Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakochanyy999

Zakochałem się w nieodpowiedniej kobiecie..

Polecane posty

Gość Zakochanyy999

Cierpię, przechodzę katusze, nie mogę z nią być, wyjawić co czuję. Problem w tym, że ona jest moją przełożoną.. Nie wiem czy błędnie interpretuje jej zachowanie, ale sądzę, że mam u niej szansę, albo tylko się bawi. Jednak wiem, że za bardzo mnie lubi żeby bawiła się moimi uczuciami widząc jak cierpię. Ma zbyt dobre serce, by zachowywać się jak bezduszna ku/rwa. Mam wątpliwości czy nie mylę zwykłej sympatii z czymś więcej. Podejrzesam coś bo ona ciągle mi się przygląda, uśmiecha się do mnie, jest bardzo miła, interesuje się moim zdrowiem, odwzajemnia głębokie spojrzenia w oczy, dotyka pod byle pretekstem, ociera przypadkiem itd. Nie raz jak spojrzę jej w oczy i długo to trwa, to mam wrażenie że dzieje jej się coś w środku, jej oczy zmieniają wyraz. Zawsze mnie broni, nie wierzy nikomu kto powie jej o mnie coś złego.. Jest szansa że może ona do mnie coś czuć? Kiedy widzę ją w obecności innych facetów to wariuje ze złości, gotuje się aż we mnie.. potrafi mi to spieprzyć humor na resztę dnia.. Nic nie robię poza myśleniem o niej, miewam takie dni w których potrafię milczeć, wszystkich ignorować, nie jeść, po prostu zdychać z miłości. Oddałbym za nią życie gdyby działo jej się coś złego. Nie wiem co z tym wszystkim zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skocz z mostu, samobójstwo jest najlepszym rozwiązaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po ile macie lat i czy ona jest wolna ? Dlaczego zaraz w nieodpowiedniej kobiecie ? Co cię hamuje, żeby ją zaprosić na randkę ? To że jest Twoją szefową ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma kogoś i jest 8 lat starsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszcie mi tylko czy ona może coś czuć na podstawie tego co tutaj napisałem. Rady typu samobójstwo o kant du/py możesz sobie potłuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproś ją gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej co czujesz. Albo zapros , gdziekolwiek, pod byle jakim pretekstem, ona pewnie na to czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma zbyt dobre serce, by zachowywać się jak bezduszna ku/rwa. x Karkołomne zestawienie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moją największą obawą jest to że mnie zwolnią z pracy i nigdy jej nie zobaczę. Zabił bym się chyba.. Teraz zatrudnili jakiegoś kolesia a ja się zastanawiam czy wda się z nim w romans i czy się jej spodoba. Chyba zbzikowałem totalnie.. Ale gdyby flirtowała z innym na moich oczach to bym go zatłukł naprawdę, chociaż normalnie nie jestem agresywny to teraz tak mnie nosi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 111
musisz jakos rozladowac to napiecie. ona na pewno cos do ciebie czuje, po tym co opisujesz. prawdopodobnie jest to ciekawosc, pozadanie, sympatia, opiekunczosc. niewykluczone, ze bylaby gotowa na spotykanie sie z toba, moze nawet seks, ale niekoniecznie zwiazek, tym bardziej, ze nie jest wolna. ten problem jest mi znany, wiec pytaj, moze cos doradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka jest twoja sytuacja?co zrobiłeś z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 111
moja sytuacja jest odwrotna do sytuacji autora. zrobilam z tym tyle, ze sie spotykamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, po opisie sądzę, że ona czeka na ruch z Twojej strony. Szkoda się zastanawiać. Wiele kobiet czeka na taki gest ze strony faceta, a faceci się wahają i wszyscy są nieszczęśliwi. Jeżeli się mylisz w ocenie jej intencji, to ona Ci to powie - że nie ma ochoty albo coś. A jak dalej będziesz się wahał, to będziesz dalej usychał. No i wyobraź sobie, że ona jeszcze może sobie myśleć "co za niedorajda, dlaczego on mnie nie zaprosi na kawę". To żaden wstyd dla faceta dostać kosza, ale gorzej być niezdecydowanym - wtedy bardziej się traci na wizerunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogi augorze, je'bany debilu, który to już zje'bany temat o tej starej rurze? 