Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pavelllll

Jak odejść od kogoś, kto mnie kocha?

Polecane posty

Gość gość
ja pierdolę zgiń człowieku jakbym czytała o sytuacji, która kiedyś mi się przytrafiła zabijesz uczuciowo tę biedną dziewczynę zamordujesz ją 🖐️ już to zrobiłeś, bo masz takie a nie inne dylematy i nie jesteś wobec niej uczciwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba każda dziewczyna byłaby zdołowana zdradą faceta z byłą, o której wie, że była dla niego niby taka okropna. Ale chyba jednak wolałabym się dowiedzieć i zacząć życie z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna dziewczyna strasznie mi jej szkoda a Ty skonczony idioto napisz list. .oczywiscie powipowiedz jej wszystko ale niech ma na papierze napisane jako frajer z Ciebie i jaka ona jest wartosciowa i ze zasluguje na kogos kto na nia bedzie czekal z blyskiem w oku, bo Ty na to nie zaslugujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavelllll
Bo jakby nie było do niej także coś czuję, nie chcę jej stracić, boję się, że ona postanowi zniknąć całkowicie z mego życia, a jest dla mnie kimś ważnym i wyjątkowym. Nigdy nie spotkałem tak wspaniałej kobiety, ale pech chciał, że nie poznałem jej wczesniej, że wczesniej poznałem moją byłą, która zawróciła mi w głowie na maxa. Moi znajomi powtarzają mi, że miałem ogromne szczęscie, że poznałem obecną, ona jest przez nich uwielbiana, maja o niej bardzo dobre zdanie, uchodzi za wspaniała i dobra kobietę w ich oczach. W sumie, wszyscy maja o niej dobre zdanie prócz moich rodziców, którzy uważają, że zaręczyny to świeta rzecz i powinienem trwać przy ex, przez co nigdy mojej obecnej partnerki nie zaakceptowali. Są wierzący i nie mogą znieść, że z ex mieszkałem, że z nią żyłem i spałem, zaręczyłem się, załatwiałem ślub i odszedłem. Przez to, gdy im powiem, ze wracam to się ucieszą napewno, bo uznali, że popełniłem wielki grzech, że wykorzystałem i porzuciłem. Ja religijny nie jestem, więc inaczej na to patrzę, ale rodzice tak własnie to widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debil z ciebie i juz jak wrocisz do poprzedniej zrobisz wielki blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaraj się tak manewrować, żeby mieć obie na raz. Spotykaj się z byłą zobacz jak jest, ale nie zrywaj kontaktów z obecną bo to skarb. Być może wrócisz do ex, ale po jakimś czasie znowu zapragniesz tej obecnej więc nie pal za sobą mostów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ją stracisz i musisz się z tym pogodzić w imię prawdziwej miłości. Pewnie znajomi i rodzina nie pochwalą tego, ale też warto to poświęcić w imię miłości, zresztą zrozumieją, jak zobaczą że jesteś szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pavelllll Rodzice mają rację, pierwsza partnerka seksualna w życiu to żona i nie należy jej porzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavelllll
Chciałbym, by obecna znalazła szczęscie u boku kogo innego, gdyby ktoś dał jej szczęscie to odszedłbym spokojny, ze jest szczęsliwa, ale ona nigdy ponoć szczęscia w życiu nie miała, pochodzi z domu dziecka, jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym jak miała 3 latka, rodzeństwa nie ma, ma tylko jednego schorowanego dziadka już po 80, którym się opiekuje, jeżdząc do niego każdego dnia. Ona zawsze miała pod górkę, choć dziwię się, bo to dobry człowiek, ale życie jej kopniaki dawało, dlatego czuję się okropnie, ze i mnie zmusił los do tego, bym ją skrzywdził. Ona tak pieknie opowiada mi o planach na przyszłość, o domu, który chce ze mną założyć i rodzinie. Jest wtedy taka radosna, wciąż powtarza, że nie może uwierzyć, że los się do niej wreszcie uśmiechnął i wszystko się dobrze układa. Te jej plany i radość mnie zabijają, aż wychodzę do łazienki, gdy zaczyna o tym mówić, bo nie mogę patrzeć na to jej szczęscie, które zniszczę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo -5/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavelllll
Wiem, że gdy znajomi zobaczą, że jestem szczęsliwy to zmienią zdanie, tylko, że oni pamietaja mój obraz z tego związku i pamiętają mnie, jako kogoś przez cały związek nieszczęsliwego, dlatego mają o niej takie zdanie. W sumie i przy nich mnie nieraz zgnoiła, więc teraz cięzko wytłumaczyć, że ona już taka nie jest i nie będzie... Nie, moja była nie była moją pierwszą w łózku, ale była pierwszą narzeczoną, czyli kimś na poważnie i z nią mieszkałem- o to rodzicom chodzi, że pozostawiłem ją w grzechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło matko jaka łzawa historyjka o dziadku emerycie i sierocie z domu dziecka. A nawet nieźle Ci szło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavelllll
Tak, dla prawdziwej miłości warto jest poświęcić wszystko, tylko bym znów tak nie skończył jak kiedyś, jak się coś odwidzi mojej ex i znów stanie się zła, choć szczerze mam nadzieję, że jej zmiana jest szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przebajerowałeś na maksa, teraz już wypada przyznać się. A mogłeś pociągnąć ładne parę stron, np. dzisiaj byś napisał że zerwałeś i ludzie by komentowali. A tak bryndza, wymyśl coś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavelllll
