Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blondyneczka87

Implantacja zarodka, jakie miałyście objawy? kontynuacja

Polecane posty

Justynaa badanie histopatologiczne nie odpowie na pytanie o przyczynę to lekarz powiedział mi od razu po zabiegu i też normą jest, że przy pierwszym poronieniu nie zleca się żadnych badań bo traktuje się to jako zdarzenie, powiedziałabym, losowe, przyczyn niestety szuka się dopiero jak jest seria poronień. Aga zgadzam się, mamy różne problemy ale jeden cel, każda ma do przebycia swoją drogę, grunt to się nie poddawać bo nic nie robiąc i użalając się nad własnym losem na bank matkami nie zostaniemy :). Dookoła mam różne przypadki - nie chcę opisywač żeby nikt se nie wbił do głowy i nie zaczął zamartwiać na zapas ale uważam, że w porównaniu z nimi moje poronienie to jeszcze nie aż taka tragedia chociaż ktoś może powiedzieć, że nie można tego wartościować. Tak więc - tyłki w troki i do boju! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaa26
Doris właśnie to co pisalas przekazał mi lekarz do którego teraz chodzę. Mowil ze mam się nie martwic ze kazda kobieta ma prawo raz poronić... Mowil ze ma pacjentkę która po 7 poronieniach urodziła zdrowe dziecko. Ogólnie dużo z nim rozmawiałam i nastawił mnie pozytywnie. Calkiem inne podejście do pacjentki niż mój poprzedni lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna Twoja historia jest bardzo wzruszająca. Bardzo mi przykro, że spotkało Cie tyle bólu. Ale na szczęście my kobiety jesteśmy silne i damy radę z wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polaneczka niewiem jak inne ale mysle ze maja podobnie. Ja czasami juz mysle jakbym sie zachowala w danej sytuacji ( patrząc np na moja siostrę i jej córkę) chyba psychika siada. A najgorsze są wieczory kiedy klade sie spać a w mieszkaniu totalna pustka i cisza. Atomka jutro jak będę miała chwile to zobaczę oczywiście za twoja zgoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyna to wszystko jest nie sprawiedliwe i wiesz co gdybym mogla cofnąć czas od razu bym podchodzila do tego inaczej. Mój M jak juz ze sobą mieszkaliśmy od razu mowil żebyśmy mieli dziecko. A ja nie no bo jak, narazie nie mamy stalej pracy, mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu, kredyt do spłacenia. Teraz jak o tym mysle pluje sobie w twarz i ryczec mi się chce z mojej głupoty. I stwierdzam ze dziecko z "wpadki" to najlepsze co można miec. Najwyżej facet sie wypcha na ciebie ale zostanie mala istotka ktora będzie warta najwiekszej miłości i uwagi. I wiecie co damy rade bo kto jak nie MY??? Gowsik a ciebie nie korci zrobienie testu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaa26
Ja tez żałuję że zawsze byłam taka uważna w tych sprawach. Gdyby kilka lat temu zdarzyła się wpadka , nasze życie wygladalo by inaczej. Może dziś staralibyśmy się juz o drugie dziecko. rodzice powtarzali mi żeby uważała w tych sprawach. I grzeczna Justysia słuchała rodziców. Teraz sobie Obiecuje ze ja nigdy nie będę tak mówić swoim dzieciom:) wręcz będę ich namawiać do wczesnego rodzicielstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na razie @ nie przyszła. Rano tylko to plamienie chwilę i później czysto. Ale pewnie jutro się rozkręci, w najgorszym momencie, a właściwie to już dziś. Spać nie mogę bo katar mnie znowu męczy. I cały czas chodzę do wc bo mam wrażenie że @ już jest. Poleczka ja też słyszałam że najlepiej jest zajść w ciążę jak się o tym nie myśli, ale przecież tak się nie da. Już samo to że dochodzi do zbliżenia automatycznie powoduje włączenie myślenia a nuż się udało tym razem. A jeśli chodzi o to że wczoraj już miałaś wszystkiego dość, forum również, to chyba każda przechodziła taki etap. Po prostu trzeba przeboleć że się tym razem nie udało, w tym dniu mms się wrażenie jakby to miał być koniec świata, później jest lepiej,a później mamy siłę do nowej walki. Przerabiałam to i za każdym razem jest podobnie, ale też za kolejnym razem chyba mniej histeryczne i mniej intensywnie. Mnie już brzuch ćma, więc mógłby się zacząć nowy cykl, bo takie zawieszenie mnie wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
