Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Małżeństwo pod przymusem rodziców.

Polecane posty

Gość gość

Może zaczną od początku. Znałam się z mężem rok kiedy zaszłam w ciążę. Oczywiście w rodzinie gadanie ''to będzie ślub! przecież nie urodzisz bękarta'' itp. Data ślubu została ustalona zaraz po poinformowaniu rodziny o ciąży. W dniu ślubu byłam w 7 miesiącu ciąży, miesiąc przed ślubem na urodziny w samochodzie dostałam pierścionek od męża ''w ramach zaręczyn'' bez słowa. Oświadczyn jako takich nie było... Wiadomo z jednej strony pragnełam tego ślubu ze względu na dziecko ale cały czas odczuwałam presję otoczenia. Do roku było nawet nawet. Myślałam że po urodzeniu dziecka stworzymy rodzine nie tylko na papierze. Nic bardziej mylnego. Ze względu na przemoc psychiczną 3 razy wyprowadzałam się od niego a raz zostałam wyrzucona z domu słowami''jak Ci sie nie podoba to pakuj rzeczy i w*********j'' kiedy byłam 800 km od domu rodzinnego i jakichkolwiek znajomych. Zdradził mnie i utrzymywał kontakt z 'przyjaciółką' przez pare miesiecy chociaż twierdził że tylko rozmawiali. Doszło mniędzy nami do szarpaniny kiedy nie chciałam uprawiać z nim seksu. Często mnie zmuszał. Raz uważa się za Pana a raz robi z siebie sierote bożą. W tej chwili mieszkam u moich rodziców bo tylko na nich mogę liczyć z prawie 2 letnim dzieckiem a mąż u swoich bo twierdzi że ma bliżej do pracy. Z każdym dniem zdaje sobie sprawe że ślub był błędem. Czuje sie jak niewolnica. Moi rodzice za wszelką ceną usiłują ratować nasz związek. Kiedy ja nie chcę! Mam dość. Mogę mówić spokojnie, mogę krzyczeć, płakać że nie chcę i już nie potrafię tak dalej że mnie to niszczy słyszę 'wybij to sobie z głowy, ani mi się waż'. Czuję się zmuszana do bycia w tym małżeństwie. Pod mega presją. Jak z nimi rozmawiać? Jak ich przekonać? Zeby zaakceptowali moją decyzję i przestali naciskać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto!!! To Twoja sprawa! Córeczka mamusi. Ale Ci weszli na głowę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto za przeproszeniem cie zmuszal do slubu?jestes kretynka ?nie wiesz o tym ze jak dajesz dooopy chlopakowi to zachodzisz w ciaze,teraz to juz za pozno na lzy.tak to jest pier////dolicie sie rodzicie NIE chciane dzieci,narzekacie na brak pieniedzy,same sie wpie////przacie w takie sytuacje i prosicie o pomoc.Moja rada nie jestes pewna na sto procent ,wiec nie daj mu dooopy,a jak chcesz to kupcie sobie PREZERWATYWY....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez gumki jest przyjemniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że dziecko jest wpadką nie znaczy że jest niechciane. Ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to że na daną chwilę małżeństwo jest utrzymywane tylko pod przymusem rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna ewidentnie nie wie co ma robic, moze sie gdzies pogubila, chciala dobrze co wy w tym k***a widzicie smiesznego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usamodzielnij się, wnieś sprawę o rozwód a Twoja rodzina dojrzeje z czasem do twojej decyzji. Nie masz 5 lat i sama decydujesz o swoim życiu Pozdrawiam @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pajaca to ty właśnie z siebie robisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli małżeństwo było serio pod przymusem ze strony innych, to masz szansę na unieważnienie małżeństwa, jeśli to udowodnisz. Tylko skoro jesteś od rodziców aż tak uzależniona i mieszkasz z nimi to możesz mieć problem by "odciąć pępowinę" z rodzicami i robić po swojemu. Hmm, moze poszukaj jakiegoś psychoterapeuty, żeby nauczyć się być niezależną, dorosłą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile mieliście lat w momencie ślubu? Jeśli byliście bardzo młodzi, to jest szansa na orzeczenie przez sąd biskupi o niedojrzałości do zawarcia związku małżeńskiego, tym bardziej jeśli był zawierany pod presją ciąży i rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz Autorko w ogóle warunki ważności zawierania małżeństwa? 1. Ma być zawierane świadomie i dobrowolnie!! 