125? I to tylko w ostatnim kwartale? Spie'rda'laj swołoczo i nie zawracaj ludziom gitary swoją paranoją. Ona Cię nie chce, to tylko twoja pier'dolona wyobraźnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam podobną sytuację, tylko obawiam się ją zaprosić na kawę. Co jeśli dostanę koszą? Jesteśmy skazani na codzienne widzenie i prace nad wspólnymi projektami a wtedy atmosfera w pracy byłaby niezręczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem Wam coś Panowie z mojej kobiecej perspektywy... Mam podobną sytuację w pracy i wiele bym dała, żeby "ten" facet coś zrobił, bo widzę, że chce, ale nie może. I już zaczyna brakować mi pomysłów jak go zachęcić i im dłużej to trwa, tym gorzej się czuję, zaczynam wariować i czuję się idiotycznie, bo wiem, że wszystko po mnie widać, że mi zależy. I mam tylko jedną refleksję... każdy zawsze się boi, kobieta i facet, ale przecież nie trzeba od razu rzucać prosto z mostu "kocham cię" ale sukcesywnie rozwijać to, co jest. Nie mogę wyjść z podziwu, jak ludzie niszczą uczucie nie robiąc z nim nic. To idiotyczne wpatrywać się w siebie codziennie i... nic. Kiedy wiesz, że możesz zmienić sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:03 założę się że jesteś sfrustrowanym paszczetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:14 mam tak samo, czekam czekam i się nie doczekam. Wiem że można spróbować odmienić sytuację ale odwagi potrzeba, a kobiecie nie wypada. On się nigdy nie domysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxxx1
Jestem w identycznej sytuacji. Ta kobieta daje mi identyczne znaki co autorowi, czy to jest zielone światło do dalszego działania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jeśli napiszę, że ona Cię kocha i zostawi dla Ciebie męża, przestaniesz zakładać te tematy o niej? Jak ktoś już zauważył, w ostatnich kilku miesiącach było ich... dużo. I dostałeś mnóstwo odpowiedzi, co najmniej kilkadziesiąt. Wystartuj do niej albo wybij ją sobie z głowy, tylko proszę, daj już spokój z tym tematem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że tak sama się tak zachowuje więc wiem co piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 111
kobieta tez moze zaczac, przeciez tu nie chodzi o wyznania uczuc, czy propozycje erotyczne od razu. tylko, zeby rozwinac to kolezenstwo zawodowe w cos blizszego, chodzenie razem na spacery, do kawiarni. jako kumple, moze przyjaciele. wtedy nikt nikomu nie bedzie musial dac kosza, bo nie bedzie o co. a sytuacja pokaze, czy faktycznie jestescie dla siebie, czy moze uznacie, ze wcale nie jest ta druga osoba wymarzonym partnerem. czasem takie cos moze rozwiac i rozladowac po prostu zblizenie fizyczne. problem z tym, ze jakby cos nie wyszlo, trzeba dale razem pracowac. to faktycznie utrudnia cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jak sięw szkoel lduzie umawiają, kochają i spotykają to jest ok, ale jak w pracy to już nie. Normalny ludzki odr******czuć coś, kochać. I tak sam w szkole było że jak nie wyjdzie to kwas, kolezy obgadają, głupio razem sie na korytarzu widziec itp. itd. to samo, tylko kilka lat później. Jakby sie tak lduzie bali wszystkiego to by nigdy nie kochali i nie byli szczęśliwi. Inna sprawa - ja bym nie chciała mieć przyjaciela po pracy. Ja bym się chciala spotykać z nim po pracy, umawiać, spedzaćczas ale nie robiąc z tego przyjacielska szopke wciaz asekurujac sie "ze jak nie wyjdzie to nic". Tak sie dlugo nei da pociagnac jak sie chce bcy para. Przyjaźń w zwiazku? - jasne. Ale udawaćprzyjaciol i wszystko robic na stopie przyjacielskiej a pozniej jak nie wyjdzie to trudno, to bezsens. Bo zawsze bedzie jedna strona dla ktorej to bedzie tylko szopka, bo nie chce tylko przyjazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta chce wiedziec że ma do czynienia z Facetem który nie czeka na jej inocjatywe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze módl sie zeby ona nie dowiedziala sie ze jest Nieodpowiednia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja w nieodpowiednim facecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 111
17:45 ... tu nie chodzi o udawanie przyjaciol, tylko sprobowac sie faktycznie zaprzyjaznic. ta kobieta i tak nie jest wolna, wiec chlopak raczej albo pogodzi sie, ze beda mieli cos na ksztalt kolezenskiego romansu, albo nic. bo to, ze sie zauroczyla kolega z pracy nie oznacza, dla niego zostawidla niego rodzine. a w pracy bycie para jest o wiele bardziej skomplikowane, niz w szkole. bo tu nie chodzi o to, ze ludzie obgadaja, to jest pestka. chodzi o to, ze trzeba razem pracowac, a stosunki w pracy nie moga byc bazowane na osobistych uczuciach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też Cię kocham Tygrysku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam że w każdym miejscu pracy powinny powstać pokoje spotkań erotycznych gdzie zauroczeni sobą pracownicy mogliby się miziać do woli a nawet więcej, to ostatecznie rozwiązałoby problem zakochanych przy pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×