Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TaGorszaZDwóch

Równe traktowanie dzieci...

Polecane posty

Gość TaGorszaZDwóch

Witajcie, Mam siostrę młodszą o 6 lat. Obie dobrze się uczyłyśmy. Chciałam pójść na studia dzienne, ale matka powiedziała, żebym wybiła sobie to z głowy, bo nie ma pieniędzy, żeby mi pomóc. Chciałam, żeby rodzice pomogli mi tylko na starcie, później znalazłabym sobie jakąś dodatkową pracę i poradziłabym sobie sama. Nie. Rodzice pracowali, mieli całkiem dobre pensje. Poszłam na studia zaoczne. Teraz moja siostra poszła na studia. Ten sam kierunek. Studia dzienne. Rodzice sa już na emeryturze, mają dużo mniejsze dochody, ale opłacają jej utrzymanie i mieszkanie w obcym mieście. Skończyłam 18 lat, matka powiedziała, żebym wybiła sobie z głowy prawo jazdy. Sama sobie na nie zarobiłam. Moja siostra skończyła 18 lat, prawko jej zafundowali. Potrzebny Ci do szkoły komputer? Nie stać nas na to. Moja siostra dostała właśnie nowego lapka. Chciałam, żeby matka pomogła mi w znalezieniu pracy.- Radź sobie sama. Moją siostrę teraz wsadziła do biura na wakacje. Nie pracuję na stałe, ale mam zlecenia, z których się utrzymuję. I co usłyszałam rok temu? - Ty to jesteś pazerna, wszystko tylko do siebie. Młodszej siostrze pomogłabyś trochę, bo na dzienne studia chce iść. Zaczynam cieszyć się z tego, że chociaż luksusów nie mam, to jednak wszystko zawdzięczam sobie, ale... Czasami myślę- co jest grane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
Dodam też, że siostra przyjeżdża co jakiś czas do domu. W soboty mam swoje sprawy do załatwienia, wracam- matka się czepia, że nie ma kto jej pomóc posprzątać. Na moje: - A Twoja młodsza córka nie mogła Ci pomóc, skoro już przyjechała na weekend? Słyszę: - Ona jest chora, musi odpoczywać./ Ona jest zmęczona. / Ona musi odespać uczelnię. Ale kufa sweet focie na fejsa ma czas i siłę wrzucać. Równe traktowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj się zgniesc, oni może tego nie widza ale ty musisz walczyć o równy status

