Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kociara852

Rodzinka męża ciągle się do nas wprasza

Polecane posty

Gość kociara852

Rodzinka męża, a ściślej rzecz ujmując brat-kawaler i matka-wdowa, nieustannie wynajdują sobie preteksty, żeby wprosić się do nas w gości. Podejrzewam, że z nudów, bo nie prowadzą zbyt ciekawego życia i nie mają żadnych szczególnych zajęć. My z mężem z kolei jesteśmy mocno zapracowani- w tygodniu wracamy do domu wieczorem (19-20), w soboty również pracujemy i dodatkowo sprzątamy razem mieszkanie. Takie mamy niestety czasy, że aby się czegoś dorobić trzeba poświęcić pracy większość swojego czasu. Niestety rodzinka męża tego nie rozumie i regularnie próbuje się do nas wprosić. Denerwuje mnie to, bo nie mam czasu na gości. Jedynie niedziela jest dniem wolnym, ale wówczas wolę wypocząć w domowych pieleszach albo wyjechać za miasto z mężem, a nie spinać się i siedzieć kilka godzin w domu z gośćmi. Nie jestem z pewnością osobą bardzo rodzinną i nie lubię gdy ktoś narzuca mi się i organizuje na siłę mój wolny czas. Niestety mąż boi się odmówić swojej rodzince. Ta sytuacja rodzi też kłótnie między nami. Nie wiem jak to rozwiązać. Może maci jakiś pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech on z nimi siedzi a ty idź do kina, spać, pograj na kompie, to co masz ochotę porobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara852
Nie wiem czy to nie będzie zbyt jawne gardzenie nimi z mojej strony...Wolałabym, żeby po prostu w ogóle nas nie odwiedzali i nie zglądali nam kątów. Mąż jak chce się z nimi zobaczyć to przecież zna adres, ale oni się po prostu nudzą, więc taka przejażdżka do nas to dla nich rozrywka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze współczuje. Domyślam się jakie to męczące. Może jak przyjdą idz się kąpać a męźa zostaw z intruzami może się domyślą o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... a przyjeżdzają na jak długo ? na pół dnia czy ze spaniem? może zaproponuj, że na niedzielę będziecie ich odwiedzać bo po tygodniu ciężkiej pracy chętnie odpoczniecie od sprzątania i gotowania. albo powiedz, że podejrzewasz iż masz żółtaczkę zakaźną albo inne paskudztwo np. chorobę skórną na dłoniadch i wysmaruj się mocno kremem. zazwyczaj ludzie boją się chorób. męża też to może zaskoczyć dlatego nie uprzedzaj go że się myliłas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara852
Na szczęście nie przyjeżdżają z nocowaniem. Zresztą mamy małe mieszkanie i nie za bardzo jest gdzie u nas nocować. Nie zmienia to jednak faktu, że od momentu kiedy wzięliśmy ślub i zamieszkaliśmy razem (a miało to miejsce niecały rok temu) rodzinka męża nigdy nie czeka na nasze zaproszenie tylko stawia nas praktycznie przed faktem dokonanym. Już na samym początku wprosili się do nas na nowe mieszkanie nie pytając nawet czy już je wyremontowaliśmy i się urządziliśmy (a wiadomo, że to długotrwały proces, szczególnie jak się siedzi całymi dniami w pracy). Niestety jak się komuś pozwoli na coś raz, to będzie to robił nadal:/ A mój mąż nie potrafi odmówić, bo boi się, że rodzinka obrazi się na niego. Dla mnie to dziwne podejście, bo rodzinka powinna wykazać trochę zrozumienia dla naszej sytuacji- to, że oni nie mają nic do roboty i się nudzą nie oznacza, że każdy tak ma. Wręcz przeciwnie- w dzisiejszych czasach większość ludzi jest zabieganych, więc tryb życia jaki prowadzimy z mężem jest moim zdaniem dość powszechny, a ich tryb raczej nietypowy. Tak się składa, że mam chorobę skórną na dłoniach, bo jestem uczulona na detergenty, a nie da się od nich całkowicie odizolować i czasem moje dłonie