Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

taka historia

Polecane posty

Gość gość

Bylismy w zwiazku na odleglosc 2 lata widywalismy sie w weekendy lat 25 i 26 bylismy super para , on byl kochany czuly, podobne pocuzcie humoru wyglupy poczucie bezpieczenstwa.przyjazn. To dobra strona zwiazku natomiast bywalo gorzej gdy sie nie widywalismy brakowalo mi telefonow zaangazowania chociaz wiem ze myslal przyszlosciowo o wspolnym mieszkaniu zyciu..ale ja juz mialam dosc jego tesktow czesto przykrych, jego braku czasem zainteresowania moja osoba czasem gdy tego potrzebowałam.Ja tez nie bylam wylewna bardzo nie przeprowadzalam rozmow na ten temat , chociaz cos sugerowalam i 2 tyg temu zerwałam...TEraz mysle ze chyba popelnilam blad,Facet nie pisze nie dzwoni , pisalismy raz tylko wydawal sie zadowolony nieteskniacy, chociaz bylo mu przykro jak skonczylam to, bo juz bylo za duzo zali negatywnych emocji we mnie,i czulam ze tak powinnam,Mowil ze kocha ze zalezy mu ale nie okazuje tego? ja nie chce go stracic ale nic na sile:( tesknie:( czy da sie cos zrobic?? ja chcialabym sprobowac chocby od przyjazni...ale obawiam sie ze zniszczylam milosc..;/ze za malo zrobilam , moze duma nie pozwala sie mu odezwać . ratunku,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×