Czy kobieta po 50 może się naprawdę zakochac ?

21.26 skoro takas szczesliwa, to skad w tobie tyle zlosliwosci ?:D

to bylo do 21.56

Autorko, każdy z nas kiedyś będzie po 50-tce. I wtedy się tego dowiesz ;) Albo i nie, bo może będziesz już zmęczona życiem, sfrustrowana i zgorzkniała, niezdolna do takich uczuć. Myślę, że zakochanie może zaistnieć w każdym wieku, trafione czy też nie. Niektóre kobiety np. już w wieku 25 lat czują się jakby miały z 60, bo wychodzą za mąż z przyzwyczajenia, a nie z miłości, potem mają dzieci, a co za tym idzie nie mogą się rozstać z mężem i tak tkwią, smutne, nieszczęśliwe i sfrustrowane w s\tych małżeństwach, zniszczone i zmarnowane. To jest dopiero smutne.

ha ha ha xxxxxxxx Mi w pytaniu chodzi jednak o osobę w okolicy 50-tki czyli doświadczoną, ale która "jeszcze może", że tak się brzydko wyrażę. XXX ludzie a kto wyznaczył granice gdzie ""się jeszcze może ""to autorze w pani/a przekonaniu 50-tka to już muzeum? Kobieta jak wino :) czym starsza tym lepsza ; a miłość i sex nie ma sztywnych dat.

kobieta jak wino czasami moze skwasniec

może,co w tym dziwnego?

to ja z 21;56-nie potrafiłabym się zakochać ponownie,nie wierzę w żadne miłości 50 latek,tak jak nie wierzę w solidarność kobiet czy przyjaźń damsko-męską jeśli choć raz byłaś na jakimś zgrupowaniu ,to wiesz o czym piszę__wstyd mi było za niektóre nie wierzę!!!!!!!!!!!!!!!!

Nigdy nie bylam na zgrupowaniach pan po50. Opowiedz.

a to skwaśnienie akurat nie tylko kobiecie i nie tylko ok 50 może się zdarzyć

"ludzie a kto wyznaczył granice gdzie ""się jeszcze może ""to autorze w pani/a przekonaniu 50-tka to już muzeum?" X Biedna autorka pewnie juz wie, że po 50tce nie będzie mogła, albo już nie może, bo jest oziębła albo jej partner jej nie pociąga. Chciałaby, żeby wszyscy mieli tak przesrane jak ona, więc zazdrości miłości kobietom po 50tce. Jej po 50tce zostanie już tylko oglądanie brazylijskich telenowel i dzierganie serwetek :D

Ja jestem po 50 i zakochana na zabój:P z wzajemnością !!! mam męża, on ma żonę. Ale nie zdradziliśmy swoich połówek fizycznie i nie dążymy do tego, chociaż spotkaliśmy się w realu kilka razy. Kochamy się wirtualnie jak nastolatki :D piszemy ze sobą codziennie, opowiadamy co robiliśmy. Wysyłamy fotki. Jest pięknie i chce się żyć :) Moja siła miłości jest zupełnie inna teraz niż za młodzieńczych lat. Teraz dopiro dostrzegam jej czar :P

Nie czepiajcie się autorki. Pyta jak się czuje zakochana, dojrzała kobieta, która kocha bez wzajemności.

No, widzę, że zagwozdka z tym moim pytaniem :) pozostawia wiele do myślenia ....

widzę autorko że nie uzyskałaś odpowiedzi na swoje pytanie, więc powiem Ci jak jest ze mną ma 45 lat. Pięć lat temu poznałam kogoś na sympatii tak średnio mi się spodobał ale fajnie nam się pisało i takie tam. On chciał szybko się poznać, umówiliśmy się dodam że widziałam go wcześniej tylko na średniej jakości zdjęciu. Umówiliśmy się pod pewnym zajazdem pod miastem, zaparkowałam, po chwili obok podjechało auto spojrzał na mnie ja na niego i wiesz co poczułam? Że jest już po mnie, w tej jednej chwili świat zawirował i wiedziałam że to właśnie ten jedyny. To nie była łatwa znajomość trwała 3 lata nie byliśmy razem on nie chciał się wiązać(może nie ze mną) Ale zapewniam Cię że moje odczucia i emocje nie były nigdy tak silne. Sama nie podejrzewałam siebie o tak" szczeniackie" zachowania , mogłam przenosić góry, tańczyć w deszczu, kochać się do utraty tchu. Nie ma znaczenia wiek przynajmniej u mnie nie miał. Nadal go kocham, wiem że to był ostatni taki ktoś, bo przecież taki stan nie zdarza się często. Teraz nie jest mi najlepiej wciąż o nim myślę, tęsknię.