wyglądają niezbyt ładnie...Muszę się zatem chyba pochwalić tą dolegliwością ;] Powiem szczerze, że obiad w niedzielę wolę sobie ugotować sama niż się do nich wpraszać. Po pierwsze dlatego, że mam uraz z czasów tuż po ślubie, kiedy jednocześnie remontowaliśmy mieszkanie i rozkręcaliśmy działalność i nie mieliśmy żadnych stałych dochodów, a mimo to teściowa brała od mojego męża kasę za obiady, które mu gotowała. A po drugie kuchnia teściowej średnio mi odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha znowu ta kretynia od brata męża kawalera co go na ryby wyciaga i ktora teściowej co ja olala w wigilie i nie czekala jak jaśnie pani przyjedzie z wigili od swoich się starych. Wez sie k***a za robote no chyba nie jestes aż tak zapracowana ze ciągle wypisujesz i tej męża rodzince,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara852
Ty jesteś jeszcze mniej zapracowana skoro siedzisz tu non stop i żyjesz życiem innych leniwa krowo. Żal mi Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara852
I jeszcze jedno- naucz się pisać po polsku, bo trudno zrozumieć Twój bełkot :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha to jednak ty...! Poczekaj jak znajde twoje posty żeby wiedzieli jakie masz zdanie o rodzinie męża naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzina meza to nie jej rodzina. ma pelne prawo ich nie lubic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem cie ale ty powinnas zrozumiec sswojego meza . To jego rodzina. Ty moze rodzinna nie jestes ale on moze jest. Nie chcesz gosci to nie olej ich i tyle ale twoj maz chyba ma prawo zaprosic wlasna matke czy brata to wlasnego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez by to wkurzalo , ten pomysl z propozycja waszych wizyt w niedziele jest ok - oni wiedza ze maja nie przyłazic a wy tez mozecie nie isc,z czasem sie przyzwyczaja. Moze jeszcze dogryzc temu bratu zeby mu sie glupio zrobilo,jak w takim wieku wprasza sie z mamusią do zonatego brata, brak dziewczyny i zainteresowan (pomijam prace) to ma cos z glowa serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieprzysz coś autorko bez sensu, nawet nie podałas z jaką częstotliwością masz te odwiedziny i najwyraźniej unikasz odpowiedzi na to pytanie, chociaż już tutaj padło, bełkoczesz coś ogólnikami bez konkretów, żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara852
do gość wczoraj Otóż to! Brat mojego męża ma 30 lat i zero życia towarzyskiego ani osobistego. W Sylwestra np. siedział w domu z mamusią :D Jak chce jechać na ryby (jego hobby) to zawsze wydzwania do mojego męża, bo najwidoczniej nie ma żadnych kolegów. Chyba coś jest z nim nie tak, że mu się wcale baby nie chce i w ogóle nie ma żadnych ambicji, żeby zmienić swoje życie i konstruktywnie wypełnić wolny czas po pracy. do gość wczoraj Mąż może się widywać z rodziną u nich, tym bardziej, że jest współwłaścicielem tamtego domu. Co prawda i tak już pozbywają się wszystkich jego rzeczy i każą mu je zabierać do nas, choć wiedzą, że mamy małe mieszkanie i nie mamy gdzie tego wszystkiego pomieścić, a oni mają spory dom ze strychem, więc miejsca jest sporo, ale to szczegół...Skoro mój mąż nie może trzymać żadnych swoich rzeczy w domu, do którego ma takie same prawa jak oni, to chociaż sobie pojedzie i tam posiedzi. Nie widzę konieczności widywania się z jego rodziną u nas tym bardziej, że my nie mamy czasu na gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara852
