Ukryte wady w wynajętym mieszkaniu, co dalej?

Miesiąc temu podpisałam umowę najmu mieszknia. Wprowadziałam się w zeszłym tygodniu bo do tego czasu byli w nim lokatorzy... Podpisałam protokół zdawczo-odbiorczy , w którym oświadczyłam że wszsytko działa sprawnie... Przed podpisaniem umowy właściciel pokazał mi obsługę junkersa gazowego, uprzedził by po kazdym uzyciu ciepłej wody zamykać zawór dopływu gazu , by po prostu mały płomyczek niepotrzebnie się nie palił. Jednak okazało się że z tym płomyczkiem to zupełnie o co innego chodzi. Kiedy używam junkersu i pali się gaz, gaz nie ucieka w komin wentylacyjny tylko czad z gazem wydostają się na łazienkę. Zadzwoniłam po serwis gazowy i fachowiec powiedział że moge używać junkersu tylko przy otwartym oknie, żeby był ciąg powietrza w komin, inaczej mogę zasną w wannie i się nie obudzić. Rozmawiałam z właścicielem, ponieważ jest to dla mnnie uciążliwe, by otwierać okno podczas kąpieli... poza tym za miesiąc spodziewam się dziecka i nie wyobrażam sobie kąpać go przy otwartym oknie... Właściciel powiedział mi tylko że skoro poprzedni lokatorzy żyli w ten sposób to on nic na to nie może poradzić. Co mam zrobić w tej sytuacji? nie zostałam uprzedzona o tym że bede musiała kąpac się przy otwartym oknie a zmiana junkersa nic nie pomoże , bo łazienka jest za mała i czy nowy, czy stary i tak nie będzie ciągu powietrza.

a kto wynajmuje mieszkanie z podgrzewaczem gazowym ? chyba frajer tylko

nie ma zadnego rozwiązania??

po prostu szukaj nowego mieszkania albo wymieniaj piec ( na koszt właściciela) to jest b.groźne wiec nie pytaj tylko ratuj życie

wyprowadź się

kup chociaz czujnik czadu. a najlepiej uciekaj stamtad. przeciez to zagrozenie zycia, twojego i dziecka. a co ojciec dziecka na to? nie boi sie o was i o siebie? powinien powaznie pogadac z tym wynajmujacym

co to za brednie? ten plomyczek powinien się palić cały czas. do tego pomieszczenie z piecem musi być wentylowane.Nie pomega to na otwieraniu okna tylko na sprawnych przewodach wentylacyjnych.Powinna być kratka w ścianie.

chwilowo nie moge szukac nowego, za miesiąc rodze a przeprowadząłm się juz 2 razy w ciązy. Wpłaciłam 1800 kaucji za sprawne mieskznie a nie moge sie nawet kąpać. CO mi grozi , jesli nie zapłacę całej kwoty za mieszknie , tylko mniej? Zostałam oszukana.

kratka w ścianie jest, ale mieszknie jest za małe by pobierać z niego powiertze do spalania co2. Fachwiec mówił, że póki były drewniane nieszczelne okna , to wszystko było w porządku bo był ciąg do komina , a teraz nie ma skąd brać tlenu i czad wydostaje się na mieszknie. bomba zegarowa... kąpiemy się z mężem raz na 2 dni, lejemy goracą wode do wanny przy otwartym oknie, wyłączmy gaz, dolewamy zimnej i tak sobie radzimy, ale przy podpisaniu umowy właściciel chyba powinien mi powiedzieć że będę musiała kombinowac w ten sposób by móc się wykąpac?

ty chyba jestes umyslowo niesprawna

nie poinformował ci e własciciel o tzw wadzie ukrytej możesz zażądac,żeby naprawił piec na własny koszt, albo wyprowadzasz sie, poniewaz jest to grożne dla zycia i zdrowia, jest to na tyle istotna wada,że nie powinnaś miec problemu, a włascicielowi powiedz,że jak nie usunie to albo sie wyprowadzisz, albo zgłosiśz służbom

jak jest kratka to przyloz zapalniczke i zobacz czy plomyk wciąga. Jak wciaga to spokojnie starczy na ten piec

powinien ci powiedzieć

co co piszesz ze gaz i czad leci na mieszkanie to nie moze byc prawda bo: 1.caly gaz spala sie w tym plomyczku 2.czad jest niewyczuwalny przez ludzi

no włąsnie nie wciąga ta kratka... tylko dmucha.... wciąga dopiero gdy otworzę okno.