I co z tego, że dziadek emeryt? To normalna sytuacja! bardziej żal mi tego, że miała dzieciństwo jakie miała i że prócz tego dziadka nie ma nikogo bliskiego, a wiem, jak rodzina jest ważna w takich chwilach, dlatego to dla mnie dodatkowy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to już prezentowa koszula za "ostatnie oszczędnosci" brzmiała głupawo, a jeszcze w takiej sytuacji (dziewczyna bez rodziny, utrzymująca się sama). Kto dorosły w to uwierzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavelllll
Jak zerwę to napiszę, narazie się szykuję jedynie do tego, ale to cholernie trudne i nie wiem, jak z tego wybrnąć, żeby każda ze stron była szczęsliwa. Przecież nie wcisnę jej bajek, że spotka kogoś niebawem, dla kogo będzie całym światem i kto rodzinę z nią założy, bo ona kocha mnie i ze mną chce mieć tę rodzinę. Co innego rozstać się, bo obie strony tak postanowiły, a co innego odejść od osoby, która tak się stara i tak okazuje swe uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie masz pewności .... sam zdecydujesz i sam poniesiesz konsekwencje. Szkoda tylko tej dziewczyny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tak Ciebie czytam, to coś mi się przypomina trochę historia z mojej przeszłości, mogę Ci tylko powiedzieć że masz nie za ciekawą sytuację bo nawet jeśli zostaniesz z obecną partnerką, bo jest dobra i cudowna w twojej pamięci do końca życia będzie pierwsza partnerka, naprawdę nie wiadomo co ci radzić, na twoim miejscu chyba bym uciekła od obu ha ha bo tą miłością do ciebie cię zamęczą, jedna cię kocha, druga też co ty biedny masz zrobić?? a tak serio, z pierwszą już wiesz że jak z nią mieszkałeś okazała się jędzą, więc czemu jej wierzysz że się zmieniła?? ludzie się nigdy nie zmieniają, po co chcesz do niej wracać?? przecież ona nadal jest taka sama, ja myślę co innego że ty tak naprawdę nigdy jej nie przestałeś kochać, no ale jeżeli znowu będzie tak jak kiedyś że nie będzie ci się chciało wracać do domu?? na twoim miejscu odeszłabym od obu kobiet, od pierwszej bo gdy z nią mieszkałeś okazała się jędzą a od drugiej bo jej najzwyczajniej w świecie nie kochasz, jesteś z nią tylko dlatego bo jest ci wygodnie i jest dobra dla ciebie ale to nie jest miłość:) musisz znaleźć trzecią kobietę którą będziesz kochał i która będzie dla ciebie dobra a nie jędza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavelllll
To nie jest dziewczyna, to jest przecież dorosła kobieta zarabiająca na siebie! Wczesniej mieszkała z tym dziadkiem, a potem wspólnie wynajęliśmy mieszkanie. Ona ma 28 lat, ja mam 29.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleś wyluzuj nikt juz nie wierzy w twoją historyjke.Przeszarżowałeś.A szkoda bo dobrze ci szło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavelllll
Ja nie powiem, że obecnej nie kocham, bo kocham ją. Gdy się z nią wiązałem to z miłości, o ex wtedy zupełnie nie myślałem. Moja miłość do niej osłabła, gdy spotkałem ponownie ex i gdy poprosiłą mnie o kontakt. Nie ex za mną aż tak nie lata, nie jest czuła, czarująca, nie okazuje uczucia tak, żebym widział lub wiedział, że mnie kocha. Mówiła, że kocha, stąd wiem, że mnie kocha, ale nie rzuca mi się na szyję, nie całuje, nie zaciąga do łóżka. Na powitanie podaje rekę, nawet się nie przytula, ale skoro mówiła, że nadal mnie kocha, to napewno tak jest, bo inaczej po co to by mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do byłej nie wracaj, one się nie zmieniają tylko grać dobrze potrafią. Obecna cię kocha, doceń to. Bo stracisz wszystko. Kochająca kobieta to skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, to ty obie je kochasz? bo już nie łapię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavelllll
Tak, obie kocham, tylko, że ex bardziej. Niedawno jeszcze ex nie kochałem wcale, ale uczucia odżyły na nowo. Gdybym kochał ex cały czas to nie wiązałbym się z nikim innym. Po prostu tak mi obrzydziła życie wtedy, ze się odkochałem, gdy odszedłem i zakochałem w tej nowej, a gdy zobaczyłem, zę ex żałuje, że taka była zła i że chce nas odzyskać to znów aczęłem się w niej zakochiwać, zaczęła mi imponować ta przemiana i odpowedzialność za swoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wracaj do eks a co ona cię nadal chce, mimo że z inną mieszkasz? to jakaś tolerancyjna, a co ona nikogo nie ma innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavelllll
Miała kogoś, poflirtowała i ponoć ją rzucił, żaliła mi się. Jej to nie przeszkadza, ze mam inną, powiedziała, że ona zawsze walczy o swoje, a ja jestem jej miłością, miałem być mężem i ona nie pozwoli, by jakaś kobieta zniszczyła nasze szczęście i mnie jej zabrała na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a obie kochasz ha ha no to jednym słowem, obie mają przy tobie "pozamiatane" bo każdą unieszczęśliwisz, dobrze ci radzę znajdź trzecią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie wróciłeś do eks i znowu wam się nie układa, co wtedy zrobisz??? zadzwonisz do tej dziewczyny która cię kocha i poprosisz o wybaczenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pavelllll
Tak, wtedy prosiłbym o wybaczenie ją i o powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×