G86 my kobiety chyba lubimy sobie układać w głowie różne historie na przyszłość, że np "jak się okaże że jestem w ciąży to kupię to i tamto, w taki sposób powiem mężowi, a rodzicom w takich okolicznościach, takie kupię buciki, taka grzechotkę, a nie może lepiej misia ..... itp itd" mamy gotową historię na przyszłe wydarzenie, a jak ono nie nadchodzi i się oddala to jest koniec świata. No nasz mózg już to częściowo przeżył, doświadczył tego, dotknął na ten cudowny sposób, na który same mu pozwoliliśmy. Same wciągamy go w tą bezsensowną grę " w przyszłość". A później przychodzi rozczarowanie i łzy. Wiem żeby tak nie robić, ale nie wiem jak to zrobić. Nie wiem czy to jest destrukcyjne. Czy może nie jest wcale takie złe, trochę marzeń, zderzenie z rzeczywistością, rozczarowanie i znów gotowe do działania. Takie koło, czy błędne... nie wiem. Może to zależy od wieku od charakteru, od tego co kto przeżył, jakie ma inne problemy, doświadczenia. Ale chyba gdzieś tam w środku wszystkie jesteśmy takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gowsik
G86, oczywiscie ze korci ;) Ale postanowilam byc twarda zeby niepotrzebnie sobie nie pruc psychiki. Jak wyjdzie negatywny to skad mam wiedziec czy faktycznie jest minus czy moze za wczesnie zrobiony? Poczekam do terminu spodziewanej wg najdluzszego cyklu @ i dopiero zatestuje. Chyba ze sie samo okaze wczesniej. Brzuch mnie troche boli ale nie jakos tragicznie. Na upartego moglabym powiedziec ze jak na @. Piersi wieksze, ale to tez nie jest specyficzne. Odczuwam dosc uporczywe klucie z prawej strony (jakby od jajnika) i gdyby nie to ze to koncowka cyklu to bym myslala ze to owulacja. Czekam. Dzis pracuje dluzej wiec na pewno nie bede robic testu. Druga rzecz ze rano to ja sie zazwyczaj dosc spiesze i mam praktycznie wszystkie poranne czynnosci dopracowane niemal co do minuty (taki troche ze mnie autystyk) wiec robienie testu troszke mi ten plan burzy ;) Mysle ze najrozsadniej bedzie jak sobie poczekam do soboty (a to juz wcale nie tak daleko) i rano zatestuje. O ile wczesniej nie przylezie @ (tfu, tfu, tfu!) Dziewczyny, a tak z innej beczki. Nie wkrecajcie sobie ze gdybyscie nie czekaly to by bylo wszystko ok. Ja wiem o co chodzi bo sama czasem tez mysle ze czas ucieka, ja juz moze nie jestem taka super najmlodsza (nie twierdze ze jestems tara! :P) no ale tak mi sie ulozylo i takie decyzje podjelam. Nie ma co sobie w brode pluc tylko z optymizmem wierzyc ze bedzie ok. Kamila, testowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianeczkaaa
Staram się patrzeć pozytywnie na życie. Za dwa tygodnie przyjezdza mój brat ze swoja córeczka- była nie planowana po prostu wpadka. A ja rok po ślubie i jakoś nam się ta wpadka nie udaje:-/ ale jakoś to będzie dany rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marianeczkaaa
Staram się patrzeć pozytywnie na życie. Za dwa tygodnie przyjezdza mój brat ze swoja córeczka- była nie planowana po prostu wpadka. A ja rok po ślubie i jakoś nam się ta wpadka nie udaje:-/ ale jakoś to będzie dany rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby macie racje ale znów się powtórze to nie takie proste. Hmmm chociaż ludzie twierdzą że zrobienie dziecka jest proste. Atomka może ta wredota nie przyjdzie?? Trzymam za to kciukasy i za ciebie Gowski też. Podziwiam cię za wytrwałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilusia122
