Ksiadz do mnie nie przyszedl po kolędzie....

mieszkam w nowym mieszkaniu od pol roku. wypisalam sie z poprzedniej parafii, zeby zapisac sie do nowej. myslalam ze bedzie dobra okazja podczas kolędy, na piewszej wizycie, ale ksiadz nawet nie zapukał do mnie :( czy moze byc tak dlatego że być moze poprzedni lokatorzy nie przyjmowali ksiedza?

Pewnie jesteś jehowcem i nie chciał abyś jego zanudziła na smierć.

i nie zarobil 5 dych :O

Spokojnie, przyjdzie za rok ;-)

Mój zarobił 30 PLN i ministranci po 5PLN czyli w biznes moi rodzice wpakowali 40 PLN. Wynika z tego że ksiądz im zabierze kasę i będzie mieć 40 PLN. P.S. ksiądz się śmiał że pracuje w zakładzie pogrzebowym :/ To nie prowo.

Moze poprostu zle sie zapisalas. ja o takim czyms nigdy nie slyszalam zeby sie wypisac z parafii i zapisac do innej no chyba ze przy zmianie zamieszkania to co innego. szkoda ze o mnie nigdy ksiadz nie chce zapomniec nie cierpie tych wizyt stresuje sie i denerwuje ale przyjmuje z nimi lepiej zyc ugodowo przynajmniej u mnie w miescince:)

a gdzie u was puka ksiadz??? pierwsze slysze. u nas (slask) chodzi po prostu a ministranci dzwonia dzwoneczkami, ci ktorzy uchyla drzwi tam wchodzi koleda, do zamknietych nie wchodza i nie sa dziadami proszalnymi by pukac.