teściowa się wprowadziła :(

jego rodzinie, szacunek szacunkiem ale to ma działać w obie strony a to że ona dała kasę na mieszkanie nie znaczy że daje jej to prawo tobą pomiatać, szanuj się

jesli "wasze " mieszkanie ona sponsorowala to ty jestes i bedziesz u niej

Jestes za spokojna.Ale weźcie pod uwagę ze jest sama otoczona męża rodziną na przyjęciach i w domu.Straszne.

Ale ona nam nie dała na mieszkanie, nigdy nas nie sponsorowała, nie kupiła mieszkania. Sprzedała swoje stare, dała swojej córce kase bo mieli sie razem budować ale nie mogła sie dogadać z zieciem i wyprowadziła się do nas, oni załatwiają kredyt, żeby jej oddać pieniądze i ona ma sobie za to kupić mieszkanie. Ona nawet nigdy dzieciom naszym pieniędzy nie dawała, nawet na urodziny nie przyjeżdżała do nich. My mieszkaliśmy chwile w jej mieszkaniu po ślubie jak ona wyjechała i nie chciała, żeby stało puste, potem chwile u moich rodziców w domu i kupiliśmy sobie dom za nasze pieniądze + 5-cio letni kredyt, na szczęście już spłacony.

ja bym powiedziala na samym poczatku ze teraz jest u mnie a tu sa MOJE ZASADY i niech uwaza. nie ciagnij tematu nawet jak bedzie drazyc. powiedz spokojnym tonem i patrz wredocie w twarz. to bedzie sugestywne. nie badz ciotka. jesli ona sprowadzila swoje meble to zaciagnij do jej pokoju i powiedz by graciarni nie robila z TWEGO DOMU. nie kontynuuj rozmowy,jesli bedzie sie narzucac pytaniami to zamknij ostentacyjnie drzwi przy jej mordzie. jesli wejdzie to albo powiedz mezowi ze nie tolerujesz jej chamstwa albo daj jej z liscia. ja bym tak zrobila ale ja mam cohones. ty najwidoczniej nie jesli obca baba panoszy ci sie po chacie. to twoj zamek i niech ona zna swoje miejsce w szeregu.

a mnie się wydaje że nie powinnaś się złościć że teściowa coś robi za ciebie, po prostu chce być użyteczna, jakby w podziękowaniu za to że może u was pomieszkać, chce cię wyręczyć, kiedy jesteś w pracy a wracasz zmęczona. Myślę że powinnaś docenić to że się stara i chce ci pomóc. Czy to jakieś przestępstwo że wyjęła naczynia ze zmywarki ? no dziewczyno, nie przesadzaj. Chyba że chcesz by, mieszkając z wami mogła tylko siedzieć na swoim łóżku i ewentualnie skorzystać z wc a nic poza tym. Moim zdaniem, choćby nie wiem jak cię wkurzała, to w końcu tylko kilka tygodni czy dni, więc zaciśnij zęby i wstrzymaj się od wybuchów złości a sama wykorzystaj ten czas, kiedy nic nie musisz robić, weź poczytaj, lub umów się z kupelami a nie narzekaj, na prawdę przesadzasz.

a ja Ci autorko bardzo współczuję wiem o czym piszesz i rozumiem Twoje uczucia. Znam ten typ kobiety "słodkiej żmii" "trucizny", znam to uczucie wewnętrznego krzyku i bólu, gdy cała kipisz, bo to nie jest pomoc, tylko wbijanie szpil, że źle prowadzisz dom. Znam to doskonale z autopsji i to nie jest chęć pomocy absolutnie nie jest to chęć pomocy!! Chcesz to sprawdzić?? Poproś jutro tę wywłokę, żeby coś Ci zrobiła np. wyprasowała, pomyła podłogi cokolwiek, uwierz mi, że tego nie zrobi!! To babsztyl, który chce rządzić i robić wszystko po swojemu, na pewno nie pomóc. Ja tak swoją ex cholerę teściową przetestowałam. Miała pełno werwy i wtykała nochal tam gdzie nie trzeba było więc chciałam ten potencjał "pomocy" wykorzystać i temat pomocy się urwał. Sama była typem brudaski, gdzie człowiek się brzydził u niej jeść i zawsze z rodziną musieliśmy zahaczyć o restaurację przed jej imprezą (inicjatywa mojego ex męża), żeby dzieci mogły tylko pić z butelek pet potem wodę, a u mnie bawiła się w "pedantkę".

1111

Na szczęście ten koszmar życia mam za sobą. Mam teraz wspaniałą teściową, która jest kochaną babcią dla moich dzieci i cudownego męża. Teście obecni do rany przyłóż. Ostatnio nawet się uśmiałam, bo teść zamawia u masarza mięso i wędliny i proponował mi, żebym też coś zamówiła. A moje dzieci mają przyjechać za tydzień i mówię, że wolałabym za tydzień, bo mamy pełną lodówkę. Teść mi zaczął tłumaczyć, że zamrożę, ja, że mrożone to nie jak świeże i teściowa go zjechała, że wiem chyba lepiej i ma się nie wtrącać. Obecni teście nie ingerują w nic prawie, teściowa i teść zawsze pomoże (chociaż to nie ich prawdziwe wnuki, to traktują je jak swoje, a dodam, że nie mam z obecnym mężem dzieci). Są ludzie i młotki niestety.

Ja tez mam wredna i wścibska teściową ktora wtrąca sie w nasze życie i wszystko musi byc tak jak ona chce.Fakt,ze dużo nam pomaga np.robi na zimę przetwory,plewi nam ogród ale w zamian oczekuje ze wszystko będziemy robic po jej myśli. Marze o tym żeby miec fajną teściową ..Mam taką milą sąsiadkę i wiem ze jest wspaniałą teściową.Zawsze wesoła,usmiechnieta i uprzejma starsza pani.Dlaczego trafiłam na taką matronę...Ale jak widac-nie ja jedna :\

Dziękuję za miłe słowa, wsparcie, zrozumienie. Wczoraj mąż mnie trochę pocieszył, jest ze mną. Teściowa będzie u nas jakieś pół roku. Mamy własną firmę i ja w sezonie marzec - grudzień obsługuję punkt sprzedaży, bardzo lubię kontakt z klientami, tym bardziej, że branża specyficzna i czasami po kilka godzin rozmawiamy, czasami wysluchuje ludzi, nierzadko ktoś się popłacze, powspomina. A ona już proponuje, że bedzie za mnie np 3xtyg w biurze siedzieć. Za żadne skarby!!

ja bym odp.jej ze bron boze bo przepedzi klientow swa wredna morda hihihi ;)