Samotne matki. jak dalyscie sobie rade po odejsciu od meza?

Mam 2,5 letnia córkę. Jestem w 9 miesiącu nieplanowane ciazy. Maz mi w niczym nie pomaga, a chciałabym by chociaż godzinie dziennie pobawil się z dzieckiem. Teraz w ogóle wole nie myśleć jak to będzie. Nie pije, nie bije, ale nie uklada się nam, chyba się nie kochamy, Sprzeczamy się o głupoty. Nie mamy wspólnej kasy, żyjemy jak lokatorzy. Dziś już przegial, powód kłótni nlahy l no znów się w domu cos marnuje, cos, co kupil on. Od słowa do słowa padł tekst - popatrz jak ty wyglądasz, myślisz ze tak szybko kogoś znajdziesz? To przesłali czarne. Chce odejść. Z alimentami miałabym zaledwie 2000, z czego ok 800 mieszkanie. Zostałoby 1000 na mnie i dwoje dzieci. Boje się, ale nie chce być samotna, niezrozumiała. Chce kiedyś mieć szczęśliwa rodzinę. :(

Pieniadze nie sa najwazniejsz jak nie jestes szczesliwa to dzieci tez nie sa. Ja odeszlam od bylego 4 lata temu mam 6 letniego syna i partnera z ktorym jestem szczesliwa juz 2 lata bylo ciezko na poczatku ale bylo warto