Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnabuzkaznow

moj toksyczny zwiazek z rozwodnikiem pytam jak uciec?

Polecane posty

Gość gość
Wpis z godz.20.05,najlepszy,krótki,konkretny i na temat,a ty kobieto po co tu to wszystko wypisujesz.Pakuj sie i idz do rodzicow mieszkac ,przecież to proste.Tacy jak on nikogo nie szanują,a będzie coraz gorzej.On widzi ze coby nie zrobil i tak z nim będziesz wiec robi co chce,twojej rodziny nie lubi ,to proste niechce zebys miala kontakt z nimi,zebys nie opow.co sie u was dzieje,żeby w razie czego nikt ci nie pomógł.Facet co tak postepuje ma swój cel.Jestes głupia,on o tym wie i dlatego cię tak traktuje,a czego ty sie innego spodziewałaś?Jak nie chce ci sie spakować i odejsc to siedz z nim dalej.Bo nie wiem w czym jest problem,takim gnojem sie przejmujesz?on tobą wcale.I nie truj tu ze nie możesz bo to idiotyczne jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po moich dwoch probach konczylo sie nachodzeniem w pracy, mailami,smsami,telefonami itd. jak z Nim rozmawiam i mowie o co chodzi to mowi '' ee tam'', ''przesadzasz'', albo zaraz sie awantura robi, ani razu nie zaszlam w ciaze , >>>>>>>>>>>>> to jest nękanie na to są paragrafy. Wzywasz policję i załatwiasz sprawę krótko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie szkoda ci życia?-przecież to że on nie lubi twojej rodziny, nie macie znajomych itp, itd oznacza tylko tyle że doskonale cię usidlił i wiedział co robi-jeśli zerwiesz z wszystkimi kontakt to nie będziesz miała gdzie pójść i zostaniesz tylko z nim panem i władcą a on będzie robił co będzie chciał, za młoda jesteś jeszcze na takie życie, tym bardziej że nie masz dzieci i innych zobowiązań które razem podjęliście, spadaj gdzie pieprz rośnie ,a pan i władca niech po prostu się leczy bo ma chyba jakąś fobię społeczną, po twoich wpisach widzę też jakiś zjazd emocjonalny w dół, a depresję na bank, i to nie jest tak że ty go kochasz-to jest tak że on zrobił wszystko aby cię zmanipulować i udało mu się. Nie szkoda mi takich ludzi jak ty - masz wszystko czarno na białym i nie umiesz podjąć takiej prostej decyzji-on żyje z ciebie, a ty masz problem aby pójść na piwo ze znajomymi hahahaha ciekaw co bedzie jak trafi się dziecko???? zastanawiałaś się kiedyś na tym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo 0/10?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje !!!! zajdz w ciaze!!!!!!!!!!!! on sie wtedy zmieni !!! :D hahahaha :D ja p*****le, a potem taka patologia przylezie po świadczenia z mopsu ... i z moich / waszych podatków utrzymuje sie potem takie puste c**y i ich tepe potomstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i provo .Ale znam osobiscie takie ewenementy.Uzaleznienie od kata .O chyba to ma nazwe syndrom . Cytuje "Syndrom sztokholmski to mechanizm przetrwania; jest walką o życie. Pojawia się w sytuacjach skrajnie traumatycznych, jak podczas porwania, uwięzienia, bycia zakładnikiem, u osób wykorzystanych seksualnie, jeńców wojennych, członków sekty, ale również może pojawić się w związkach miłosnych, opartych na dominacji jednego z partnerów. Skutki syndromu mogą występować długo po zakończeniu kryzysu" I to ostatnie zwiazki milosne z dominacja jednego z partnerow . Czas na wizyte u dobrego psychologa .Na terapie indywidualna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co wiązałaś się z żonatym facetem,teraz za to płacisz i wiesz ...nie jest mi Cię szkoda... Nie buduje się szczęścia na czyimś nieszczęściu,a poza tym jak z nim będziesz,to on Ciebie też kiedyś zdradzi,to już taki typ faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mee
Ja się od wczoraj nad Twoim postem zastanawiam i sorry ,ale pojąć tego nie potrafię - po kiego grzyba marnujesz swoje jedno drogocenne życie z takim facetem? Na co czekasz? Na cud przemiany ? Ja szesnaście lat czekałam , doczekałam się eskalacji zjawiska.,rozwodu i sprawy karnej w sądzie. Nie chcę nawet opisywać w jakim stanie psychicznym byłam. Nie wiem po co taki typ młodej dziewczynie ,nie pojmę. Żeby jeszcze był bogaty i obsypywał prezentami, choć wierz mi wolę kromkę z masłem niż życie z przemocowcem. Weź coś zrób ,bo marnie Twoją przyszłość widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolkaOlka
