Odszedłem od kobiety nie rozumiem jej

Pa pa.

Tak przecież pisałem że była presja w tym temacie z mojej strony i pisałem że czuję się winny, widocznie na nią nie zasługuję :(.

zasługujesz nie zasługujesz, nie wiadomo, ale na pewno mocno naciskasz.

kombinator i lawirant ale dobrze mówią że kłamstwo ma krótkie nogi i długo nie wytrzymał. A dziewczyna też się na nim już raczej poznała

A może łączy was coś bardzo silnego i ona boi się że sex zbyt szybki(pół roku to mało)wszystko zniszczy co jest między wami,pomyśl nad tym,wiem co mówię kiedyś mąż zażądał ode mnie sexu -jako dowodu miłości i co było potem?,otóż potem ..wszystko się posypało i po dziś dzień jest źle ,on męczy się ze mną ,ja męczę się z nim i tyle.Gdybym kiedykolwiek np,miała zakładać nowy związek-to uwierz mi nigdy nie zaczynała bym od łóżka .Daj jej czas.s

Presję sam stważasz sobie i innym (zawsze tak było ) dziwi mnie tylko to iż tego nie rozumiesz co robisz (a mówią że rozwody dają nauczkę ) widocznie nie wszystkim. Docenić to co się straciło to nie to samo co zrozumieć. Ostatni mój wpis będziesz chciała rozmawiać to wiesz gdzie mieszkamy. Nikt za Ciebie nie podejmie kroków by stać się lepszym.Zmiana należy do Ciebie twojego serca ciała i duszy. Pa.

a ja cie autorze rozumiem doskonale mimo, ze sama jestem asem a pocalunki to szczyt erotyki z moim wydaniu. nie wiem o jakim naciskaniu oni pisza. sama jestem babka po 30stce, mam kolezanki, ktore czuja potrzebe u[rawiania seksu i zadna z nich sie nie czai na ukochanego faceta jak nastolatyka calymi miesiacami, bo dorosly czlowiek majacy potrzeby je po prostu zaspokaja. przykro mi to pisac, ale moim zdaniem wasze potrzeby sie nie zazebiaja w zadnym punkcie i chyba powinniscie sie rozstac, bo nie sadze, ze dziewica migajaca sie od seksu raptem stanie sie kocica zadna seksu w takiej ilosci jak potrzebujesz. musisz szukac partnerki z podobnym libido i tyle

Dostało Ci się od kobiet.Też nią jestem i przyznaje Tobie rację.Po 30tce,pół roku razem-przecież to paranoja.Tam gdzie miłośc tam i seks.Bez hipokryzji proszę.Wg mnie nie można liczyć na żaden cud.Lepiej nie będzie.Pozdrawiam.

Sam przyznałes, że masz wysokie libido i uważasz to za normalne. A to, że ona ma niskie libido, to już uważasz za nienormalne? Tacy ludzie też żyją i nie czują się mniej szczęśliwi. Mogą jedynie czuć presję od kogoś kto ich naciska. Ty jesteś nieszczęśliwy, bo nie możesz zaspokoić swoich potrzeb. Po prostu w tej sferze nie dogadacie się i nie licz, że coś zmienisz.