Justyna1986 no mam nadzieje że tym razem będzie wszystko ok, że moje bliźniaki urodza się zdrowe i duże. Apetyt mam taki ze czasami płacze przy jedzeniu bo boję się też że przytyje za dużo i będę wyglądac jak moja babciataka gruuuuuba :-( a mam tendencje do tycia, w pierwszej ciąży przytyłam 33 kg w drugiej niecałe 20 a teraz w tej podwójnej to chyba z 50 i mąż znajdzie sobie szczuplejsza , takie myśli mnie czasem atakują i rycze jak dziecko :-( ale z drugiej strony jak sobie pomyślę że Bóg dał mi dwojeczke to jestem mu wdzięczna za te szczęścia. Brzuch mi nawet urósł ale to raczej sadełko bo to 9 tydzień dopiero to na brzuch za wcześnie :-) a cycki to mam takie wielkie i twarde że aż się cieszę i mąż też :-) Gowsik podziwiam cie za cierpliwość ja już bym test zrobiła. Justyna26 rozumiem cie doskonale, przykro mi bardzo. Czemu zawsze my kobiety musimy cierpieć, czemu takie france pijoczki rodzą zdrowe dzieci a takie które o siebie dbają nie mogą mieć? Na to pytanie nie ma odpowiedzi. Maomi jak się czujesz? Zamyślona myszka pewnie już urodziła i nie ma czasu się odezwać. Blondi jak tam u ciebie?? Iczozord jak Karolek się chowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie do was dziewczyny. Bo wczoraj wieczorem zaczęło mi się lekkie krwawienie i czy pierwszy dzień cyklu zaczął się wczoraj czy dziś jak już leci na całego? Nigdy nie miałam tak po południu początku @ i nie wiem teraz jak liczyć by było dobrze. A na jakim etapie jesteście cyklu? Kto testuje niebawem prócz Kamili? Ja się trochę stresuje ta kuracja z clo ale czytałam że wielu kobietom pomogło. Eh.... No z tym nie myśleniem o ciąży jest cienko u mnie chyba że mam mega zapiernicz w pracy to wtedy szybko lecą dni. Czy koras z was brała już clo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaa26
ScarletKate jesli wczoraj pojawiło się pierwsze krwawienie to powinnaś liczyć 1 dzień cyklu od wczoraj. Kamilusia masz racje co do stwierdzenia ze często tak jest że ktos kto bardzo pragnie dziecka nie może go miec a te kobiety które nie chca dzieci i nie dbają o siebie zachodzą ekspresowo. Kurczę gdzie tu sprawiedliwość. Ostatnio brat mi opowiadał ze u nich w drugich klasach technikum jest 6 ciężarnych. Dziewczyny z rocznika 1998... Mysle ze żadna z nich nie planowała ciazy. Aby znalazły w sobie sile i chęci do wychowania maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gowsik
Hmm, cos mi sie wydaje ze nie doczekam do soboty z testem. Coraz bardziej sie czuje jak na @. Brzuch caly taki rozpulchniony w srodku (przynajmniej tak odczuwam). Oczywiscie, poki @ brak poty jest nadzieja. Ale chyba sie bardzo nie zdziwie jak przylezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamilusia może porozmawiaj ze swoim lekarzem albo z jakimś dietetykiem co jeść i ile żeby nie przytyć tych 50kg? :) Nawet nie chodzi mi o wygląd do końca tylko o zdrowie bo czytałam, że też takie mocne nałożenie na siebie dodatkowych kilogramów nie jest dobre ani dla matki ani dla dziecka/dzieci. Jak mąż znajdzie sobie szczuplejszą bo przytyjesz w ciąży to niech spada, nie warto za takim płakać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny jak sie czujecie kamilusia nie martw sie na zapas popros lekarze o zbilansowanie diety duzo ruchu bedzie dobrze 50 kg nie przytyjesz nie martw sie nelinka a co tam u ciebie gowsik jak sie czujeszz g86 jak tam u mnie jak zwykle poranne wymioty dopiero cos zjadłam u mnie waga narazie stoi ale to dopiero 6 tydzien pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gowsik
