to, że rodzicami kontaktów nie masz dziwne..ale nie pytam o szczegóły nie wiem jaka sytuacja..więc nie będę komentować.. w takim razie siostra Ci pomoże..ale nie usuwaj ciąży ! Będziesz tego żałować do końca życia..zawsze będzie Ci to siedziało w głowie ! Patrząc na dzieci będziesz zawsze już myślała tylko o tym.. dziecko da Ci siłe do wszystkiego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie rozumiem autorke, sama bylam kiedys w bardzo podobnej sytuacji. Gdy mialam 22 lata zaszlam w ciaze z facetem, z ktorym bylam od bardzo dawna, mieszkalismy razem, pojawialy sie jakies pierwsze rozmowy o slubie blablabla. Ale ta ciaza przytrafila w momencie, gdy miedzy nami bylo juz bardzo kiepsko, wlasciwie przestalismy darzyc sie cieplymi uczuciami. Sprawa rozwiazala sie sama, nie udalo mi sie utrzymac tej ciazy, teraz po latach mysle sobie, ze bylo jakies przeznaczenie, madrosc gatunku czy jak zwal, tak zwal. Rozstalismy sie 2 miesiace po tym wszystkim, dzis oboje jestesmy w zwiazkach, kazde z nas jest szczesliwe wg wlasnych kryteriow. I cale szczescie. Nie chcialabym spedzic z tamtym czlowiekiem calego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona ja
moja siostra jest dwa lata ode mnie młodsza i ma tyle co ja czyli nic. Mieszkamy w akademiku, obie studiujemy ciężki i wymagający poświęcenia czasu kierunek. To naprawdę nie jest odpowiedni moment na dziecko w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 letnia mama..myślałam, że siostra starsza..no ona Ci niewiele pomoże..to skoro nie masz kontaktu z rodzicami, a studiujesz to w jaki sposób się utrzymujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, naprawde Ci wspolczuje, bo dokladnie rozumiem, jak sie czujesz. To, co moge Ci doradzic w zwiazku z nekaniem(w pozostalych kwestiach nie bede sie wypowiadac, to Twoja sprawa i nikt nie ma prawa Cie osadzac czy czegokolwiek narzucac) - moze zakomunikuj mu wyraznie, ze to nie jest jego dziecko i ze nie ma nic do gadania? Takie to troche filmowe i udramatyzowane, ale moze skutecznie zamknie mu gadaczke? A mamusi juz szczegolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona ja
mam stypendium i rodzice nam przesyłają alimenty, ale nie są one ustalone sądownie, więc czasem jest to 500zł na nas dwie a czasem 700zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co mu mówiłaś skoro wiedziałaś, że nie chcesz dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojeju, zlecialy sie matki polki i dewotki, tzw. obronczynie zycia poczetego. Nie twierdze, ze aborcja to cos dobrego ale tak jak opisujesz swoja sytuacje to czarno to widze. Te co tutaj najglosniej krzycza nie pomoga Ci, jak bedziesz w potrzebie i klepac biede z dzieckiem bo o narodzonych to juz sie w tym kraju tak nie troszcza jak o plod. Gdybys mieszkala w innym kraju, gdzie jest opieka dla mlodych matek to bym napisala przemysl to jeszcze. A widac mloda mama Madzi miala ogromne wsparcie w swoim narzeczonym czego Ty nie masz. Ty nawet nie kochasz tego faceta, sama przyznalas. Tez uwazam ze powinnas zrobic to co jest najlepsze dla Ciebie w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 letnia mama. Współczuje Ci tej sytuacji..faktycznie jest cieżka...a jeśli byś poszła do urzędu zajmującego się takimi sprawami i powiedziała, o tej sytuacji to muszą Ci zapewnić chyba jakieś środki dla dziecka itp..może jakoś dasz radę..kurdę sama nie wiem co Ci doradzić..powiem Ci tylko tyle, aborcja to ostateczne wyjście..jak już innego nie znajdziesz to może wtedy..próbuj kombinować coś..nie usuwaj tej ciaży..chciała bym Ci jakoś pomóc i Cie przekonać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona ja
mówiłam, bo myslałam, ze przejdziemy przez to razem. On cały czas mówił też, ze to nie pora na dzieci i ich nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona ja
23 letnio mamo bardzo ci dziękuję za miłe słowa, ale ja już podjęłam decyzję i niestety nie zmienię jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego ma nie usuwac w jej naprawde beznadziejniej sytacji, bo co? Moze to jest TA ostatecznosc o ktorej piszesz? To ze Ty jestes szczesliwa z dzidzisiem wcale nie oznacza, za ona tez bedzie. W tym kraju zaden piepszony urzad jej nie pomoze, dadza co najwzyej jakies ochlapy co nawet na pampersy nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - widzisz, tak to jest liczyc na facetow. Tylko slodkie slowka, a jak przyjdzie co do czego, to sie chowaja za mamina spodnica. Teraz jest taki mocny w gebie, ciekawe, co by zrobil, gdyby mu przyszlo placic kilka stowek alimentow i wychowac nowego czlowieka. Gamon pieprzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 letnia mama..a może powiedz chłopakowi, że urodzisz to dziecko, ale nie chcesz z nim być i że nie będziesz mieszkać z jego rodzicami..a później o alimenty do niego wystąp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona ja
a z czego on te alimenty zapłaci jak sam zarabia zaledwie 1200zł? ja się z dzieckiem przecież z nędznych alimentów nie utrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23-letnia mamo, pomysl. Ile chlopak, podczas studiow, pracujacy dorywczo, zarabiajacy grosze, bedzie w stanie placic tych alimentow? 300 zl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko a gdzie mieszkasz poza akademikiem? w sensie gdy sa wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 letnia mam.Alimenty od rodziców..alimenty od niego..jakoś się uzbiera..przebiedujesz może ten początek jakoś, a jak tylko będzie możliwość będziesz oddawać dziecko do złobka i do pracy na studia wrócisz..po prostu chciała bym jakoś zapobiec temu..nie wiem dlaczego, ale czuje, że powinnam chociaż spróbować Cię przekonać..Twoja sytuacja nie jest łatwa..ale jakoś sobie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre i 300zł to wystarczy na utrzymanie dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde? Bo mnie sie wydaje, ze to ledwo na pampersy wystarczy...a gdzie reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to że pieprzy się jak dzika to jeszcze chce dziecko zabić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona ja
nie otrzymam alimentów od rodziców jeśli przerwę studia, a musiałabym, bo kto się zajmie dzieckiem. A za co opłacę wynajem mieszkania, bo przecież nie za 300zł. Na czas wakacji jeżdżę do ciotki do Niemiec, której pomagam wtedy w prowadzeniu domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
300 zł to ledwo na pampersy ? Na te najdroższe może niewiele, ale na zwykłe dady czy nawet jakieś tańsze spokojnie.. ja wydaje od 200zł miesięcznie na kosmetyki i pampersy..i mi wystarcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 letnia mama. Droga autorko ! Jeżeli już nie widzisz innego wyjścia to zastanów się czy nie będzie Cię to dręczyć do końca życia? Czy patrząc na dzieci nie będziesz tego żałować? Czy się nie załamiesz psychicznie.. jak to jest z Tobą? To dziecko jest dla Ciebie całkiem obojętne? Czy chciała byś je urodzić, ale wiesz, że nie masz warunków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystraszona ja
niestety jest obojętne. Nie chcę dziecka, bo ani to odpowiednia pora ani ja nie czuję w sobie uczuć macierzyńskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×