Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eveli 86

Listopad 2015

Polecane posty

Gość Justa2704
Nam tez rodzice wesele organizuja, ale ja od poczatku postawilam sprawe jasno, ze mimo wszystko to moje wesele i nie dam sie z niczego wykluczyc i ostatnie zdanie nalezec ma do nas. Bo inaczej wesele niech sobie robia, ale bez panny mlodej. A ze moj to sie nie lubi mieszac, wiec zdaje sie na mnie i wlasciwie ja wszystko zatwierdzam albo sama zalatwiam :) Jest po mojemu i tak jak chce :) Taki uklad nam pasuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh.....dziewczyny, moltykowa i justa jak to czytam to przypominaja mi sie przeboje z moja tesciowa jak chciala o wszystkim decydowac.ja jej sluchalam ale i tak robilam po swojemu tak jak chcialam.maz za mna obstawal a nawet tesc mowiac ze ma byc tak jak my chcemy.fajnego mialam tescia szkoda ze juz go nie ma.mysle ze bylby fajnym dziadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
Dziewczyny powiem wam final tego wszystkiego napisalam do mojego faceta ze jestem zla bo to auto zalatwial za moimi plecami a chyba odrazu siostrze powtorzyl bo zaczela mi pisac ze to juz wszystko jest smieszne bo to auto jest fajne i ze mam sie cieszyc ze jest a minelo 4 min i moj przyszly tesciu dzwonil do mnie zaczal ironicznie i podniesionym glosem ..no slyszalem ze ci sie auto nie podoba a ja mowie ze jak juz jest zalatwione to niech bedzie a on ze dobrze ze on tak mysli bo to auto i tak bedzie i juz nikt nie bedzie zmienial..moze ja jestem troche rozkapryszona no ale chyba moglo mnie to ruszyc jak myslalam z partnerem o innym aucie a tu nagle to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
No po tym telefonie strasznie sie zdenerwowalam i nie pojechalam na nauki malzenskie bo mial mnie zawiesc ten tesciu albo ta siostra mojego faceta a wiem ze zas by mi robili pouczenia w aucie a nie chce sie zabardzo denerwowac . Bo juz kiedys mialam taka sytuacje ze ta siostra tak mi nagadala ze potem sie zle czulam i plakalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Motylkowa współczuję faceta. Jeśli zaraz o wszystkim co u Was się dzieje wiedzą wszyscy to ja bym nie dala rady w takim związku być. Jeśli zdecydował się założyć z tobą rodzinę to wszystkie sprawy powinniście załatwiać razem, a nie on z rodzicami i siostrą a na końcu TY. Pogadaj z nim. Powiedz co Ci się nie podoba i w ogóle. Niech to przemyśli, jesli się nie zmieni to będzie tylko gorzej. Będą Ci się wtrącać w wychowanie maleństwa. Trzymam kciuki żeby jednak wszystko się ułożyło. ( czytam was regularnie bo fajne babki jesteście, też miałam termin na listopad ale w 6 tyg poroniłam. Trzymam za was kciuki żeby z wami jak i z waszymi dziećmi wszystko było najlepiej )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
Gosciu pamietam Cie bo chyba pisalas tu na poczatku z nami .Ty tez jestes fajna babka i mam nadzieje ze u Ciebie tez wszystko pozytywnie sie ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa2704
Wiesz co motylkowa? :) Ja mam bardzo wredny charakter, tzn jak ktos wobec mnie jest w porzadku, to w ogien skocze, ale jak ktos mi na odcisk nadepnie, to mu wspolczuje. Nie daje sobie na glowe wchodzic, umiem bronic swojego zdania i swoich racji. U mnie w takim wypadku bylaby naprawde krotka pilka. Z autem powiedzialabym tyle, ze albo wraca stare albo niech sobie sami nim jada. Tak z czystej wrednosci i dla nauczki i przykladu. A co do wtracania w organizacje, to juz pisalam wyzej, ze zapowiedzialam, ze sie na weselu po prostu nie pojawie. A znaja mnie na tyle, ze wiedza, ze nawet wolem by mnie wtedy nie zaciagneli. Do czego zmierzam - to nie jest taka pierwsza lepsza sprawa, inni nie moga ustawiac ci zycia, nawet jesli cos sponsoruja. To ich wybor, jak im bardziej zalezy na weselu i chca placic to spoko, ale to wcale nie znaczy, ze maja wszystko organizowac i to za twoimi plecami. Tak jak jedyny tutaj sympatyczny i bardzo madry Gosc napisal - do wychowania dziecka tez ci sie beda wtracac. To na wesele majtki nawet ci wybiora? Nie tedy droga. Mysle, ze u wielu z nas na poczatku