Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimka1303

Telewizija,niemowlę a realia

Polecane posty

Gość mimka1303

Hej, jak wygląda u Was codzienna "eksploatacja" niemowlę_telewizja. Macie w ciągu dni włączony telewizor?A wieczorami? Niemowlę widzi obraz z tv? W moim przypadku nie ma opjci, zeby niemowlę nie widziało obrazu, gdy tv jest włączony. Czy zatem lepiej w ogóle nie oglądać tv?Ma pół roku czasem jedynym sposobem, abym mogła cokolwiek zrobić w domu jest włączenie piosenek dla dzieci typu Kaczuszki na Youtube...Macie jakieś dośiwadczenia w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doświadczenie mam takie, że u nas tv chodzi cały dzień, oczywiście nikt nie siedzi przed nim 24h/dobę, ale ciągle włączony jest kanał informacyjny albo muzyczny. I co? I nic, trójka dzieci się tak wychowała, żadne z nich nie ma wad wzroku (są to już nastolatkowie), żadne nie jest zdekoncentrowane, żadne nie jest tvholikiem, żadne nie ma choroby psychicznej. Nie szukaj problemu tam gdzie go nie ma tylko dlatego, że ktoś coś palnął w Twoim Dziecku czy na innym mądrym "parentngowym" portalu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 2,5 letniego syna. I przyznaję się, że często siedział w tym wieku w leżaczku, albo kojcu/na macie i oglądał tv. U nas gummy bear był hitem :) Nie izolowałam od tv, jak musiałam coś koniecznie zrobić, a marudził i nie chciał np leżaczkować w kuchni, to miał bajki. Efekt? Co jakiś czas ma swoją ulubioną bajkę, przeszliśmy m.in przez elmo, strażaka sama, strażników miasta, teraz psi patrol. Czasem obejrzy jak ma ochotę, ale zwykle sam po kilku minutach wyłacza tv i idzie sie bawić. Telewizja go nie pochłania, nie traci kontaktu z rzeczywistością, nie domaga się ciągle bajek. Spędza przy nich średnio 20min dziennie i to mu wystarcza. Ja mogę nawet czasem obejrzeć coś swojego, a on zajmuje sie swoimi sprawami. Czasem na kolanach mnie oglądamy razem filmy o zwierzętach, albo coś z YT (głównie krowy :P) Widzę dzieci koleżanek, które do ukonczenia 2 lat były izolowane od tv, które są gotowe wejść w ekran, bo wszystko tak nowe i ciekawe. Mój syn pięknie mówi, ba bogate słownictwo (teksty z bajek też, nie powiem), jak cos mu sie nie podoba lub wydaje straszne, to wyłącza, albo każe mi wyłączyć. Dla wielu jestem pewnie wyrodną matką, ale śwat mojego syna byłby bardzo ograniczony, gdyby nie tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie TV jest włączone jak coś oglądamy, zazwyczaj wieczorem jakiś serial na DVD (nawet nie mamy kablówki ani właściwie żadnych kanałów TV nie odbieramy). W domu cały dzień włączone jest radio...TV nawet w tle jest tak masakrycznie głupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nawet o tym nie myslalam, i przy starszym dziecku i teraz przy mlodszym tv.jest wlanczane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinoowka
U mnie tv wlaczany jest naprawde rzadko, ale dziecko oglada tekledyski na youtube- kaczuszki, mucha w mucholocie i takie klimaty. Przyznam, ze gdyby nie to, to nie moglabym zrobic w domu nic. Sam potrafi zabawic sie na krotko, a te piosenki mi zycie ratuja. Wsadzam go w fotelik do karmienia w kuchni, laptop wlaczony na blacie, a ja w tym czasie np pierogi lepie :) Przewaznie moj czas operacyjny to ok 30-45min, bo pozniej zaczyna sie wiercic i juz mu sie nudzi. Synek ma 12mcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko do 4 roku życia nie powinno oglądać tv. Po 4 roku powinno się dziecku tłumaczyć co dzieje się w bajce w tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimka1303
Fajnie, troszkę mnie pocieszyłyście, U mnie problem nie polega na tym, że chce mieć wolny czas i wolę włączyć tv lub sama coś oglądać z zapałem, tylko o to, że synek jest bardzo absorbujący i nic bym nie zrobiła, nawet nie zjadła. A piosenki w tv są jak balsam dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas telewizora właściwie nie włączamy, ale YT to codzienność :) Córka ma 2,5 roku, jak skończyła roczek zaczęła się interesować piosenkami dla dzieci i bajkami, hitem były Teletubisie, później Strażak Sam, teraz Masza i Niedźwiedź, Strażnicy Miasta, Tomek i Przyjaciele. Ogląda zawsze bajkę do śniadania i do kolacji, taki rytuał, nigdy nie