jasne że was oszukał. i zrobil to celowo. nikt normalny nie wynajalby mieszkania z taka wada. chyba ze za smiesznie niska cene. ja bez czujnika dwutlenku wegla w ogole nie weszlabym do tej łazienki. kosztuje to ok 100zł a moze uratowac zycie.

no tak... czujnik czadu, już ledwo wzięłam 1800 na kaucje a jeszcze bede czujnik kupować? nie powinno to byc na koszt właściciela? czy miał ktoś może taki problem? tak wiem, czadu nie czuć, ale gdy puszczamy ciepłą wodę to kratka od junkersa nie zaciąga powietrza w komin, tylko wypycha spaliny na mieszknie... problem znika gdy otiweramy okno... ale kto się kąpie zimą przy otwartym oknie? nie po to płacę za ogrzewanie, by dzień w dzien okno otwierać i wietrzyć mieszknie.

Ale Ci tu dają rady na kafe:o Dziecinada... Należy ściągnąć do mieszkania kominiarza, który zbada przewody wentylacyjne i da zalecenia dla właściciela lokalu co do wentylacji i sprawności tego pieca. Koniec. A czujnik czadu możesz kupić, ostrożności nigdy nie za wiele.

jak dmucha to tez jest dobrze,to znaczy ze powietrze z dworu leci i jest uzywane do spalania gazu.Nie martw sie,wszystko dziala poprawnie,ale jak juz napisali wczesniej kup sobie czujnik tlenku węgla.

czujnik kupujesz dla siebie a nie dla wlasciciela.Moze ci sie przydac nawet jak nie ma piecyka gazowego.

wlasciciel to ma w duuupie czy sie zaczadzicie czy sie pochorujecie od kąpieli przy otwartym oknie. to wam powinno zalezec na bezpieczenstwie i komforcie mieszkania. taka jest smutna i brutalna prawda

kominiarz tez był... powiedział to samo co pan od gazu... "jak dmucha to tez jest dobrze,to znaczy ze powietrze z dworu leci i jest uzywane do spalania gazu" ta... dmucha spalinami i czadem prosto do łazienki... no na prawde dobrze... faktycznie. a co ztym , jesli nie zapłacę właścicielowi całej kwoty?

W jakim mieście mieszkasz? JA mam mieszkanie do wynajęcia

jarocin

szkoda, ja Wawka:)

Bierzesz wszystko na piśmie, od kominiarza, od gazownika.to się nawywa protokół, każesz sobie wszystko dokładnie oopisać i podać zalecenia. NA tej podstawie piszesz pisko do właścicieli o usinięce wady,, wyzanczassz termin.Piesz kolejne pismo,że do czasu usunięcia usterki nie będzie otrzymywała pełnej opłaty tylko mnije, ustalasz sama ile, płącisz normalnie za media, ale najem obniżasz. Jeśłi baba nic z tym nie zrobi, piszesz o zrwot kaucji. jełśi nie zechce idziesz do sądu. Sama jesteś sobie winna, bo nie dopilnowałaś tego przy podpisaniu umowy. Przeczytaj umowę dokładnie jeszcze raz, przyjęłaś mieszkanie wolne od wad, teraz wada jest, masz prawo odstąpić od umowy, albo żadać naprawienia jej na koszt właściciela. Jakaś ogólnie mało bystra jesteś, nei obraż się, ale takich mieszkań w ciąży tym bardziej nikt normalnie nie wynajmuje.

?

:o to jest zagrożenie życia i możesz umowę wypowiedzieć w trybie natychmiastowym. Kobieto Twoje dziecko, Ty i mąż możecie zejść albo zostać kalekami !!!!!

Rozwiąż jak najszybciej umowę. Chcesz się wykończyć?:o

Na Twoim miejscu zrezygnowała bym z tego wynajmu.To bardzo niebezpieczne.Właściciel MUSI WAM zwrócić kasę, a Ty szukaj nowego lokum.Musisz uważać na umowę i co podpisujesz.Zostałaś oszukana i tyle.