Słuchaj, miłość to jedno, rozsądek - drugie. Ciesz się, ze nie macie razem dzieci, że jesteś samowystarczalna. Przemęczysz się zrywając z nim ,ale to jedyna słuszna decyzja. Niestety ludzie tu mają rację, może piszą w wulgarny i nieprzyjemny sposób, ale kazdy chce jak najprosciej nie patrząc na to, czy sprawia Ci to przykrość powiedzieć prawdę. Jestes młoda, na Twojej drodze niejedna miłość, przygoda, dlaczego skazujesz siebie na kogos kto raczej się nie zmieni, bo jesli on nie ma do Cb szacunku teraz to juz nie nabierze, będzie coraz gorzej. Tak było, jest i będzie. Na pewno ma też zalety, ale te rzeczy, które tu napisałaś niestety tak przyćmiewają miłe chwile, że wg mnie powinnaś uciekać jak najdalej. Żona na pewno nie żałuje rozwodu z nim, Ty też nie będziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mee
ŻONA NIE ŻAŁUJĘ ROZWODU Z NIM a nawet więcej - żona świętuje każdą rocznicę tego rozwodu ,bo wreszcie żyje jak człowiek czyli bez szantaży, krzyku,wyzwisk, straszenia itp itd etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolkaOlka
mee - no pewnie masz rację, jeśli ktoś ma takiego męża to rocznica dnia rozwodu powinna być świętem. Nie rozumiem tylko jednego - autorka pyta 'jak uciec'- pytanie w temacie Więc jest już chyba na to zdecydowana, czyż nie Droga Autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mee
Autorka pisze ,że ma dokąd pójść. To już jest połowa sukcesu. Druga połowa to wyjść i wytrwać. Zaczną się błagania ,przekonywania, potem złość ,straszenie ,dzwonienie,smsy ,wystawanie pod domem. To minie tylko trzeba konsekwentnie unikać kontaktu i wymiany zdań. Młoda jest jeszcze do uratowania ,ale sama musi to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolkaOlka
Słońce! przeczytałaś już wszystkie komentarze pod Twoim postem? Czy chociaż 1 z nich jest za tym abys została z nim i dała mu jeszcze szansę? Nie. Pewnie pomyslisz, ze nikt nie zna Twojej sytuacji od podszewki, ale uwierz mi nie trzeba jej znac, kiedy czyta się, ze nazwał Cię "piz*ą", przegina z alko, podnosi na Cb rękę a przede wszystkim manipuluje, ma dziecko, płaci na nie alimenty, nie stać go na najmniejszy drobiazg dla Cb, nie tylko w sferze materialnej, Czy to nie przez niego masz słabszy kontakt nie tylko z rodziną, ale i ze znajomymi? Znajdź w sobie siłę by odejść, następnie mam nadzieję, ze zajrzysz tu za 0,5 roku i napiszesz: "opłacało się, dziekuję"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:15,dobrze napisane.Potem znaszych podatkow utrzymuje sie domy samotnej"głupiej "przewaznie i pustej maatki,albo wwyplaca zasilki w mopsie na tępe tak jak ich rodzice dzieci.I potem taka placze jaka to nieszczesliwa i pokrzywdzona przez los i to prawda bo rozumu w glowie O ,i pisze na forum i prosi o rade glupia p***a,a co tu radzić,kopnąć hoja w dope i koniec tematu,ale ona "tyle razem przeżyliśmy"no to smiech jakie baby są glupie.Gdyby byla madra toby tu nie pisała tylko wiadomo co by zrobiła a idiotka oczekuje rady w postaci złotego środka który uzdrowi jej sadystycznego,agresywnego pijusa!!!Zall mi takich kretynek!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnabuzkaznow
dopiero dzis mam szanse odpisac bo pracowalam, czytalam kazdy komentarz i nie obrazam sie nawet za te ostre, dziekuje za obiektywne oceny, i te mocniejsze ale macie racje, czuje tylko bol ile sie poswiecilam dla tego zwiazku, ale to juz przeszlosc. musze sie tylko jakos uzbroic, nie dac zlamac, to bedzie najtrudniejsze, on twierdzi ze ja go nigdy nie zostawie i boje sie co bedzie wyprawial jak zobaczy ze jest inaczej, czasami jak siedzialam i patrzylam na niego to w myslach mialam jego obraz z jakas charda babka ktora jest po rozwodzie i nad nim trzyma pieczec , a nie mnie mloda dziewczyne, ktora zawsze marzyla o rodzinie spokojnym domu, szacunku. ja nigdy od niego nie wymagalam nic poza uczuciami, wspolnymi chwilami w domu, nie chcialam zadncyh prezentow, ubran, przy kazdym problemie umialam go wesprzec i znalezc wyjscie z sytuacji a tu prosze jak sama sie zakopalam pod ziemia teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic juz jej nie piszcie i nie radźcie,ona i tak z tego nie skorzysta bo mozgu nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnabuzkaznow
ja nie prosze o zlote rady, nie zyjemy w polsce wiec nikt Nas by nawet z podatkow nie utrzymywal, dajcie spokoj z takimi komentarzami, napisalam tu bo jestem sama jak palec, i od tego jest to forum by pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zona nie żałuje ze sie takiego strupa pozbyła,odetchnęła z ulga,alimenty dostaje i coraz wiecej będzie ciągłą jak dziecko będzie rosło i nowego chlopa ,przyzwoitego sobie znajdzie i będzie miała Lux życie,a z ciebie leje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnabuzkaznow
ale jego byla zona to jest zupelnie odrebny temat, ja nie mam z nia zlych stosunkow, nie pisalam tu calej historii i nie chce bo po co, to nie ma juz znaczenia, nie znacie powodu z jakiego sie rozwiedli i jaki to mialo przebieg i na pewno nic o relacjach. bardziej sie skupiam nad charakterem mojego partnera i jak konsekwentnie od Niego odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna159
Byłam w podobnej sytuacji wiec szczerze ci radzę skończ to. Wiem to nie jest proste. Ja, któregoś dnia zamknęłam za sobą drzwi i nigdy Więcej nie otworzyłam przed moim partnerem. Nachodził mnie, pisal dzwonił szantazowal. Stał moimi domem, pracą. Jedynym sposobem była totalna ignorancja. Nie było to tez proste uwolnić się od tak toksycznego człowieka ale wystarczyl mój upór i moje NIE! Od czasu do czasu dzwoni pisze gdzieś się sporadycznie kręci ale zupełnie to ignoruje. Dziękuję Bogu za to że z nim nie jestem. Uratowalam swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego jest forum żeby pisać,ale jeśli ma sie konkretny problem,a co to za problem.Facet z alimentami,cham,pijak,agresor,tyran to w czym problem,kopa dostaje i po problemie,A jak dzieci nie ma to dopiero raj,nigdy więcej nie trzeba juz gnoja oglądać i wielki mi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zizzu
Dziecko, ratuj siebie . Z tego związku nic nie będzie , nie ma cudownego leku i ten pan nie przestanie pić i nie przestanie Cie poniżać tylko dlatego ze ty masz taki romantyczny obraz zawiązku . Ratuj samą siebie bo jego sama nie uratujesz ze szponów nałogu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego jest forum żeby pisać,ale jeśli ma sie konkretny problem,a co to za problem.Facet z alimentami,cham,pijak,agresor,tyran to w czym problem,kopa dostaje i po problemie,A jak dzieci nie ma to dopiero raj,nigdy więcej nie trzeba juz gnoja oglądać i wielki mi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mnie facet po 2 mies.znajomosci wydarł ryja,i to tak ze mnie zamurowało.I to był koniec tej znajomości,nie chciałam wiedzieć co by było potem.Cham zawsze będzie chamem i sie nie zmieni,na pewien czas się tylko przymaskuje a potem znowu pokarze co potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnabuzkaznow
zaangazowalam sie bardzo zwyczajnie, jestem stacjonarna dziewczyna, to odrazu wyobrazalam sobie ukladanie rodziny, etc, marzylam zeby to sie udalo, i przez dluzszy czas na prawde nie bylo zle, potem jak zaczelo sie robic gorzej, to wszystko oczywiscie moja wina, dawalam sobie wmowic poczucie winy, dla swietego spokoju chyba, znosilam rozne rzeczy, a to co ja oczekuje, czyli poczucie bezpieczenstwa,swiety spokoj, troska i nic wiecej tego nie mam, no i to ze przy kazdej malej sprzeczce wyzwie mnie, nie zapyta sie jak wroce po calym dniu tyrania jak sie czuje, co jadlam, czy mi nie zimno, nie wyjdzie po mnie jak wracam sama, nigdzie w wolna ndz nie pojedziemy/wyjdziemy, nawet na glupi spacer, czuje sie jak gowno zwyczajnie, kazda proba rozmowy z Nim o tym konczy si brakiem zrozumienia albo przeksztalca sie w jakas klotnie, nie wiem tylko czy zniknac na zasadzie spakowania sie bez pozegnania, czy zrobic to przy Nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze Nim z wielkiej litery,szanuj się kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnabuzkaznow
i moim najwiekszym bledem jest to, ze sama go tak nauczylam, bo sie balam cos zmienic, bo sie balam zmiany, bo chcialam uniknac klotni, tym pakujac sie wlasnie w ta sytuacje ktora sama mam teraz, ale lepiej pozno niz wcale ratowac samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zizzu
Smutnabuźko, poczekaj az będziesz sama nie pakuj sie przy nim bo ci nie pozwoli wyjsć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zmieni sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolkaOlka
ochłoń trochę, Przygotuj najpierw odpowiednie osoby na powrót ( nie wiem rodzice, przyjaciółka), zeby nie było to dla nich zaskoczeniem. Powiedz im o co chodzi, pomogą Ci- zobaczysz. Wazne jest aby chciec. Nie mieszkacie w Polsce? Twoi rodzice/przyjaciele tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×