Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnabuzkaznow

moj toksyczny zwiazek z rozwodnikiem pytam jak uciec?

Polecane posty

Gość smutnabuzkaznow
postaram sie zrobic to w jakis najbardziej odpowiedni sposob, z cala pewnoscia odzyje, przykro jest tylko jak cholera, wczesniej bylam 6 lat w zwiazku z chlopakiem ktory byl bardzo wrazliwy, ciagalismy sie razem od podstawowki, 5 lat bylo dobrze,normalnie, a potem nagle zmienil prace i poszedl pracowac jako klawis, chlopak zmienil sie nie do poznania, myslalam ze sobie odbiore zycie jak go zostawialam, a dzis dziekuje bogu, z moim obecnym partnerem czeka mnie to samo, ze pewnie bede cierpiec jak nie wiem co, ale jak minie to sama sobie bede bic brawo, ale latwo mi o tym pisac, ale nie wiem czy sobie poradze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poradzisz, nie spotkałas tylko jeszcze tego jedynego. I uwierz - to nie jest ten od którego próbujesz odejsc, ale to juz chyba wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnabuzkaznow
moja rodzina sie bedzie chyba najbardziej cieszyc jak od niego odejde, i nie dlatego co tu pisze, bo az tyle nie wiedza, widza tylko ze sie mecze, ze nie jestem soba, ze za duzo pracuje, nigdzie nie wychodze, nie robie tego co lubie, siostre mam obok siebie, mamuske w ogole w innym kraju i tylko na skype, oni podejrzewaja ze cos sie dzieje, bo ostatnio rozmmawialam z Nimi i trzymaja kciuki i pisza jakies tam wiadomosci, dla mnie najlepiej bedzie jak znajde jakies mieszkanie czy pokoj blisko pracy, oczywiscie tak zeby on nie wiedzial gdzie mieszkam ( wczesniej wiedzial gdzie sie wynioslam to przesiadywal pod domem) a jak bylam w pracy to pod praca, oczywiscie wtedy obiecywal ze rozumie gdzie popelnia blad, ze postara sie lepiej to wszystko organizowac, i na tym sie konczy, przy pierwszej sprzece znow jestem p***a, nic mi nie wolna, kazde wyjscie do siostry konczy sie awantura, ze moja rodzina to glupia jest, ze tylko mnie wykorzystuja itd itd itd, a ja wszystko co jego mam akceptowac i koniec. dziecko, byla zone, rodzicow, kazdy jest pomysl, a ja nawet glupiego ukochanego zwierzaka nie moge miec bo to niby koszt i problemy..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nim - jakby o Bogu pisała ...,:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w identycznym związku. Też za granicą bylisny. To był koszmar tak samo odciął mnie od rodziny i znajomych był zazdrosny nawet o koleżanki. Doskonale rozumiem że boisz się odejść :-( obcy kraj obcy ludzie nawet nie miałam do kogo się odezwać tak strasznie czulam się samotna i upodlona przez niego. Bałam się zmian że bez niego sobie nie poradzę wmawial mi na każdym kroku że jest niezaradna i pusta. Ten człowiek zostawił ryse na mojej psychice która już nigdy nie zniknie. Tak strasznie go nienawidzę... w końcu nadszedł dzień kiedy po kolejnej awanturze cos we mnie pękło i powiedziałam dość. To był najszczesliwszy dzień mojego życia., ulga nie do opisania. Teraz jestem w wspaniałym związku gdzie wreszcie jestem szacowana i kochana bo to wcześniej napewno nie było miłością. Zostaw tego s*******a i zrób to jak najszybciej. Pomysl ile jeszcze wspaniałych chwil przed tobą. Nie marnuj życia bo niestety jest tylko jedno i zamiast pisać tu pakuj się i uciekaj do siostry i u niej zacznij dopiero szukać nowego mieszkania! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnabuzkaznow
