dowiedziałem sie, że Ona umiera

Dzisiaj sie dowiedzialem ze wiele osob (plci meskiej) ja teraz wspiera, ze znajomi z pracy jada z nia na badania, ze odezwali sie nasi wspolni znajomi, ktorzy chca byc przy niej,a zawsze zabiegali o jej wzgledy. .. ja jestem chyba zazdrosny,strasznie mnie to denerwuje,nie wiem czemu :/

Idź do psychologa.

Nie wyobrazam sobie by jakis 'obcy' facet sie krecil kolo niej

Skoro tak, to rusz tyłek i jedź do niej!

Nie jedź jak jej nie kochasz i nie chcesz z nią być.

gdybym wiedział czym jest to co do niej czuje ,na pewno bym coś z tym zrobił ..

nie dziwnie sie ze zachorowala jak taki niesprecyzowany jestes

Ja na twoim miejscu poprosilabym ja o szanse ale na poczatku szanse na naprawienir relacji, znasz ja wiesz co do tego potrzeba .wtedy daj z siebie wszystko i jesli stwierdzisz ze jes ci dobrze ,cieszy cie to ci robisz, moze bedziesz wiedzia co czujesz.

problem w tym ze ona juz wyszla z taka inicjatywą, nie odpowiedzialem jej na nią ,potem nie odzywałem sie tydz i jak dzwonie do niej to mowi ze dałem d**y juz drugi raz i ze to jest podjecie decyzji...

jesteś tchórzem i egoistą, a nie facetem. tyle w temacie.

moj wujek mial podobna sytuacje , tyle ze dziewczyna byla zdrowa.. nie mogli byc ze sobą , oddzielnie tez nie dawali rade. Ona nie mogła byc z nikim innym a on zaczal sie spotykac z innymi. Spotkał taka Ewe , wszystko było super , po pol roku wylecial z zareczynami, slub , bo jak sam stwierdzil nie chce znowu miec watpliwosci i czekac 5 lat. Po slubie wszystko sie zmienilo ,nie mogl byc ze swoja zona bo jej nie kochal, sam siebie oszukiwal. Maja dziecko ma 5 lat. Po 4 latach spotkal sie z byłą i ona nadal go kocha a on wie teraz dopiero ze to milsoc jego zycia..zycie jest po....

ktoś jeszcze coś doradzi ?

ciezka sprawa

Powinieneś do niej pojechać do szpitala bo nie chodzi już o to żeby do siebie wracać. Byłeś z nią pewien czas w którym ona dała ci sporo uczucia.Teraz ona potrzebuje wsparcia. Pojedź do niej powiedz że jesteś i nie wiesz co bedzie ale powinieneś tu być bez względu na wszysko. Powiedz jej żeby chcesz aby walczyła jeśli ja kochasz to padnij na kolana i błagaj o wybaczenie a jeśli nie to bądź z nią jak reszta bliskich jej sercu.

Ja doradze Ci wlasnego doswiadczenia inna sytuacja,ale uczucia takie same.Kochasz ta dziewczyne i to bardzo,tesknisz za nia a twoje poczucie winy bierze sie stad,ze pozwoliles jej odejsc i zaprzepascic to co mieliscie,czyli prawdziwa milosc.Moja rada ,zabierasz d**e w troki i rozmawiasz z dziewczyna o uczuciach tych dobrych i tych zlych.100% szczerosci i sluchaj serca,nie rozumu.

a co jesli to jednak nie milosc ? skrzywdze ja znowu ,wyjdzie z tego i znowu ja zostawie ,znowu dam d**y ? nie chce jej tego robic .

Biedna dziewczyna, nie zaslugujesz na nia. Juz nigdy nie znajdziesz takiej co bedzie tak za toba.