Brzuch boli a prawy jajnik (o ile w ogole jajnik) ciagnie. Dlaczego akurat tam? Tak sobie mysle ze jesli do wieczora bede sie nadal tak czula to moze jednak zrobie test (mam troche w zapasie tych tanich paskowych, niby czulosc 10). Co prawda dzis dopiero 33 dzien cyklu (moze jeszcze byc za wczesnie) i jak wyjdzie negatywny to, tak jak pisalam wczesniej, nie bede wiedziala czy prawdziwie negatywny czy nie. Ale ten bol brzucha jest raczej typowy dla nadchodzacej @ wiec moze zrobie? Wkurzam sie na siebie bo mialam byc taka stonowana i racjonalna. I jak zawsze na koncowce emocje biora gore :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gowsik skąd ja to znam:D Dokładnie ja jestem taka powsciągliwa ale jak zosteje pare dni do konca to tak nagle sie zmieniam w takie małe niecierpliwe dziecko i póki nie zrobie testu nie moge sie skupic na niczym innym choc mówie sobie że przyjdzie okres... hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, jestem zmartwiona. moj pecherzyk jeszcze nie pekl a jest 28godz po podaniu pregnylu. albo peknie dzis albo zrobi sie torbiel. lekarz uspokaja ale ja i tak sie martwie. jak nie peknie rzucam to w cholere i pogodze sie z faktem ze nie dane mi miec wiecej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamyczek wiem ze po zastrzyku może minąć nawet 36 h więc wyluzuj :P a wg skad wiesz ze nie pekł masz monitoring? Justyna u mnie jak u mnie wkur.... mnie wszystko i wszyscy ot co. Gowski nie pękaj bądź twarda nie rób testu. Czekaj cierpliwie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gowsik
Racja, twardym trzeba byc :P Nie zrobie. Wykalkulowalam sobie ze jakby wyszedl negatywny to mnie wcale nie 'uspokoi' wiec rownie dobrze moge czekac. W pracy zajeta dosc jestem wiec nie powinno byc trudno nie myslec, w domu jak juz wszystko zrobione i teoretycznie glupie mysli zaczynaja krazyc to wezme sie za planowanie sobotniej wycieczki. No chyba ze padne ze zmeczenia jak to ma miejsce ostatnio :) Nic to. Poczekam do soboty i to jest moja ostateczna decyzja. I prosze mi dac po lapkach jak znow zaczne marudzic ze moze cos wczesniej zrobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście mam monitoring, i będę mieć jeszcze w piątek i w niedziele więc jestem bardzo szczegółowo informowana na bieżąco..... właśnie zamierzam wyluzować wieczorem :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gowsik
Kamyczku, moze jesli lekarz uspokaja to faktycznie nie ma sie co martwic na zapas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reni84
Witajcie dziewczyny,gratuluje wszystkim przyszłym mamusiom i trzymam kciuki za wszystkie starające się o boaska :-) Dawno nie pisałam ponieważ miałam małe problemy z internetem ale od 3 dni już wszystko wróciło do normy więc musiałam przeczytać wszystkie wypowiedzi do tyłu bym mogła być na bieżąco. U mnie zaczął się 22 tc w poniedziałek miałam usg bardzo dokładne i jest wszystko idealnie ja też czuję się fantastycznie gdybym nie czuła ruchów mojego maleństwa to mogła bym powiedzieć,że w ciąży nie jestem no fakt troszke przytyłam ale co tam ważne,ze jest zdrowe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny powiem wam z własnego doświadczenia,że naprawde warto przestać myśleć o fasolce troche wyluzować,ja po ciązy biochemicznej nie mogłam się pogodzić więc starałam się jak najszybciej zajsc i co nic i nic ciągle @ przychodziła więc postanowiłam z moim zając sie swoimi sprawami wrócić do żywych,zajełam się totalnie nie miałam czasu mysleć o dzidziusiu co weekend winko z moim,przyjemność z sex i naprawde nie spodziewałam się ciązy i co szok dwie kreski na tescie w momencie w którym akórat nie bardzo chciałam pomyślałam,że skoro sie nie udaje więc i tak sie nie uda i bach fasolka jest mega szczęcie :-) Wyluzowanie naprawde pomaga sama to wiele razy słyszałam ale nie wierzyłam a to działa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×