dzieki, to trzymajcie kciuki napisze wkrotce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pomysl ile jeszcze wspaniałych chwil przed tobą." Właśnie myśle... od podstawówki prowadzała sie z jakimś klawiszem. Potem wzięła sie za żonatego. Rozwaliła jego małżeństwo. Teraz myśli gdzie by tu od niego uciec... A ma dopiero 25 lat... ależ jeszcze wspaniałych chwil przed nią.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnabuzkaznow
te glupie i chamskie komentarze pozostawie bez mojej oceny ;/ nie bede sie tym przejmowac, trzymjacie kciuki, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie oceniaj komentarzy. Ty siebie oceń! A raczej swoje postępowanie!!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutnabuzkaznow dziś zaangazowalam sie bardzo zwyczajnie, jestem stacjonarna dziewczyna, to odrazu wyobrazalam sobie ukladanie rodziny, etc, marzylam zeby to sie udalo, xxx zaraz zaraz! w pierwszym poście pisałaś, że jak go poznałaś to był żonaty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można planować zakładanie rodziny z facetem, który jest żonaty i z żoną sypia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym czytała swoją historię - 3 lata temu uwolniłam się od psychopaty. Z dzieckiem cieszymy się życiem -spokojem . Po rozwodzie nękał nas jeszcze 2 laa przy byle okazji - mimo ze miał dziunie . Koleną potencjalną ofiarę . Psychopata , manipulant nigdy się nie zmieni i zadna "big love" i żadna dziunia tego nie zmieni. Sama jesteś sobie winna . Przecież wywalczyłąś go hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziun było kilka - jak wniosłąm pozew- jedna zadzwoniła do mnie bo ją rzucił i wypłakiwałą się bo kazało się ze nie jest jedyna - z zemsty i historia zycia ze wcześniej była też z zonatym - 3 lata i uważa ze był to czas zmarnowany ... heheh to co robiłą z moim mężem hehe ??? jakie jesteście głupie .... Nie pytałam od kiedy byli razem - grzecznie wysłuchałąm lamentu .Pozegnałam i pozdrowiłąm i nie powiedziłąm nic - byłam taka uwolniona. Najlepsze ze łapał je na tekst , jakie miał ciężkie zycie z zoną psychiczni e chorą , on wszystko dla dziecka któremu się poświęcił a ta złodziejka odebrała mu go. eheh jakie jesteście naiwne ...... mój były pomiędzy piciem, upokazaniem mnie , wleczeniem i wmawianiu ze na nic nie zasługuje nic dobrego nie ofiarował , dziecku niczego nie kupił - a naiwniaczkom wciskał taki kit - i hordami kupowały to , pocieszały ........ no cóż życzę wszystkiego na co zasługujecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak Autorko zdobylas się na odwagę i wyprowadzilaś się od tego psychola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku będzie ciężko po rozstaniu,ale to jedyne wyjście bo cię zniszczy i doprowadzi do choroby psychicznej.Ja zakończyłam roczny związek z facetem.Przez pierwsze pól roku cud,miód i rodzynki tak sie maskował a potem zaczał mnie wyśmiewać z byle powodu jak cos jego zdaniem nie tak powiedziałam,krytykował mój ubiór,moja prace,zrobil się arogancki i bezczelny.Nawet raz w nerwach mnie za wlosy poszarpał,potem to w zart obrócił ale ja juz wiedziałam ze to nie żarty.Nie moglam znieść myśli jak moglam sie na to nabrać,jak moglam sie z nim związać,jak on moze taki byc dla mnie -nie moglam tego pojąć.Zaczęliśmy sie zadziej spotykać,zasłaniałam sie praca i choroba rodzicow bo Już to chcialam zakończyć ale ciezko mi było.Wreszcie powiedziałam żeby do mnie nie przyjeżdżam bo go nie chce a on zdziwiony jeszcze.Potem jeszcze kilka telefonów,wystawanie