Ale autorka jak się czuje zakochana, dojrzała kobieta, która kocha bez wzajemności. Autorko a Ty jak myslisz?

autorka pyta

wredna babo,nie uogólniaj moja mama owdowiała i absolutnie nie chciała poznać żadnego,a byli tacy,żaden nie dorównywał ojcu,za bardzo go kochała

gość dziś czy twój mąż wie o twoim zabujaniu do innego? jesteś fałszywa,podła i nieuczciwa wobec męża uważam,że zdrada emocjonalna jest znacznie gorsza od fizycznej nie kochasz męża a gdyby tak twój mąż...? właśnie o takich kobietach jak ty, pisałam wcześniej żenada

znam małżeństwo po 70-ce spacerujące pod rączkę, pani zawsze skromnie ale gustownie ubrana, ten wzajemny szacunek i szczęście mają "wymalowany " na twarzy. Bo prawdziwa miłość nie zna kalendarza :) Są zakochane 70 latki i zgorzkniałe 30, 40 latki

gość 45 - dziękuję :) To już trochę klaruje sprawę. gośc 22:22 - chodzi mi o sytuację naturalną i nie chodzi o poznawanie mężczyzn na portalach randkowych. Chodzi o normalne sytuacje codzienne, gdy zakochujemy się przez przypadek (bez poszukiwania kogoś na portalu) np. w koledze z pracy, koledze z osiedla. Jak w takiej sytuacji kobieta dojrzała wiekiem daje do zrozumienia, ze ten ktoś jej się podoba? Nie mówimy o podrywaniu chłoptasiów do łóżka, tylko o uczuciu, które u młodych osób wywołuje niepewność i konsternacje. Czy takie same dylematy ma osoba dojrzała ?

czuje się jak każda odrzucona, ucieka w pracę , izoluje się , wciąż pyta dlaczego...dlaczego tak się stało co zrobiła żle ? czy nie zasługuje na miłość? kogo on wybrał? jest smutna, czasem zła, próbuje coś zmienić ale jej nie wychodzi. i wciąż wraca do wspomnień.

Ile lat mial ten facet w ktorym ona sie nieszczesliwie zakochala?

Nie pisz nam,że jest to kobieta dojrzała ,która zakochuje się w koledze z pracy,często w żonatym. Z dojrzałością takie nic nie mają wspólnego. Dla mnie to wyuzdane zdziry,nie jedno małżeństwo rozwaliły.

autorko a czemu tak wlasciwie pytasz? piszesz jakis artykuł czy co?

Autorka chce znależć tu zrozumienie dla swojej k***wskiej natury

Bo jesli nie potrafisz Bajkowym wierzyc snom To nigdy ksiaze z bajki Nie przyjdzie pod Twoj dom

autorka pyta, bo się ciekawi :) tak sobie pomyślałam, że większość osób stawiających pytania na forum to osoby względnie młode. Nie spotykam pytań od osób dojrzalszych (albo się nie przyznają do wieku) - to może świadczyć o kilku rzeczach, np. nie czytają forum kafe, albo w pewnym wieku określone dylematy ich nie dotyczą, albo nie muszą pytac, bo wszystko wiedzą (tyle lat doświadczenia!) etc. Z drugiej strony, wydaje się, że faktycznie , kochamy do śmierci. Więc określony przypadek może się zdarzyć, że kobieta po 50 się zakocha (motylki w brzuchu inie tylko). O ile facet po 50 może nie miec oporów (jak za młodu), żeby próbowac i starac się o tę upatrzoną osobę, o tyle kobieta może miec trochę pod górkę. Raz jest już starsza i czy z wiekiem nie nabiera więcej niepewności ? z drugiej strony, ma też doświadczenie większe i czy to doświadczenie pozwala jej na ulepszenie mechanizmów działania w przypadku zakochania ? To pytanie hipotetyczne. Nie znam takiej kobiety, bo jak bym znała, to bym nie pytała. Wiem, że są takie kobiety - muszą byc, ale ciekawi mnie, jak się zachowują i jak odczuwają i przeżywają swoje zauroczenie. Czy może z racji rutyny, doświadczenia, zmęczenia nie próbują czasem takiego uczucia zdusic ? Młode dziewczyny rzadziej się zastanawiają nad tym, że ich wygląd i wiek może byc dla wybranka determinującym czynnikiem. W przypadku kobiet dojrzałych, wiek odgrywa ważną rolę - może powodowac pewne opory. JEst wiele czynników, które wpływają na taką osobę. Czy jest ona bardziej nieśmiała dając sygnały zakochania ? Czy też odwrotnie (z racji doświadczenia). Czy może nie daje żadnych sygnałów, tylko przeżywa emocje wewnętrznie ? Ciekawi mnie to zagadnienie :)

do gość dziś Nie rozumiem stwierdzenia :( Pytam o hipotetyczny przypadek, nie jestem ani w tym wieku, ani nie znam takiej osoby.

Jakas dziwna jestes. Nie znasz takich kobiet ale wiesz ze takie sa. No to skad wiesz ze takie sa skoro zadnej nie znasz?

Wiek widac na zewnatrz, wnetrze jest inne .