50 twarzy greya....ale o co chodzi???

e tam, już dajcie spokój z tą Waszą "ambitnością" :):) Śmieszy mnie to, bo jednak w Polsce ksiązka cieszyła sie dużą popularnością, więc ktoś to jednak czyta :) Oczywiście nie ambitne mamy z kafeterii, a gdzież tam :)

Jak dla mnie to nieudolna kopia ksiazki Portret Doriana Graya.Tania podrobka .Polecam Oskara Wilda a nie tania pisarke ,ktora czerpie pomysly z klassyki :P

Mi się książka podobała w 3 tyg przeczytałam 3 części . Trochę ubogie słownictwo noni książka hmmm .... jak z bajki. bogaty facet kobieta to szara myszka i on ją wprowadza w świat seksu .różnego rodzaju . kobieta ciągle przegr za war ge :-D a w majtkach ma wewnętrzna bogini e która potrafi krzyczeć :-D Książki są ok polecam chce wiele uwag bym miała . na film na pewno pójdę :-) Choćby z ciekawości .

zwolenniczka nie dziwie sie ,ze ksiazka ma ogromna popularnosc w Polsce.Wiekszosc ludzi to szara masa ,ktora potrzebuje taniej fabuly.Ludzie lubia tanie harlekiny a 50 twarzy...to wlasnie taki tani harlekin.No i co z tego ,ze wiekszosc Polakow ma wyzsze wyksztalcenie,tym wyzszym ...to mozecie tylek podetrzec.Niestety ,ale prawda jest taka ,ze to wyzsze juz dawno nie jest wyzsze :P

Ale czy ta popularność nie wzięła się z reklamy? W tym temacie kilka osób napisało, że kupiło, ale nie przeczytało lub przeczytało na siłę. Na forach było o niej głośno (dlaczego?), więc wiele osób się skusiło, a potem było rozczarowanych. Na kafe tez był długi wątek o tej książce i większości się nie podobała, nie dokończyli jej lub doczytali na siłę. I zaznaczam, że nie chodzi mi o brak ambicji czy ubogie słownictwo. Ta książka była po prostu nudna

Jak dla mnie to nieudolna kopia ksiazki Portret Doriana Graya. xxxx Czy ty wiesz o czym jest portret Doriana Graya???????????? To opowieść o człowieku, który się nie starzał, bo starzał sie jego portret. Co to ma do 50 twarzy?

The picture of Dorian Gray i 50 shades of Grey nie mają ze sobą nic wspólnego :D

teraz to padłam :):):) Informuję więc, ze to "przypadkowa zbieżność nazwisk":):) Gość z 9:49- tylko, że to trochę paradoks- bo niby polska to szara masa, a jednocześnie na kafeterii każda czyta coś "ambitniejszego"- patrz porównanie "Portretu..." Wilde z "50twarzy..." :):) Zabawne jesteście co poniektóre.

Nawet nazwiska inne, tylko podobne :D.

Padłam z tym Dorianem Grayem☺☺☺ Ktoś się chciał popisać znajomością klasycznej i dobrej literatury, ale wyszło, że zna tylko tytuł. Nie mogę...

D o r i a n ???? Grey ????:-D kto taki mądry :-D

50 Twarzy Greya (2015) dostepny już do pobrania oraz online >>>http://ma0.pl/r/s8R50-twarzy-greya >>>http://ma0.pl/r/s8R50-twarzy-greya >>>http://ma0.pl/r/s8R50-twarzy-greya >>>http://ma0.pl/r/s8R50-twarzy-greya Przystojny miliarder prowadzi podwójne życie: za dnia ze szczytu szklanego zamku dogląda biznesowego imperium, a wieczorami w sekretnej komnacie zgłębia tajniki seksu sado-maso. Kiedy jednak zadurzona w nim studentka Anastasia oznajmia, że wciąż jest dziewicą, bohater porzuca niespodziewanie pozę Rocco Siffrediego świata finansjery. Przy akompaniamencie zmysłowego love songu Grey z czułością wprowadza cnotliwe dziewczę w sferę Erosa. Ów "pierwszy raz" przypomina nieco reklamówkę markowych perfum. Perfekcyjnie zrytmizowane pieszczoty sprawiają wrażenie, jakby zostały obmyślone przez sztab choreografów, zaś kamera taktownie omija wszystkie anatomiczne detale. Oto "Pięćdziesiąt twarzy Greya" w pigułce: na pierwszy rzut oka skandal, na drugi – staromodna historia miłosna, dla niepoznaki obleczona w nabijany ćwiekami lateks.

50 Twarzy Greya (2015) dostępny już do pobrania oraz online >>>http://ma0.pl/r/s8R50-twarzy-greya >>>http://ma0.pl/r/s8R50-twarzy-greya Przystojny miliarder prowadzi podwójne życie: za dnia ze szczytu szklanego zamku dogląda biznesowego imperium, a wieczorami w sekretnej komnacie zgłębia tajniki seksu sado-maso. Kiedy jednak zadurzona w nim studentka Anastasia oznajmia, że wciąż jest dziewicą, bohater porzuca niespodziewanie pozę Rocco Siffrediego świata finansjery. Przy akompaniamencie zmysłowego love songu Grey z czułością wprowadza cnotliwe dziewczę w sferę Erosa. Ów "pierwszy raz" przypomina nieco reklamówkę markowych perfum. Perfekcyjnie zrytmizowane pieszczoty sprawiają wrażenie, jakby zostały obmyślone przez sztab choreografów, zaś kamera taktownie omija wszystkie anatomiczne detale. Oto "Pięćdziesiąt twarzy Greya" w pigułce: na pierwszy rzut oka skandal, na drugi – staromodna historia miłosna, dla niepoznaki obleczona w nabijany ćwiekami lateks.