pod pracą a jak Już wiedzial ze to koniec to potok wyzwisk uslyszalam.Byli mi ciężko,potem jest coraz lepiej i lepiej,czas goi rany!Dodam jeszcze ze jestem ladna,atrakcyjna,szczupla,z wyzszym wyksztalc.a on po liceum bez matury a mniemanie miał o sobie ze hej.Tyle ze przystojny,a co z tego jak cham.Zrob tak jak ja bo cię zniszczy.W pracy mi powiedzieli zebym szukala sobie kogoś na swoim poziomie bo taki matoł to tego nie doceni ze taka kobieta dala mu szanse,ten twój tez tego nie docenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 352523
Autorko, przeczytałam tylko 1 post i aż niesamowite jaka historia podobna do mojej - też się dla mnie rozwiódł, też jakiś czas jeszcze sypiał z żoną, też miał wszywki, bo był alkoholikiem. Potem pojawiła się przemoc słowna, potem fizyczna. Jak dobrze że już z nim nie jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale glupa C*i*p*a !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytasz jak uciec? otworzyć drzwi i wyjść!!! po pierwsze; pozwoliłas sobie na to by ten psychol tak Cie traktował. Nie postawiłas od początku wyraznych granic: mnie sie nie bije, mnie sie nie upokarza, mnie sie tak i tak nie traktuje... po drugie; mogłas na początku nie zauwazyć ze to alkoholik, oni potrafia sie znakomicie maskowac. ALE... w chwili, kiedy zorientowałas sie, było wiac. Zycie z osobą w ŻADNYM NAŁOGU nie jest dobre dla partnera. po trzecie: wp.. się w istniejący związek. Jego gadki- bo ona, bo ja.....- to nieważne, JEJ przysięgał. TY wprawdzie nie przysięgałas, ale było ci się pchac w bagno? po czwarte: facet, który zdradza zone, gdy ja sie z nim związę , kiedy on jest żonaty, oznacza,że MNIE TEŻ BĘDZIE KIEDYŚ ZDRADZAŁ. Krótko- wpakowałas się w g.. no na własne życzenie. Szansa że z tego wyjdziesz, bo jesteś jescze młoda. Szkoda Twojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młoda to nie jest jej atut. Jeśli za młodu wlazła w takie g..no, to w co wlezie za 5 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracy mi powiedzieli zebym szukala sobie kogoś na swoim poziomie bo taki matoł to tego nie doceni ze taka kobieta dala mu szanse,ten twój tez tego nie docenia. X Taka czyli jaka? Tak wszędzie mówią, ja tez tak myślałam ale tak naprawdę żadna z nas nie jest boginią żeby sie do niej modlić, na to nie ma co liczyć. facet to facet stworzenie proste jak budowa cepa, czego tu wymagać ? Robić swoje i jak sie nie podoba do wyjsć i zamknąć za sobą drzwi. I juz nie wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo samotna
witam. doskonale cie rozumiem co czujesz i jak cięzko ci odejsc.ja jestem w takim zwiazku od roku, bylo wiele rozstan i pozniej powroty, dzis bylo kolejne i chce w to wierzyć i chce w tym wytrwac zeby w koncu uwolnic sie od niego. odsunal mnie od rodziny od znajomych. niezadowolony jest jak ktos do mnie dzwoni jak ktos odwiedza,we wszytkim widzi problem,z drobnostki potrafi zrobic wielki dym. jestem zmeczona nim. i chodz tak jak ty wspominam mile chwile to nie chce tak zyc. ja mam troche wiecej lat jak ty jestem po rozwodzie. myslalam ze uda nam sie. ale dusze sie. brakuje mi wyjsc do rodziny znajomych. ale dla niego wszyscy sa zli.nie potrafie tak zyc. manipuluje mna i caly czas obwinia za wszystko. nie powiedzial mi ze ma dzieci. dowiedzialam sie sama przez przypadek po 8 miesiacach bycia ze soba i wiecie co....Wybaczyalm i przpraszalam ze mu grzebalam w papierach bo on wmowil mi ze to moja wina a to jest jego