zwiazku byl problem z relacja facet - rodzice. Moj kiedys tez sie we wszystkim mamusi sluchal. Ale bardzo skutecznie go z tego wyleczylam. Teraz rodzina to ty i on. Sami podejmujecie decyzje, sami tworzycie dom. Gdyby wam pozyczyli pieniadze na mieszkanie czy na remont, to tez by wszystkim dyrygowali? Poczawszy od ekipy, poprzez plytki, a skonczywszy na kolankach hydraulicznych? Nie pozwalaj sobie na to dziewczyno, bo niedlugo tesciowa czy tam kto inny z jego rodziny bedzie ci wysylal jadlospis na caly tydzien i z rana pisal, co macie na siebie wlozyc. A za twoimi plecami wybierze imie dla dziecka w USC i co roku rozpisze i zarezerwuje plan wakacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Motylkowa jestes na tyle bezczelna, ze grosza nie dajesz na SWOJE wesele, a jeszcze marudzisz, ze rodzice czyli sponsorzy chcieliby decydowac?? Paranoja. Poza tym po co ci ten slub, faceta pewna nie jestes, wazne jest auto... to chyba nie o to w slubie chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
O wakacjach to nawet nie wiedza ze planujemy bo juz wiem co by sie dzialo.. pewnie duzo docinek by bylo ze na dziecko trzeba zbierac itd bo oni sami nigdzie nie jezdza . Takze wole sie nie chwalic tylko postawic przed faktem dokonanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
Auto nie jest takie wazne ale sam fakt ze je wybieraja za moimi plecami juz tak . I tak jest ze wszystkim . To ze placa za wesele polowe nie upowaznia ich do tego zeby wszystko bylo tak jak oni chca raczej bardziej moj narzeczony powinien wyrazac opinie na dany temat niz oni. Wesele jest raz w zyciu i to powinien byc najpiekniejszy moment W Zyciu dla mnie i dla mojego narzeczonego a nie dla nich to nasz dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela9223
Ehh nieciekawa sytuacja. U mnie tez byly akcje chociaz nasi rodzice dali tylko mala czesc tego co wydalismy ale tu taka tradycja ze chociaz na gosci rodzice daja my o nic nie prosilismy to byla ich decyzja. Moja mama to super babka w nic sie nie wtracala pomogla tylko wybrac mi wystroj kosciola a tak to tylko pytala czy pomoc itp. Za to tesciowa chciala nam wybrac zespol i byla wojna bo nawet nie wzielismy jej wyboru pod uwage ale nam sie podobal inny i koniec. Garnitur kupilismy z mezem to powiedziala ze brzydki i jechalismy jeszcze raz z nia kupic drugi. I to w sumie tylko w tej kwestii sie nie odzywalam uznalam ze bede madrzejsza i ustapie. A tak to wszystko sama organizowalam kupowalam na allegro i w ogole. Niestety niesmak do tesciowej zostal do dzis ja same wesele wspominam super za to przygotowania strasznie raz mi jeszcxe zrobila jazde o pierscionek ale juz mi sie nie chce wspominac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje motylkowa to że płacą połowę nie znaczy że ma być tak jak oni chcą. To jest wasz dzień a nie ich. Też bym się wściekła jakby mój narzeczony wybrał z rodzicami inne auto niż uzgadnialiśmy wcześniej. Gdy urodziłam to teściowa też buntowała mojego męża. Nawet łóżeczko chciała żeby stało u niej w pokoju. Ja już parę razy powiedziałam albo mama albo ja. Oby wszystko się ułożyło bo w takim układzie w jakim jest twój narzeczony to nie będzie łatwo. Na pierwszym miejscu powinnaś być ty i dziecko a dopiero później reszta a nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No facet tragedia... a jak chcecie sami decydowac o weselu to sami za nir zaplaccie. I nie ma co laczyc tego z wtracaniem sie do dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Motylkowa,skoro ty płacisz za swoją cześć wesela i swoich gości-to weź swoją kasę i dla swoich kup taka wódkę jaką chcesz.A tesciu swoim niech postawi,to co uważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzaa_27
