Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co jest z tym światem

Dlaczego ludziom tak trudno jest wyznać co czują?

Polecane posty

Gość gość
I chyba masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest z tym światem
A jak sobie ułoży życie z kimś innym, jeśli podobnie będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie podobnie bo to uczucie juz nie będzie takie silne i łatwiej będzie je wyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość00l06
do gość dziś a jak mu to wyznałaś ? A czy to ważne jak? Już tak dobrze nie pamiętam ale jakoś tak to sformułowałam bardziej jak pytanie że chyba wie że mi się podobał tyle czasu. A on na to jakieś pierdu pierdu że dobrze wiedzieć i miło i juz nie wiem nawet jak to dalej szło ale ogólnie jedyne o czym się przekonałam, to że on po prostu lubi ten sport, że tak powiem. No i dobrze ja się tam cieszę, że raz na zawsze sobie rozjaśniłam sytuację, jeszcze by wracało pewnie nieraz w myślach zwłaszcza wtedy kiedy nikogo innego nie było na horyzoncie. Także jak ktoś ma odwagę to w sumie warto, ja przynajmniej wiem żeby na drugi raz się nie wkręcać jak się zna ten typ człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest z tym światem
To czy dla silnego i ważnego uczucia nie warto powalczyć? Dla mnie poczucie, że coś tak ważnego spotyka mnie w życiu i pozostaje "olane" jest nie do przebolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami jest juz za późno na wyznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego nie wiem, ale jak długo można żyć mrzonkami.. samotna kobieta po 35 r. życia już nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest silne ale zostaje olane przez stach. Juz 4 lata a ja nadal kocham. I nigdy nie przytulę, bo brak mi odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotna kobieta po 35 r.z. powinna być już świadoma siebie i sama coś zadziałać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co, prawda jest taka, że to "silne i mocne" uczucie to jest w dużej mierze czyjaś imaginacja, bo skoro ludzie nawet nie mieli okazji się związać bo rzecz utykała po drodze to nie ma mowy o miłości ale o zakochaniu albo o zauroczeniu, i tak to niestety działa że te niespełnione zauroczenia z czasem się coraz bardziej idealizuje, ich obiekty jeszcze bardziej rosną w naszych oczach i wydaje się że to wielka ogromna miłość, a tak naprawdę to jest zwykłe zakochanie + nasza osobista paranoja. Bo ile razy tak jest, że ktoś za kimś szaleje a potem nagle czar psyka i ideał sięga bruku. Nie macie pewności, że wszystko byloby pieknie ladnie dlugo i szczęśliwie, oczywiście ryzyk fizyk, ale nie przesadzajmy i nie mówmy o miłości na całe życie tam, gdzie ludzie nawet nie mieli sposobności być ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze mna tez tak bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc przeszla obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czasami jest juz za późno na wyznania. " - to prawda .....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życia nie znasz
Idź się bujać, huśtawka czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnas cos zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0033 nie masz racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie jest za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak samotna kobieta, wie że nie zmarnuje czasu na coś co nie da jej szczęścia. gonienie za zajączkami zostawia nastolatkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest z tym światem
Chodzi o to, żeby dać temu szansę - co będzie nie wie nikt. Tylko jak można tak żyć, nie próbując niczego bo... się boję. Całe życie mamy się wszyscy czegoś bać? Marnować najpiękniejsze lata życia, zwłaszcza młodości, bojąc się, że nie wyjdzie? No może nie wyjdzie, ale wtedy wiesz, że wyjść nie miało. Będzie ktoś inny, z którym nie spróbujesz, bo znów nie wyjdzie? A może wyjdzie? Dlaczego pada to debilne założenie, że "na pewno nie wyjdzie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a skąd masz pewność, że ta druga osoba na pewno chce? Ja już zaczynałam sądzić, że ktoś kogo kocham chce, bo tak się zachowywał coraz bardziej. To wtedy uciął kontakt. I kiedy powiedziłam sobie, że on jednak nie chce, że musiało mi się wydawać, bo jego zachowanie pokazało, że nie chce, to on zrobił coś wielkiego, skierowanego do mnie, pełnego znaków i można by pomyśleć, że jednak czegoś chce. Ale tak nie myślę, bo się nie odzywa, a