przeszlosc i nie mosi mnie to obchodzic ...z dziecmi nie ma kontaktu zadnego. przez pol roku oglaszal sie na portalach a ja to znosilam i prosilam zeby wykasowal to, tak wiem ze czytacie to i sie dziwicie jak mozna trwac w takim zwiazku. ale sama sie sobie dziwie. i dzis po kolejnej klotni powiedzilam dosc. i musze wiem ze musze wytrwac w tym. bo czuje ze niszczy mnie, przestaje wierzyc w siebie i ze trace rodzine. a poje poczucie wartosci spada przez tego tyrana. droga autorko poczytaj sobie o ZNECANIU PSYCHICZNYM, ja ostatnio duzo o tym czytalam i moj zwiazek wyglada dokladnie tak, i te artykuly pomogly mi podjac decyzje. on sie nie zmieni a ja nie chce zmarnowac swojego zycia. nikt nie jest niczyim niewolnikiem i nie pozwole na to zeby zamknal mnie w czterech scianach. kiedy chce zeby on wyszedl ze mna do znajomych zgadza sie ale dwa dni przed wyjsciem zrobi dym z niczego i zostawia mnie na lodzie wiec jade sama do mamy albo do siostry a on wtedy robi dym ze jezdze sama. chore,,, nasdmieniam ze ze znajomymi nie spotykam sie odkad jestem z nim. jedynie telefonicznie utrzymuje kontakt .kiedy on dzwoni do mnie telefon jest zajety to wscieka sie ze wszyscy sa wazniejsi tylko nie on i kiedy ja oddzwaniam to obraza majestatu juz tlefonu nie odbierze . droga autorko poczytaj sobie o tym manipulancie. ja dla swojego zrezygnowalam nawet z pracy dodatkowiej .bo powiedzial ze jak zrezygnuje to on skasuje portale. dzis wiem ze to chore.ale ja wtedy balam sie ze go strace. dzis wiem ze co bym nie zrobila to on i tak bedzie niezadowolony. jestem zmeczona tym zwiazkiem. ten rok z nim bardzo mnie wykonczyl psychicznie. nie ma we mnie radosci zycia. tesknie za normalnym zyciem. chcialaym zeby on sie zmienil bo kiedy nie zlosci sie jest dobrym czlowiekiem ale tych dobrych chcwil jest coraz mniej. jego klotnie potrafia trwac tydzien o glupiego esa o nieodebrany telefon o to ze do siostry pojade. mamy oboje po 40 lat i oboje po rozwodzie. jego malzenstwo skonczylo sie bardzo dawno i trwalo bardzo krotko. czuje ze ma wiele nieodgadnionych tajemnic. wkurza sie jak zadaje duzo pytan. ukryl przedemna tak wazne informacje ze ma dzieci poniżał obrażał a mimo to kocham,,,,...nie mieszkamy razem jestem niezalezna wiec nie wiem dlaczego tkwie w zwiazku w ktorym nie czuje sie szanowana ani kochana..... zmanipulowal mnie bardzo.i boje sie ze znowu ulegne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze to zmieniać się dla kogoś, byłem z taką toksyczną osobą może raczej wampirem energetycznym. Najlepiej odejść, jakoś zapomnieć wszystko, dokładnie wszystko. I wszystko od nowa, bo prędzej sama zwariujesz niż pomożesz takiej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też żyłam z takim tyranem moim ex mężem. Bałam się zmian, bo mi skutecznie wmówił, że bez niego sobie nie poradzę i żeby było śmieszniej, to ja zarabiałam na rodzinę. W głowie już miałam plan, że odejdę od tego psychola, jak dzieci podrosną, nawet zbierałam sobie kasę na tę okoliczność. Na szczęście pojawiła się Ona, którą zbałamucił i ona jego. Czarujący typ, bez skazy Oddałam go tamtej kobiecie, mnie "wytresował" pod swoje potrzeby. Uwierzcie mi jaka byłam szczęśliwa, że wdał się w ten romans. Szybko pozamiatałam tamto podwórko, które było dla mnie koszmarem i dla moich dzieci. Stanęłam na nogi jeszcze szybciej. Ex mąż chciał wracać, obiecywał jak się zmieni. Jestem niesamowicie wdzięczna tamtej kobiecie i jednocześnie jej współczuję, spotkała