Cześć dziewczyny :) Slub to mimo wszystko bardzo stresująca uroczystośc, ale nie można zapomnieć o tym co jest najważniejsze. Nawet najlepsza wódka nie jest gwarantem szczęścia i udanego związku, oczywiście rozumiem, ze każdy chce wypaść jak najlepiej, mnie również małe rzeczy potrafiły wyprowadzić z równowagi, stroiłam fochy. Każda z nas ma jakąś wizję tego jak ten ślub powinien wygladac. Wiem, że to nie łatwe, ale to na co juz nie ma wpływu machnij ręką - zdrowiej dla Ciebie, maleństwa i małżeństwa. Z teściami nie wygrasz, lepiej jak juz ktos powiedział wysłuchać, usmiechnąć się i swoje pomyśleć. Natomiast męża to trzeba sobie "wychować", bo z nim planujesz spędzic zycie. Zawsze sa jakies róznice i spory, w koncu inaczej ty zostałas wychowana i inaczej on, kazdemu bliższe jest to jego, do czego już przywykł. Nie mniej jednak żona to żona, a jak jeszcze pojawi się dzidziuś :) wszystko na pewno się ułoży. A jak tam kiecki dziewczyny ? już wybrane ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wszystko dobrze , tak to przeprowadzka ale przynajmniej już w mieście , blisko do lekarza dołownie kilka metrów. Nie mam na szczeście problemów z komarami ale jaskółki ciągle brudzą mi szyby. Wcześniej na wsi mieszkałam to wszędzie robale , komary i żmije. Brrrr aż dreszcze przechodzą jak ja mogę nie cierpieć żuków aż mnie skręca. Miłego dnia moje kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa2704
Bombowa trzymamy kciuki, zeby juz wszystko bylo dobrze do samego porodu :) Tutaj jeden z gosci znow sie wtraca w nieswoje sprawy i probuje obrazac. Ja sie tyle wypowiem, ze osobiscie nie chcialam wesela. Dla mnie to wyrzucenie pieniedzy w bloto, nigdy nie zwroci sie calosc, nie ma szans. Z reszta jakos nie wyobrazam sobie siebie na weselu w roli panny mlodej, na pewno ktos mimo najwiekszych staran bedzie krecil nosem, z reszta juz sie to zdarzylo kilkukrotnie. Ale wiem tez jak moim rodzicom zalezalo, zeby jedynemu dziecku wyprawic wesele. Narzeczony tez nie wyobraza sobie slubu bez wesela. Wiec juz machnelam reka. Ale mimo tego, ze to rodzice placa za wesele, bo tak jak mowie - sama za chiny bym sie nie zdecydowala, to jednak niech juz bedzie tak, jak chce, a nie jak chca inni. Wtedy to ja moge przywdziac pierwsza lepsza kiecke i isc jako gosc. To bzdura, ze jak ktos placi, to do niego nalezy ostatnie slowo. Na pewno nie w przypadku wesela, gdzie glowna role odgrywaja panstwo mlodzi. A teraz musze sie wam wyzalic ;) Jak juz kiedys wspomnialam, zanim dowiedzialam sie o ciazy, byl zaplanowany slub cywilny, mial sie odbyc w sobote, a ja jakos w poniedzialek zrobilam test, wiec zmienilismy plany i na 3 dni przed cywilnym zmienilismy w USC dokumenty na konkordat :) Mialam kupiona taka fajna czerwona sukienke - szeleczki cieniutkie, dekold w serce, na biuscie dosc ciasna, w cekiny, zaraz pod biustem odcinana satynowa wstazka, a reszta luzem puszczona (podszewka i delikatny zwiewny material). Wczoraj przymierzylam ta sukienke i powiem tylko tyle: gdyby byla w kolorze bialym, to moglabym sobie dorobic nos z marchewki i dorabiac jako balwan w lecie :/ Tak mi sterczy na brzuchu :) A chcialam w niej isc na drugi dzien rano na sniadanie. Bo mamy bardzo duzo przyjezdnych gosci, wiec rezerwujemy im pokoje ze sniadaniem wlasnie, tylko ono jest na sali w ramach szwedzkiego bufetu. Takze nie mam sie w co ubrac. A 1.06. mam pierwsza przymiarke sukni slubnej :) Nie moge sie doczekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ile wy wydacie na to wesele? Macie juz mniej więcej wszystkie koszta podliczone? I na ile gości robicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justa juz twoje zdanie kazdy zna na temat kasy, rzeczy wazniejszych dla ciebie i twojego charakterku Malolatybsa teraz okropne, idiotki chcecie slubu??? Czy impreza z bajki jest najwazniejsza? Bo motylkowa nawet faceta nie jest pewna, a wodka jej nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa2704
Do milego Goscia z 10:13, a nie tego bezczelnego idealnego inaczej frustrata nizej - u nas bedzie ok. 65 osob, jeszcze nie mamy ostatecznej listy, bo goscie maja czas do konca tego tygodnia na odpowiedz. Nasze koszty, tzn od mojej strony, to ok. 20 000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
