jak jest na imprezach?

czesc mam prawie 20 lat a jeszcze nigdy nie bylam na zadnej imprezie.moje pytanie brzmi jak jest na imprezach? czy jest duzo tak zwanego kur*stwa? pijanstwa? jestem generalnie wesola dziewczyna lubie sie bawic, ale bardzo malo i rzadko pije alkohol, dlatego czy warto isc na impreze? czy osobie, ktora nie lubi kur*stwa, pijanstwa polecacie isc na impreze, czy bede sie dobrze na niej czula i czy wlasnie duzo jest kur*stwo i pijanstwo?

rewelacyjnie chlejesz, rzygasz w kiblu, znowu chlejesz, znowu rzygasz w kiblu, serwujesz sobie kawe z cytryna zeby otrzeswiec po czym widzisz jak szef podrywa sekretarke prawiac jej komplementy jakie powinien zachowac dla wlasnej zony

chodzi ci o imprezy w klubach?

wlasnie ja bym sie na sto procent nie upila, bo tak jak mowie, ja bardzo malo pije, a teraz nawet nie moge pic alkoholu przez jakis czas bo biore leki. wiec czy dobrze bym sie na imprezie czula? czy taka osoba jak ja moze isc na impreze, czy po prostu odnajde sie tam, czy bede sie zle czula? jak tam wlasnie jest na tych imprezach?

tak, imprezy w klubach, nie prywatki itd

zalezy w jakim towarzystwie imprezujesz. Znajdz towarzystwo, ktore nie chcleje i nie rzyga - bywa takie .

Powinnaś pójść, tylko nie do jakieś speluny tylko do normalnego klubu. Nie wierz w to ze tam wszyscy są nachlani jak świnie. Cześć ludzi przyjeżdża autami wiec nie piją. Jak trafisz normalny klub to Ci się spodoba.

A czy każda impreza to musi być k***wstwo? Zależy od towarzystwa. Wybieraj takie, które będzie ci odpowiadać. Możesz czuć się źle. Mnie na przykład niektóre imprezy nie będą odpowiadać. Nie puszczam się, zioła nie palę, jakoś za typowymi dyskotekami do tańczenia nie przepadam, więc omijam takie "imprezy".

wybierz dobry i dość drogi klub do takiego raczej gówniarzeria nie chodzi bo ich nie stać dać za wejście 30 zl i za drinka 30 zł, a to oni zazwyczaj chlają do zarzygania, jak pojdziesz do takiego co wejście jest za free i piwo po 4 zł to z pewnością spotkasz tam masę nieźle narąbanych gnoji

a jeśli jesteś z Warszawy to polecam Dekadę, tam jest pełna kulturka, drogo , no ale jeśli wystarczy ci jeden drink i na imprezy chodzisz rzadko to chyba nie szkoda te kilkadziesiąt złotych

tancz glupia tancz, swoim zyciem sie baw

w sumie cena az tak roli nie gra bo chodzi mi o pojscie na impreze raz na jakis czas a nie co chwile, tez szkoda by mi bylo puscic cala wyplate na imprezy, ale raz na jakis czas pojsc by mozna bylo :) wole zaplacic wiecej i siedziec w normalnym lokalu, bez zapijaczonych ludzi, tak wiec cena nie ma takiego wielkiego znaczenia

na imprezach jest fajnie... piję się dużo perły chmielowej, wszyscy się smieją i gadają, albo robią inne rzeczy :)

Warto i nawet nie pijąc można się fajnie bawić. Sama rzadko piję alkohol, bo jestem wtedy kierowcą, ale gdy już mam taką okazję, to lubię napić się Cydru Słowiańskiego: http://cydrslowianski.pl/ zwłaszcza, że jest to całkowicie naturalny napój alkoholowy, musujący, produkowany w małej rodzinnej wytwórni w 100% z naszych, bo polskich - pochodzących z ekologicznych upraw jabłek ;)