Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co jest z tym światem

Dlaczego ludziom tak trudno jest wyznać co czują?

Polecane posty

Gość gość
Ja też nie boję się tego co ludzie powiedzą. mam to gdzieś. Ale boję się reakcji tej drugiej osoby i tego, że moje uczucie jest nieodwzajemnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz zmarnowałam kilka lat a mogłam tyle zrobić..czy coś do mnie czuje? Za dużo się wydarzyło żeby to stwierdzić. Kiedyś na pewno ale czy teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
och wierzcie mi, moje zakochanie też trwało latami i m.in. dlatego sądziłam, że to nie może być zwykłe zauroczenie. Było, bo jakoś się otrzepałam i teraz mam tylko sentyment, w końcu pierwsza moja "miłość"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e tam "pierwszej miłości"-nigdy nie nazywaj miłością ,bo to szczeniackie jest i dziecinne-dzieciaki nie maja pojęcia o miłosci!!.Uczucia ,jeśli już to jedynie można w dorosłym życiu poznać.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, chyba nie zauważyłaś, że napisałam w cudzysłowie. Po za tym ja nie byłam szczeniakiem jak się pierwszy raz porządnie zauroczyłam, takie rzeczy zawsze odkładałam na później, szkolnych wzdychań krótkotrwałych nie liczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moją pierwszą miłością był nauczyciel (oczywiście czysto platoniczną). Miałam wtedy jakieś 13 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie musiałaś ,bo mógł się ktoś w szkole zauroczyć Tobą ,a potem np.po x latach nagle mu się przypomina i co?żenada!,masakra!Faceci są nienormalni i mylą szczeniackie czasy z dorosłością.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkota
gdybym mówiła niektórym jakie uczucia we mnie wywołują miałabym wielu wrogów ":-) a co do wyznań,uważam że dobrze że ludzie są delikatni w wyznaniach ,powinni wczuwać się czy druga osoba jest chętna ,nie trawię typowych zdobywców którzy udają że nie widzą że mnie irytują,poza tym są takie odmiany ptaków które bardzo długo gr***ają ze sobą znoszą piórka popisują się zaloty ptasie:-) a człowiek co? ma stanąć i tak prosto odpalić co mu się uwidziało ?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mówię otwarcie o tym ,że mnie to irytuje zwłaszcza kiedy facet przez komórkę oferuję mi numerek i jeszcze mi wmawia że tego chcę!-tfuu ,masakra skąd się tacy biorą.Inaczej jest z uczuciem którego sama chcę i buduje np subtelnie(nawet parę lat) a inaczej z takim narzuconym i jeszcze z wulgarnym podtekstem.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gośćkota, brzmisz jak socjopatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
S. Nie będę tu opisywać całej historii ale Twoje uproszczenie jest grubo przesadzone i nie tak wyglądała sytuacja, chociaż na pewno jest dużo racji w tym co piszesz. Zresztą to nie ma znaczenia, napisałam co myślę o takich miłościach na poprzedniej stronie i nie tyczy się to tylko tej historii, odnosi się w ogóle do wielu relacji miłosnych i pisałam nie tylko na podstawie tego mojego pierwszego zakochania ale i poźniejszych doswiadczen. Wszystko siedzi w głowie, takie jest moje zdanie. Oczywiscie to nie jest banalne, że włączysz przycisk i nie czujesz, trzeba pracować nad sobą i dużo mysleć nad takimi rzeczami ale da się. Inaczej zresztą asceza i celibat byłyby jedną wielką ściemą, a przecież bywają te prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkota
a widzisz a jestem bardzo pokojową osobą, ale przyznaje brak taktu irytuje mnie mocno ale nie okazuję tego bo ja nie zajmuję się wychowywaniem innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co znaczy przesadzone?pisałam na własnym przykładzie.Gdy poznaje się kogoś -osobę na resztę życia to wie się od razu ze to ta osoba ,tylko widzisz ..nie zawsze ta osoba może czuć to samo ,lub może kryć się z uczuciem przez lata ,więc jak potem druga strona ma coś wyznać,kiedy po prostu boi się odrzucenia.Nie wszyscy są tacy ze od razu hop siup i zaraz łóżko,gdyby tak to miało wyglądać to by znaczyło tylko tyle że"wielki żar-szybki popiół".Dobranoc.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie racje z tą idealizacją, przeznaczeniem i ogromem magii, chemii itp. Ludzie wmawiają sobie takie rzeczy, bo pragną czegoś, co jest dla nich nieosiągalne- czyli w ich mniemaniu wyjątkowe, wspaniałe. Gdyby jednak takie osoby się połączyły to mogłoby się okazać, że ideał to nie ideał a anty ideał. Tylko, że " chemia" jest niezależna od nas. Ludzie zakochują się wbrew sobie, tutaj nie ma mowy o kaprysie. Najgorsze jest to, że nie można nad tym zapanować i ciężko jest się wyleczyć z takiego chorego zauroczenia. Łatwo mówić, niestety serce nie sługa... Chemia mija, tak, ale ona odgrywa ważną rolę w naturze, w związkach. Czasami spotykamy jakąś osobę i czujemy coś takiego, że trudno to opisać, ale siła z jaką to odczuwamy jest niewyobrażalna. Przyciąganie- coś w tym jest, bo gdyby odrzucić te teorie to każdy mógłby czuć pociąg do każdego, a tak nie jest. Natury się nie oszuka. Można wierzyć albo nie, ale są pewne mechanizmy, których człowiek nie zmieni, tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy nie warto próbować skoro jest chemia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie że warto,zawsze warto.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A więc co stoi na przeszkodzie, żeby chociaż okazać cień zainteresowania? Jeśli obie strony są wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 23:21 jeśli wg ciebie zauroczenie jest "chore" to nie jest to chemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 19:27 Nie, źle mnie zrozumiałeś/aś. Chodzi mi o zauroczenie się kimś kogo się w ogóle nie zna i generalnie nie ma żadnych szans na coś. Człowiek wtedy cierpi i tkwi w marazmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jemu sie wydaje że jest na tyle władczy ,że az dumny i odwrotnie :P a tacy uczuć nie posiadaja :( widok z zewnatrz to prostota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:04 Ale jak się kogoś nie zna to też chyba nie można mówić o chemii. Nie twierdzę, że trzeba poznać kogoś na wylot ale musi być punkt zaczepienia. Jedna rozmowa chociaż i już jesteśmy w stanie stwierdzić, czy ktoś "nadaje na tych samych falach". Co stoi na przeszkodzie aby taką osobę poznać bliżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy człowiek jest wartościowy ,kazdy jeden jest inny i warto go poznac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ludziom tak trudno jest wyznać co czują? Jeśli są w związkach - to dlatego,że wolą sami cierpieć niż niszczyć życie swoich najbliższych. Nie chcą ranić innych. Ja tak mam wolę cierpieć niż dać się ponieść uczuciom! Kocham i cierpię. Tak trzeba poświęcić jednostkę dla dobra ogółu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli są w związkach to sytuacja jest trudna ale jak są wolni to cóż stoi na przeszkodzie? Niby nic a jednak są różne okoliczności ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cookie28
A myślałam że tylko ja miałam zawsze z tym problem. Strach przed odrzuceniem, brakiem zainteresowania, wyśmianiem, porażką, krzywymi spojrzeniami. Skąd ja to znam? Fajnie że jest kafeteria i że można tu znaleźć ludzi którzy bądź co bądź przeszli lub przechodzą to samo co ja. Niezła grupa wsparcia i super terapia ucząca bycia śmielszym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×