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młodsze dzieci są lepiej traktowane bo są młodsze może w tedy kiedy ty chciałaś iść na studia czy potrzebowałaś laptopa rodzice nie mieli kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
Przyznam szczerze, że odechciało mi się już walczyć. Lada chwila wyprowadzam się "na swoje". Jednak nie potrafię tego pojąć. Od kilku lat mam takie fazy, że siadam przy biurku i rozkminiam ten temat. Zaczęłam zastanawiać się nawet, czy nie jestem adoptowana o.O , ponieważ rodzice przez 11 lat nie mogli mieć drugiego dziecka i nagle pojawiam się ja( mam też starszego brata)... Okazało się, że nie( naprawdę to sprawdzałam, bo nie jestem w stanie znaleźć logicznej przyczyny). I już nawet nie zależy mi teraz na naprawię tej sytuacji, ale na samym jej zrozumieniu i znalezieniu przyczyn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
gość, wtedy na pewno nie chodziło o brak kasy. Rodzice zarabiali dwa razy więcej i naprawdę nie chodzi tu o 1000 zł różnicy... Teraz są na emeryturze. Nie mieli też żadnych zobowiązań finansowych. Ba! Mieli przyzwoite oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może problem leży w tobie niektórzy ludzie są nastawieni roszczeniowo typu mam daj i koniec i może rodzice się w pewien sposób buntowali bo nie chcieli by dziecko nimi rządziło a twoja siostra może ma inne podejście w sensie bardziej manipulacyjny może umie wpłynąć na nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam ten problem,zawsze byłam traktowana najgorzej chociaż byłam najinteligentniejsza i najbardziej ambitna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem młodsza i nie jestem lepiej traktowana. Wprost przeciwnie, często mam wrażenie, że siostra ma i miała taryfę ulgową. Nevermind, bo nie o mnis jest temat. Autorko, niestety ale takie zachowanie często nie ma logicznej przyczyny i nie ma sensu jej szukać. Owszem, to jest niesprawiedliwe i nieprzyjemne ale nic na to nie poradzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
Nie jestem osobą roszczeniową. Gdybym taka była, to powiedziałabym: Masz mi dać i koniec! Nie zrobiłam tego. " Nie chcesz mi pomóc, to nie. Sama sobie poradzę." Nie wyobrażam sobie zcegoś takiego, że idę do rodziców i mówię: Masz mi dać kasę na studia i już! Zawsze myślałam, że rodzicom powinno zależeć na tym, żeby dzieci wyszły na ludzi, kształciły się i miały w życiu jak najlepiej. Ale mnie to chyba nie dotyczy. Mam znajomych, których rodzice odjęliby sobie od ust, żeby dzieci mogły studiować. Ja musiałam radzić sobie sama. A moja siostra ma wszystko podane na tacy. Gdybym miała postawę roszczeniową, to znałabym już dawno przyczynę tej sytuacji... Uwierz, umiem sobie krytycznie ocenić. Nie widzę tylko swoich zalet, ale również wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możliwe że rodzice cię mniej kochają bo niestety tak jest w rodzinach u mojej mamy też tak było że dla babci ukochaną córeczką była najmłodsza mama często mówi że babcia tylko tej ciotce prała a innym córkom nie u mojego ojca było gorzej bo jego matka niestety jest chora psychicznie katowała tylko mojego ojca nawet sprawę miała w sądzie ale stryj ma gorzej bo gdy mój ojciec się usamodzielnił stryj został z babką a ta mu niszczy życie do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
niegościu, jest nas czworo rodzeństwa. Dwójka nie chciała dalej się kształcić, ale dostała kasę na prawko, dostała dobre posadki... Dlaczego moja młodsza siostra nie mogłaby iść na studia zaoczne i nie mogłaby zarabiać sama na siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Nie chcesz mi pomóc, to nie. Sama sobie poradzę" x może w tym problem jest że rodzice wiedzą że sama sobie poradzisz a ona nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
gość, ale gdzie leży przyczyna tego braku równej miłości? Nie wyobrażam sobie, żebym w przyszłości dzieliła miłość między swoje dzieci 20% do 80%. Mam różnych znajomych i nigdy nie słyszałam, żeby ktoś był gorzej traktowany. Każdy dostawał po równo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłaś środkowa. o najstarsze się dba, bo to pierwszyzna. dziecko testowe. drugie już mniej, no bo wiadomo o co chodzi. a potem najmłodsze, i to dużo młodsze... ty już byłaś podrośniętym dzieckiem, a tutaj znów zabawny dzieciaczek. wot i wszystko. nie zmienisz tego. pogódź się z tym. wszystko zawdzięczasz dzięki sobie. dzisiaj to rzadkość. nie karm się negatywnymi uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz kochać dzieci taką samą miłością ale zawsze jest tak że jedno jest bardziej niegrzeczne lub bardziej cię wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście do takiego stanu relacje doprowadzają osoby o niskiej inteligencji emocjonalnej, dający się zdominować przez zwyczaje czy odruchy. bezrefleksyjni. ty nie musisz taka być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