Zuza tak wybrana mam sukienke dzisiaj jade na druga przymiarke a 3 bedzie tydzien przed weselem. Wybralam sobie dosc skromna sukienke prosta z blyszczacego materialu od pasa z przodu mam jedynie taki dodatek zloty przyszyty na obwodzie pasa i pod biustem tak samo .No i zamiast wdzianka do kosciola mam zaszyta przezeoczysta ssiateczkee nad biustem i ta siateczka tez jest zakonczona zlotym dodatkiem . Z racji tego ze z przodu nie ma jakiegos dekoldu to plecy bede miala dosc duzo odkryte w ksztalcie trojkata . Babka ze sklepu mi tak doradzila mowila ze przeciez niw bede jak zakonnica wygladac no i rzeczywiscie podoba mi sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylkowa123
Justa u mnie tak samo okolo 20000 tys z mojej strony w sumie gosci ma byc 110

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa2704
Motylkowa ok. 65 osob bedzie z mojej strony, a w sumie ok. 80 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela9223
dziewczyny przypominam swoja propozycje zeby przeniesc sie na brzuszek.net tam naprawde nie ma mozliwosci zeby ktos spoza naszego grona cokolwiek skomentowal po urodzeniu przeniesiemy sie na mamusie.net gdzie jest rownie milo. Mozna tam dodawac zdjecie i w ogole jest sympatyczniej niz tutaj... nie byloby zadnych gosci i zadna z nas by sie nie denerwowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justa2704
Ewela tez zaczynam popierac twoj pomysl :) Jest tam jakis konkretny link do konkretnego tematu czy mamy sie szukac jakos? Dziewczyny naprawde przeniesmy sie, po co nam takie hieny jak niechciany gosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela9223
http://brzuszek.net/forum,listopad,434,1339192.html,str=30 Dokladnie tu jest watek listopadowy :) poki co jest tam cisza ale rozruszamy towarzystwo :) trzeba tylko sie zalogowac zeby dodawac posty ale to nic trudnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam tu wczoraj popierając motylkową. Mi też rodzice wyprawiali wesele za co jestem im wdzięczna. Ani razu mi jeszcze nie wypomnieli a minęło już 3 lata. Ja decydowałam o sukni, sali jedzeniu i o tym wszystkim co jest na głowie panny młodej. Do niczego się nie wtrącali. Za to teściowa chciała o wszystkim decydować, wiec wiem jak motylkową to denerwuje. Po ślubie też we wszystko się wtrąca, wszystko by chciała wiedzieć i w ogóle. Więc motylkowa postaw na swoim. I wybierz to co tobie odpowiada. Co z tego że teście też się dokładają, ale to ma być wasz najpiękniejszy dzień. Oby Wam się wiodło jak najlepiej :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadówka2015
Hej dziewczyny! ;-) Widzę temat ślubów..... u mnie też się zaczyna. W czerwcu chcemy wziąć cywilny. Dzięki Bogu nie robi imprezy tylko co najwyżej obiad/grilla/ognisko dla najbliższych. Jeszcze nie wiem jak to zorganizujemy i jak się to ułoży. Motylkowa co do Twojej sytuacji musisz być twarda jak chcesz postawić na swoim. Niestety wiem co mowie - jedno małżeństwo mam już za sobą. Mój były mąż był takim cholernym maminsynkiem z nieodcięta pępowina :-/ nie chce wracać do tamtego okresu mojego życia ale małżeństwo nie trwało długo, w pakiecie z mężem dostałam wredna, mieszająca się do wszystkiego teściową i... na dzień dzisiejszy się cieszę ze to już przeszłość i ze nie mam dziecka z tamtego małżeństwa... A jak wasze samopoczucie dziś? Bo ja coś kiepsko. Nie wiem czy znowu pogoda i cieśnienie do du...szy ale coś dziś sił brak i głowa boli..... a i psychicznie dziś też coś słabo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i patrzyłam na to forum na brzuszek.net. Faktycznie coś tam pusto i cicho. Myślicie że się nam uda tam przenieść i dołączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela9223
Zrobmy liste wszystkich tych ktore sie udzielaja i bedziemy odhaczac jak juz ktoras dolaczy :) ja bede tam z wami tak czesto pisac jak tu a i tamte dziewczynh tez na pewno beda sie udzielac :) jak urodzilam corcie to kazda robila oddzielny watek na gratulacje i przywitanie maluszka to bylo bardzo mile :) pozniej zrobilysmy tajna grupe na fejsie i tam pisalysmy niestety ja opuscilam ja w marcu bo jedna dziewczyna mnie do tego zmusila. takze zapraszam serdecznie jak przejdziemy tam wszystkie to pobijemy chyba rekord postow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×