Poza tym mieszkanie jest moje, więc mam prawo decydować kogo zapraszać w gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żałosna maruda z ciebie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie odbieraj w weekendy telefonów od rodzinki-to takie trudne?-oddzwoń w niedzielę wieczorem(musztarda po obiedzie) i powiedz,że byliście to tu to tam-a niech się obrażą-a mnie by to lotto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara852
Niestety oni nie dzwonią do mnie tylko do męża, a on zawsze odbiera od nich telefony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm skoro pyskujesz tu tyle,to popyskuj w oczy tesciowej,czemu wprost nie powiesz,ze nie chcesz kontaktow?Lepiej za oczami doope rabac..ciekawe,gdyby twojej mamusi maz tak nie znosil,i zakladal tematy o waszej rodzince,jak bys sie czula:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara852
Mój mąż też nie znosi mojej matki. Ma prawo do tego tak samo jak ja mam prawo nieznosić jego matki, która nas nie szanuje i totalnie olewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jej to powiedz w czy, a nie na kafe jej dupsko obrabiasz, tchórzliwa su//ka jestes i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie chcecie to nie przyjmujcie ale jak widac twoj maz jednak chce skoro otwiera i zaprasza.Jestes gtlupia a juz stwierdzeniem ze to twoj dom tylko sie pograzylas. Widac jak szanujesz meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie wydaje,ze ty jestes zwyczajnie zazdrosna o jego rodzine.Piszesz,ze tesciowa cie olewa,ale temat dotyczy,ze ciagle sie wprasza,wiec moze jednak nie olewa?Relacje trzeba sobie wypracowac i mozna to chyba jakos zalatwic,tylko trzeba pogadac w oczy,szczerze.Mozna pojsc na kompromis,skoro oboje duzo pracujecie,to zaproponuj,ze odwiedziny np 2razy w miesiacu,raz u ciebie,raz u nich,bo potrzebujesz tez odpoczac,porobic cos w domu,i normalnie pobyc tylko z mezem,lub wyjsc.Ale to trzeba pogadac,nie pisac,i nie za sprawa meza,tylko sam na sam z tesciowa w 4 oczy/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara852
Wprasza się do nas brat męża, a potem okazuje się że przyjeżdżają obydwoje z teściową (niespodzianka!). Brat zawsze dzwoni do męża i oznajmia, że przyjedzie np. jutro albo pojutrze. Mąż się zgadza, bo boi się, że brat się obrazi jak mu odmówi. Mnie nikt nie pyta o zdanie, choć to moje mieszkanie i tak naprawdę ja powinnam decydować kogo do niego zapraszać i jak spędzać w nim wolny czas. Tymczasem ktoś mi go próbuje zorganizować na siłę nie patrząc czy tego chcę czy nie. Nie jestem absolutnie zazdrosna o jego rodzinę, bo jeśli mam być szczera to nie trawię taki leni i nierobów nie posiadających własnego życia, którzy z nudów wpraszają się ciągle do kogoś na chama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara852
Mój mąż boi się odmówić, bo inaczej się obrażą na niego! A przecież to ich problem, że nie potrafią zrozumieć tak prostych rzeczy jak to, że jak się ktoś chce czegoś w życiu dorobić to musi zapier*** od rana do nocy 6 dni w tygodniu. Oni po prostu nie są do tego przyzwyczajeni, bo lepiej siedzieć bezczynnie w domu i narzekać jak to w tej Polsce jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara852
Sama jesteś kretynką i leniwą krową skoro siedzisz od miesięcy na kafeterii i czytasz wszystkie posty, bo nie masz swojego życia tylko żyjesz życiem innych i wyżywasz się na nich za swoje niepowodzenia. Rusz dupę i weź się za robotę tępa dzido, bo jesteś żałosna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty jakas nawiedzona jestes:D,wez to powiedz rodzince meza bo wydaje mi sie ze doope niezle obrabiasz ale poza oczami;Ciagle tylko ze trza zapier...bo to,tamto.Kuzwa ale ty musisz byc zrzedzaca baba szok:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×