wie jak mnie znaleźć. Chodzi mi o to, że niektórzy zachowują się tak niejednoznacznie, że nie domyślimy się, o co im naprawdę chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:33 masz dużo racji, że idealizujemy tą osobę (mówię tu o osobie z którą nie byliśmy w związku). Ale zdarzają się sytuacje kiedy wiemy że to jest to i nic innego nie ma sensu. Przynajmniej ja tak mam. Nigdy na siłę nikogo nie szukałam aż tu nagle spotkałam kogoś w najmniej spodziewanym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mam zrobić? Przecież nie powiem kocham cie po 4 latach jest za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłość jedyna ,szczera i prawdziwa to miłość- i to się czuje od razu!-a nie jakieś tam zauroczenie jedynie...jak się kogoś kocha tak pierwszy raz ,tak do szaleńczo(tak na całe życie) ..jak nigdy nikogo więcej się nie kochało ,to nie ma problemu z odróżnieniem tych uczuć.Myślę ze im bardziej nam na kimś zależy tym trudniej jest wyznać to uczucie zwłaszcza wtedy kiedy nie wiadomo jak zareaguje druga strona.To tyle co mogłam doradzić.Ciekawy temat macie.:-)s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest z tym światem- to założenie pada ze strachu. Nie tyle z racji odrzucenia ale tego ze się to rozniesię. Wszyscy wiemy ze ludzie lubią plotkowac. Jak później spojrzeć w oczy tym którzy wiedzą o naszej porażce? A może lepiej żyć złudzeniem niż usłyszeć ze twój czas już minął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy potrafi odróżnić miłość od zauroczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest z tym światem
Życie jest jedno, żyj jak uważasz. To takie straszne, że ludzie pogadają? I przejdzie im - jak wszystko. A wyznanie uczuć nigdy nie jest porażką. Możesz co najwyżej przekonać się, że ta osoba nie jest dla Ciebie. Bo i tak bywa przecież... Chyba lepiej po paru miesiącach niż p oparu latach wzdychania i wtedy bach - ból jest jeszcze większy. I co wtedy? - poczucie, że zmarnowałaś 3/4/5 lat uśmiechając się do niego codziennie. Rozumiem, rozumiem te stany, rozumiem obawy. Po prostu myślę, że niepewność ciągnąca się zbyt długo i takie dumanie nad problemem jest gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość00l33
Tak, ja tez myślałam, że to to, naprawdę. Ale kilka lat męczarni i wiadro lodu na łeb jakoś skłoniło mnie do uznania, że to chyba jednak nie było to. No chyba ze jest mi pisane wzdychać do kogos, kto ma mnie w d***e. Nie mówię, że wszystkie takie przypadki to przemijające płytkie uczucia, mówię tylko, że zawsze w takich historiach niepewność robi swoje i ludzie myślą i myślą w kółko o tym, a im więcej myślą tym bardziej nie mogą przestać i zaczynają wierzyć że to coś wyjątkowego, bo o nikim myśli tak wcześniej nie szalały. Doszukujemy się przeznaczenia, tracimy zmysły, a druga osoba może mieć na to wyrąbane. WIęc owszem, najlepiej sie skonfrontować i zaryzykować, a dopiero wtedy jak dobrze pójdzie można powiedziec, że to wielka miłość. Moim zdaniem wielka milość romantyczna - niespełniona jest produktem częsciowo autorskim, może nawet półswiadomie ale sami ją ludzie napędzają. Uwielbiałam Wertera ale fakt pozostaje faktem, że zamiast radzić sobie z życiem uzależnił istnienie siebie od uczuć osoby, o ktorej dobrze wiedział, że nie będzie jego. To jest w mózgu, tylko nie uświadomione -nie wiecie nawet, jaką władzę macie nad sobą, ja kiedyś bardzo dużo nad tym myślałam i masę rzeczy rozważałam az w końcu zrozumiałam, że to my jesteśmy kreatorami naszego życia, w każdej sferze, owszem uczucia są bardzo silne ale one też są częścią nas a to znaczy że odpowiadamy za nie i możemy je kontrolować jeżeli wiemy że zamiast nam sprzyjać są dla nas udręką i nie ma dla nich perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość nie jest porażką. A co to za uczucie, gdy plotki biora górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest z tym światem
Mnie osobiście bardziej martwi myśl, że ta druga osoba mnie nie zechce. Ale jak mam siedzieć w domu i zastanawiać się miesiącami to może lepiej zrobić coś, co wyjaśni sytuacje. A ludzkim gadaniem nigdy się nie przejmowałam. Żeby tak każdy własnego nosa i własnych spraw pilnował - to byłoby dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no w sumie każdy ale jak jestem zakochana ,to jestem zakochana ..a nie zauroczona zwłaszcza jeśli to już ciagnie sie 5 lat,czyż nie?)nie jestem autorką)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×