izolowaliśmy jej od YT czy tv(choć powtarzam rzadko był włączony, głównie kanały typu National Geographic czy Discovey), córka potrafi się pięknie bawić, ładnie mówi, lubi książeczki, wierszyki, kocha zajęcia plastyczne, nie zauważyłam żeby oglądanie bajek jej szkodziło, wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jako niemowlę dziecko nie oglądało wcale, nie miało takiej możliwości, jak było trochę większe to zdarzało się, że zobaczył przypadkiem, teraz jako trochę starsze dziecko może dwa-trzy razy w tygodniu obejrzeć jakąś krótką bajkę, puszczam mu najczęściej coś ze strony http://bajkowa.tv/ lubi Misia Uszatka i Witaminki. Problemów z rozwojem nie zaobserwowałam przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn mało ogląda, tv jest w ciągu dnia wyłączony. Ja nic nie ogladam kompletnie. Jedynie wieczorem jak maly spi. Mam straszne wyrzuty sumienia jeśli syn ogląda tv. I to przez to, ze się naczytalam o złym wpływie tv na mózg. Ale jak widać, nie do końca to prawda. A moje wyobrażenia są takie, ze przez bajki dziecko wyrośnie na warzywo intelektualne, adhdowca i autystyka. Chyba jestem na tym punkcie mocno przewrazliwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 15:45. Syn ma 2, 5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ok.roku pozwalam oglądać troche bajek. My nie jestesmy maniakami tv i wlaczamy jak chcemy cos obejrzec.nie gra u nas caly czas. Bardzo lubimy cisze. Tv dziecku włączalam jak musialam cos zrobic. Synek ma 2,5 roku,nie mowi duzo. Od tyg u nas nie oglada w ogole bajek. I zaczyna sie rozgadywac co raz wiecej. U babci czasami jak mu ona obiad szykuje to wlaczy. Syn sie bajek nie dopomina. Dzis np. Caly dzien nic nie ogladal. Wiec sie nie uzaleznil ;) wrecz obecnie u babci jest tak ze jak mu wlaczy to go to wcale nawet nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ogóle nie oglądam. Tv wlacza mąz jak wróci z pracy ok 17-18 i oglada jakies newsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ma kontakt z tv tylko u dziadków, u nas włączamy tylko wieczorami jak maluch już śpi. Ma półtora roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My w ciagu dnia nie ogladamy w ogole tv, nie ma czegos takiego ze tv jest wlaczony i leci gdzies w tle. Tv wlaczamy jak dzieci (2 i 4 l) ida spac i chcemy obejrzec film np. Czasem dzieci obejrza bajke ale tez nie kazdego dnia. Nie mowie juz o okresie niemowlecym, gdzie tv wlaczony widzialy jedynie jak bylismy u kogos w gosciach. Dzieci widza ze my w ciagu dnia nie potrzebujemy siedziec przed tv wiec i one sie nie domagaja, z czego jestem zadowolona. Teraz maja dziecinstwo, a ekranow tv, laptopow, tabletow i smartfonow jeszcze sie w swoim zyciu naogladaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak nasze mamy i babcie sobie radzily z dziecmi, skoro teraz matki bez tv albo tableta dla dziecka nic nie potrafia w domu zrobic. Gdyby nie tv i tablet, to dziecko by sie nauczylo bawic samo, kolorowac, rysowac, spiewac i mozna zrobic wowczas w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys albo wciskaly swoje dzieciaki swoim matkom ( i nie bylo, ze ona juz swoje odchowala..:P), albo starszemu rodzenstwu, albo mialy w d***e, co sie dzieje z nimi (jak nie ryczy i nie ma wypadku, to nie ma sie co martwic). Zreszta to z tamtego okresu pochodzi powiedzenie " Dzieci i ryby glosu nie maja", a jak sie odezwaly nie tak to kabel przez tylek i spokoj. Takie to wtedy kobiety byly zaradne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOj 9 m syn jak "uslyszy" tv to nie rzuca wszystko i sie w niego gapi, wiec u nas dopuki dziecko nie pojdzie spac to tv wylaczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, ze dzisiejsze kobiety nie maja wsparcia od nikogo. Zostaja same z dziecmi, zamkniete w 4 scianach. Kiedys kobiety sobie wzajemnie pomagaly w opiece nad dziecmi. Babcie opiekowaly sie dziecmi, gdy mlode kobiety musialy pracowac, sasiadki tez sobie pomagaly nawzajem. Dzisiaj czlowiek ze wszystkim zostaje sam, na starosc tez potem jest sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, nie bylo tv? Moja mama mowi ze dla niej bylo wybawieniem pojawienie sie "domowego przedszkola" :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×