gościu, w tym też nie szukałabym raczej przyczyny. Myślę, że i młoda poradziłaby sobie sama, gdyby musiała... Nie napiszę, że nie, bo jestem z siebie dumna. I wiem, że po zmianie miejsca zamieszkania, nasze kontakty rodzinne bardzo się rozluźnią. Nie potrafię tego wybaczyć, zrozumieć, ogarnąć. Próbowałam nawet rozmawiać, ale moja matka raz mówi, że kocha wszystkich tak samo, raz, że" co z tego"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
Gość, napisałeś: "nie karm się negatywnymi uczuciami". Tylko jak? Ja nie potrafię się od tego odciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie by mogła. Nie wiem czemu rodzice tak Cię traktują. Powodów może być mnóstwo, albo wcale. Domyślam się, że czujesz się z tym okropnie, bo mnie denerwuje, że mama traktuje mnie i siostre inaczej, ale w porównaniu z Twoją sytuacją to są drobnostki. Masz prawo być rozgoryczona. Niestety ale ludzie są dziwni i potem tak to się kończy. Wszystkiego dobrego! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam dzieci ale mam rodziców mamę i tatę kocham ich tak samo ale jak mam czekoladę to szybciej podzielę się z mamą niż z tatą nie wiem dlaczego tak jest ale jest wiem może to głupi przykład :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może wybierz się do psychologa? chodzi mi to, że nie myśl z zawiścią o siostrze, nie życz jej źle. ludziom w życiu różnie się układa, nie wszystko jest od nich zależne. jedni długo szukają pracy pomimo kwalifikacji, inni dostają na dzien dobry z pustym cv. życie rodzinne potraktuj podobnie. pomyśl, że dzięki temu masz siłę i zawsze sobie poradzisz. nikt ci nie musi pomagać, jestem niezależna. czy to nie jest duża wartość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może rodzice cię kochają ale nie lubią botwój charakter im nie odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
niegościu, dziękuję :) Chociaż to moja matka( bo to chyba ona jest główną przyczyną), to nie czuję z nią jakiejś specjalnej więzi emocjonalnej. Zdecydowanie wolę moją przyszłą teściową. Jest prostą kobietą, ale wszystkie swoje dzieci kocha taką samą miłością. gościu, nie życzę mojej siostrze źle. Jak to mówią: " jak sobie pościele, tak się wyśpi"... Zrobiłabym wiele dla mojej rodziny, ale czasami myślę, że miarka się przebrała. Nawet na proste: - Zawieziesz mnie do lekarza. Mam ochotę powiedzieć: - Radź sobie sama ! Ale nie potrafię być tak złośliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może cię piersią nie karmiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
Karmiła. Myślisz, że te dzieci " butelkowe" mogą być jeszcze bardziej niekochane? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
Kiedyś ciotka zapytała dlaczego nie studiowałam dziennie. Moja matka odpowiedziała wtedy: " Nie chciała. Jej wybór." Dowiedziałam się o tym po fakcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam tak samo. Chodzilam w butach co mialy dziure w podeszwie i czasem kamienie mi w nie wpadaly i bolaly mnie stopy, a siostra nosila buty z nike czy pumy. Nie mialam komputera ani komorki a w gimnazjum wszystkie dzieci mialy, siostra dostala laptopa i nowy telefon dotykowy. Matka bila mnie pasem i wyzywala od k***w , diabelskiego nasienia, mowila, ze nie zdam do zadnej szkoly. Ja dostalam sie do najlepszego gimnazjum i liceum w miescie a siostra ma same komisy ale matka mowila, ze to moja wina bo jej dokuczam. Kiedy mialam probe samobojcza probowalam powoesic sie na czesci od kabiny prysznicowej i matka powiedziala : masz szczescie ze prysznica mi nie zlamalas. Moesiac temu siostra podeszla do mnie i powiedziala : jestes szmata j****a i wytargalam ja za wlosy. Mama wyrzucila mnie z domu i spalam na klatce schodowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TaGorszaZDwóch
Żartujesz oczywiście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to powiedz cioci jaka prawda a matke zjeb ze po co klamie. jakas ta twa matka beznadziejna,mowiac szczerze. usiadz z ta kapusciana glowa i powiedz jak chlop krowie na rowie albo napisz list by mogla przeczytac kilka razy by pomyslec bo pewnie inaczej nie umie. a siostrze nie pomagaj tylko wyzywaj od ksiezniczek niezaradnych. na pewno nie zawiozlabym takiej beznadziei. i sorry ale ktos bredzil,ze nie badz zla na siore. pewnie. zebrze, lasuje sie widzac,ze masz gorzej. prawdziwa kochajaca siora by sie wstawila bys miala na rowni z nia. w d***e bym miala taka rodzine. jeszcze pewnie by cie wydziedziczyli jakby mogli. twoj ojciec znaczy cokolwiek w domu czy mama nosi portki i trzesie wszystkimi? hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×