ją straszna krzywda i kara, że żyje z tym tyranem. Ja mam święty spokój i szczęśliwe dzieci, które nie chcą znać ojca. Od kilku lat jestem w związku ze wspaniałym facetem, który nieba by mi uchylił. To jest całkiem inna bajka, w której znalazłam się przypadkiem. Jestem kochana i kocham. Życzę Ci tego autorko, bo jesteś młoda, Ty nic nie zawiniłaś, Ty zostałaś tak zmanipulowana. Ja swoje życie zaczynałam na nowo mając 35 lat i dwoje dzieci. Uciekaj, bo uwierz mi nic dobrego Ciebie tam nie spotka. Dodam jeszcze tylko tyle, że mój obecny facet krzyczy na mnie i owszem ale wtedy i tylko wtedy, gdy za ciężko pracuję, za długo, że wystawiłam kosze, że dźwigałam jakieś zakupy, nosiłam worki, grabiłam liście (on jest wtedy w pracy) . Wtedy miałam odwrotnie. Dziś kawa na dzień dobry buziak od niego to norma. Gotujemy razem, sprząta ze mną i zarabia więcej ode mnie. Jest przystojnym kawalerem i nie ma dzieci, a moje dzieci traktuje jak swoje i moje dzieci go lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola236
Związki z rozwodnikami nie są łatwe, tym bardzie jak to on zostawił żonę dla ciebie. Jak go nie kochasz, to widzę dwa wyjścia albo jeszcze powalczycie np na terapii tutaj http://psycholog-ms.pl/poradnia/ , albo się rozstać. Nic innego doradzić nie można. Wybrać musisz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Gotujemy razem, sprząta ze mną i zarabia więcej ode mnie. Jest przystojnym kawalerem i nie ma dzieci, a moje dzieci traktuje jak swoje i moje dzieci go lubią." Takie rzeczy to tylko w erze ;) Facet musi mieć niezły feler pod deklem. No i to nie są twoje dzieci!! Te dzieci mają też ojca. Który pewnie je kocha i płaci na nie alimenty. A twój facet to jakiś niedorobek, który zauroczył się twoją kuciapą. Bo przecież nie tobą - podstarzałą średnio rozgarniętą rozwódką. Faceci mają czasem spory feler pod deklem w temacie kuciapki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś i czego się ściekasz nic warta zdziro żonatego? Zazdrościsz kobiecie szczęścia, powodzenia i zaradności? Na ciebie ściero żaden przystojny kawaler nawet nie spojrzy, bo na co mu w domu wywłoka, którą przeleciało stado zapijaczonych lumpów. Dla ciebie pozostali tylko ci wybrakowani rozwodnicy, alimenciarze, których żony z radością pozbyły się ze swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ci tak młoda qrwo. rozbiłaś małżeństwo to niech cię teraz kochaś leje po ryju. niech cię nawet zatłucze. będzie jednej qrwy mniej na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo,nast.temat zgloszony do usuniecia przez takie wypowiedzi jak ostatnia(ale nie pierwsza w wydaniu tej pani,i nie na jednym topiku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ściero wytarzana przez żonatego jak prawdę o sobie przeczytałaś to temat zgłosiłaś do usunięcia? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opowiem historię mojej znajomej w wielkim skrócie : a/ rozwód w Pl b/ wyjazd do pracy w De c/ poznanie anioła*... :) d/ odizolowanie i znęcanie się psychiczne e/ pobicie do nieprzytomności za chęć rozstania f/ rozstanie przy pomocy niemieckiej policji g/ wyjazd do Pl h/ on z De ponownie próbuje nawiązać kontakt i/ totalne IGNOROWANIE z jej strony Sama widzisz ,że nie tylko 25 letnie dziewczyny wpadają w łapy szaleńców , manipulatorów i łachudrów . Ciesz się, że nie masz z nim dzieci !!! Uciekaj obojętnie gdzie !!! Ratuj SIEBIE !!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×