Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gruba i szczęśliwa sposób na promocję?

Polecane posty

Gość autorka_tego_tematu
Faktycznie. Tylko nie wiem, co jest śmiesznego w tym, że zwracam uwagę komuś, żeby Cię nie wyzywał. Albo wyciąganie mojego zdania z kontekstu (to o nienawidzeniu siebie).Napisałam tam później coś więcej, że nie jest to łatwo zmienić, bo sama wiedza nie wystarcza, ale jasne - lepiej nie słuchać innego zdania, lepiej stwierdzić, że ktoś hejtuje, mimo, że pisze w kulturalny sposób. Możesz się ze mną nie zgadzać, ale ja Cię nie obraziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pytanie nr jeden - wlaśnie samo to, że piszesz o 'seksie grubych', jest dziwne, bo sama to przedstawiasz w taki sposób, jakby to było coś innego.. Cały ten blog wygląda tak, jakby grubi byli innymi ludźmi i trzeba by było o tym pisać. Mam założyć bloga o chudych i pisać o ich seksie (czy się facet nie połamie na chudej dziewczynie przypadkiem) i rozterkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruba i szczęśliwa
Wyszłam tylko na chwilę i widzę, że już dramaty... Ja nie mam siły ani ochoty dalej się z Wami przerzucać argumentami z d**y o tym, jak jest, a jak nie jest, bo to nie ma sensu. Każdy ma swoje zdanie - a Wy, jeśli Wam taka forma nie odpowiada, naprawdę nie musicie tego bloga czytać. Zarzucacie mi, że grube laski są pozornie szczęśliwe i są wredne. I fałszywe względem chudych. Ale wiecie co? Spójrzcie na siebie i to, jak się odnosicie do innych. Abstrahując od tego, rude podobno są wredne - więc wiecie. Idę właśnie odświeżyć kolor i pić kawę z przyjaciółką, bo mam życie pozainternetowe. Bawcie się dobrze, ja uciekam - ale jakbyście chciały jeszcze podyskutować bardziej osobiście - zapraszam na maila albo na priv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, ze można być szczęśliwym z powodu dogadzania sobie wszelkim jadłem. Współczuję problemów krążeniowo-sercowych, wydatków na niestandardowe rozmiary ciuchów i stałe naprawy zarywanego łóżka. Nie ma czego propagować. Chorobę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejrzałam trochę ten blog i uważam, że on nie jest żadną promocją otyłością tylko promocją samoakceptacji. Jak jesteś otyły to jesteś - owszem, w wielu przypadkach można schudnąć, ale to trwa LATA, a póki co jesteś gruby i trzeba żyć z tym faktem. Żeby schudnąć z dużej otyłości trzeba mieć dużo samozaparcia i ambicji - osoba z zaburzoną przez kompleksy samooceną tego nie ma. Ja uważam, że to chore, że takie blogi są dzisiaj potrzebne, bo (powtarzam) - 20 lat temu gruba kobieta po prostu podejmowała próby odchudzania i mało kogo to obchodziło poza jej znajomymi. Dzisiaj twoja waga i figura jest pod oceną każdego - na ulicy, w necie, w szkole, w pracy, każdy ma coś do powiedzenia na temat czy Twoja waga jest "prawidłowa". Kiedyś osoba szczupła była sobie szczupła i żyła - dzisiaj jest dumna jak paw, bo jest zdrowasza, piękniejsza i musi grubym dokopac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×