nie staraj się mnie zrozumieć

SKARBIE, ja sam siebie nie rozumiem, sam fakt że tu napisałem kilka razy świadczy że kompletnie mi się pomieszało w czaszce

No to widać!

słabe

https://www.youtube.com/watch?v=zXhD6aVq7eI

Niewazne moj drogi....

20:20 wersja Uriah Heep znacznie lepsza

Ja sama nie rozumiem tego co się dzieje czy kiedyś naprawimy nasze relacje ?

To prawda ,Twoje ladacznice zrozumieją Cię lepiej!!!Zawiodłeś mnie.!Blackmenie.:-(

kobieta w czerni nie ode mnie au

20:24 pytasz mnie czy siebie?

i nie będę się starać ;p polecam http://kinopecet.pl/

uważasz że powinienem więcej czytać?

Nie będę się starać Cię zrozumieć ,dokładnie tak samo jak ty nie starałeś się zrozumieć mnie ,z tą jedną tylko różnicą że ja z nikim nie chodzę do łózka od chwili kiedy Cie poznałam,a Ty?ty potrafisz jedynie zdradzać...i słuchać głupich plotek!na mój temat,jesteś taki sam jak reszta.

Moda na Sukces odc.56998074526...

Nic z tego nie rozumiem, chcę w końcu przestać myśleć! Mam po uszy.

bardzo ważne jest by mieć partnera, seks to zdrowie

Ja też,uwierz mi ze ja też!

jednym ze skutecznych sposobów na wyłączenie myślenia jest spożycie około 0,5l napoju o zawartości alkoholu 40% lub więcej

Skoro masz mnie po uszy ,to dlaczego nazywasz mnie skarbem?

po pierwsze nie skarbem tylko SKARBEM a po za tym to nie ja napisałem że mam Cie po uszy SKARBIE, zawsze miałem Cię za mało, nie ja Cię w ogóle nie miałem tak naprawdę

No to prawda,..ale dlaczego miałabym starać się Ciebie zrozumieć skoro Ty nigdy nie chciałeś zrozumieć mnie,tego co do ciebie czułam/czuję.zraniłeś i ranisz nadal.

A co stoi na przeszkodzie by ją mieć?

Napisałam, że mam po uszy myślenia, natrętnego i szkodliwego dla mnie. Nie wiem czy jestem gotowa na pełną rewolucje w swoim postrzeganiu świata. Kurwa-nie potrafię tego zatrzymać.

czym Cię zraniłem, w jaki sposób, tym co zrobiłem czy tym czego nie zrobiłem?

to nie moje,dobrze wiesz ze ja nie przeklinam.

no, nigdy nie słyszałem SKARBIE

20,58 kochałam Cię!zraniłeś mnie wiele razy świadomie i nieświadomie ,to o czym myślisz-nie oceniam Cię bo to nie była Twoja wina ,może nie do końca..w sumie kwestia sporna ,wybaczyłam Ci już dawno.nie potrafię zrozumieć tego że grałeś na dwa fronty,zwodziłeś mnie ..rozkochałeś w sobie na końcu olałeś i wybrałeś jak ty to mówisz"lepszą opcję";-(

pijesz znowu?

Nawet nie chciałeś wiedzieć ,co myślę ,z czym się borykam..co czuję? byłeś skupiony jedynie na sobie ciągle wypominałeś mi ze mnie nie ma stale wymagałeś kontaktu jedynie z mojej strony a Ty?,co Ty?

znacie swoje imiona ?