2. Trzeba być też gotowym do wzięcia odpowiedzialnosci za małżonka i dzieci które się urodzą. v Pamiętasz, gdy ksiądz na ślubie Was pytał, "czy chcecie świadomie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński"?? Powiedziałaś "tak", czyli świadomie powiedziałaś nieprawdę wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Ty jesteś ślepa, czy kompletnie głupia Autorko? Jak możesz pisać, że możesz liczyć na swoich rodziców, skoro oni najpierw Cię wrabiali w ten ślub, a teraz, kiedy mówisz, że cierpisz i co przechodzisz z mężem, nie mają dla Ciebie żadnego zrozumienia i dalej mówią, że ani się waż rozstawać z mężem tyranem? A wiesz dlaczego tak mówią i wiesz dlaczego jesteś z tyranem? No zastanów się. Wybrałaś takiego męża jak masz rodziców, to nie przypadek. I teraz oni go będą bronili, bo dla nich tyran jest zaradny i nie obchodzi ich to, że stosuje przemoc psychiczną, że Ciebie nie kocha i że taki dom spowoduje traumę na całe życie dla Waszego dziecka, bo Twoi rodzice są tacy sami - też Cię nie kochają i też stosowali wobec Ciebie mniej lub bardziej zakamuflowaną przemoc. Jeśli chcesz walczyć o siebie i dziecko oraz o Wasze zdrowie psychiczne i lepsze życie, szczęśliwe, to musisz uciekać od męża i od swoich rodziców. Poczytaj sobie o dysfunkcyjnych rodzinach. Polecam Susan Forward "Matki, które nie potrafią kochać" i "Toksyczni rodzice". Musisz zamieszkać gdzieś indziej, uniezależnić się od nich finansowo i szukać kogoś, kto pokocha Ciebie i dziecko i bedzie normalnym, wrażliwym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to Ty odpowiadasz za swoje życie tylko Ty,zachowujesz się jak dzieciak ciągle liczysz na pomoce ,i wchodzisz w rolę ofiary,Ty musisz się zmienić,ofiara faceta ofiara rodziców,rodzice nie chcą zle mają swój pomysł i przekonanie że słuszny,to Ty musisz im pokazać że Twój jest słuszniejszy czy masz zgodę czy nie,łapiesz to?musisz być jedynym zarządzającym sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze szczery wczoraj to bierze adres, telefon, wlaczaj syrene i lec na ratunek pajacu x zawsze szczery zmień nicka na tępa zdzira, ograniczona umysłowo dziewczynko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:56 a co ten slub zmienia idioto ? Wiadomo ze w tych czasach dziecko i kredyt bardziej wiaza ludzio od malzenstwa problemem nie jest sam slub tylko to ze ona chce odejsc ma powody a rodzina jej nie wspiera mowilas ze cie bil ? Zradzal? Ze tak bedzie wygladac twoje zycie bo on sie nie zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie,jak nie rozumiecie sytuacji to przynajmniej jej nie dołujcie.Kim Wy jesteście...Żal czytać wasze wypowiedzi!! Co do samej autorki,musisz wałkować temat z rodzicami,a jak córka podrośnie usamodzielnij się,bo już wiesz że jednak do końca nie możesz na nich liczyć.Nie trać czasu i lat na debila,masz przed sobą perspektywę znalezienia miłości.Miałam podobnie,nikt kto nie miał takich rodziców nie zrozumie.Trzeba wiele samozaparcia aby w życiu być samodzielnym po takim chowie.Ja do tej pory walczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiedza o wszystkim, caly czas go bronią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery
a jak córka podrośnie usamodzielnij się x co ma wiek corki do usamodzielniania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiek córki dyletancie ma dużo,bo pewnie autorka nie może pracowac,a tym samym się usamodzielnić,bo co z opieka nad dzieckiem??Nie kazdy ma do dyspozycji babcie,ciocie czy żłobki... Ja np.długo nie pracowałam,bo mając 2 małe córki i będąc zdana tylko na siebie,nie miałam co z nimi po prostu zrobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ bzdury odpowiadasz kafeteryjna wrozko Usamodzielnienie w szczególności powinno nastąpić przed urodzeniem dziecka to raz, dwa wszystko jest kwestia definicji, co się ukrywa za Usamodzielnienie, a trzy - co zrobi niunia, która wyjechała z facetem do obcego kraju, rodzą jej się bliźniaki a jej facet umiera w wypadku i co? Ma poczekać aż dzieciaki dorosna i wtedy się usamodzielni? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczery facet??Nie wiesz o czym piszesz,nie zaznałeś takiego życia jak autorka czy ja więc zamilcz,bo nie masz pojęcia jak to jest całe życie nie mieć prawa głosu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO gościa BEZ KULTURY z "22:56 a co ten slub zmienia idioto ? " x Jak to co? Widać, że dla AUTORKI i jej rodziców jest bardzo ważny, dlatego o tym się tu pisze. To, że DLA CIEBIE ślub nic nie znaczy to TWOJA SPRAWA ale to nic nie wnosi do tematu. Poza tym naucz się kultury i akceptowania tego, że KAŻDY MA PRAWO WYRAŻAĆ SWOJE ZDANIE i trzeba je uszanować, a nie obrażać od idiotów jak Ci czyjeś zdanie nie pasuje. W domu Cię widać nie nauczyli szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×