Pojechał sobie a mnie zostawił samą i w urodziny i w walentynki !!! :(

Otóż pojechał dziś do kolegi i z kolegą i jego dziewczyną szukać lokalu. Miałam nadzieję ,że zostanie i przyjdzie dziś do mnie mam urodziny i jutrzejszy dzień planowałam z nim, a on dziś pojechał z jego kolegami szukać lokalu i wróci w poniedziałek, dziś jedzie na imprezę jutro będzie na kacu i poprawia impreze, a w niedzielę zwiedzają miasto. Jedzie on + 2 kolegów z (ich) dziewczynami+ 4 wolnych facetów i 3 wolne koleżanki w sumie bedzie ich 12 osób. Napisał mi to dzisiaj i nawet nie zadzwonił ani nic , ani nie przeprosił. Pozostaje mi dzisiejsze urodziny spędzić samej na kanapie i ze łzami w oczach a jutrzejsze walentynki również samej z lampką wina. Czy powinnam być na niego zła ? Czy przesadzam ? Nawet mnie nie przeprosił. Myślałam że 14 bedziemy razem bo już jak nie patrzeć 3 lata. Jesteśmy dorosłymi ludzmi ja 21 on 24 . Nie wiem sama może przesadzam ? Jak sie na nim odegrać ? Od 20 jadę za granicę na dwa tygodnie i zapewne bedzie on chciał weekend spedzić razem, wymyślić coś i w ten sposób się na nim odegrać czy jak ? Proszę pomóżcie ;) :) :) pozdrawiam :)

A czego nie zabierze cię ze sobą?

Przypomniałaś mu o urodzinach? Ja bym się wkurzyła, bo nie dość, że mógł cię zaprosić an wyjazd, to nawet gdyby nie zaprosił mógł złożyć życzenia, nawet zostawić jakiś prezent, przeprosić za nieobecność i dopiero jechać, tak więc w moim odbiorze jest to skrajnie niedojrzałe zachowanie i wskazanie, że jesteś mało ważna dla niego. Odgrywanie się to dziecinada, ja bym się raczej zastanowiła nad waszą relacją. Tak z innej paki, to nie masz koleżanek, które mogłyby dziś wpaść na niezobowiązujące piwko?

Po chcesz się odgrywać na kimś, dla kogo nie jesteś już partnerką tylko raczej poczekalnią na kogoś lepszego? Facet to nie idiota, doskonale wie że masz urodziny i że jutro są walentynki ale ma to w d***e bo mu nie zależy i nawet tego nie ukrywa że woli towarzystwo koleżanek na wyjezdzie

nie zabierze bo powiedział "że miejsca nie bedzie sory kotek " :( :( :( jestem załamana. Tak przypominałam mu , sama nawet dałam mu prezent na urodziny za 300 zł, a on żadnego nawet róży za 5 zł :( nie chodzi mi o to aby coś dostać tylko o pamieć :( Ja studiuję i się przeprowadziłam 2 tygodnie temu do miasta więc nikogo nie znam , a do domu 200 km nie chce mi się jechać :( Ja zostaję sama w Lublinie a On do Krakowa pojechał :(

nie jesteś na tyle seksowna żeby cię pokazywał ludziom też bym cię nie wziął sieć w domu pierz sprzątaj i gotuj obiady anie łazić byście tylko chciały

On nie zasługuje na Ciebie. Jakby mu zależało, spędziłby z Tobą ten weekend.

200 km to nie tak daleko, żeby się zdecydować na przejażdżkę :)

Z jednej strony tak :) Nie tak daleko :) Ale do kogo ? Wszystkie moje koleżanki albo obchodzą walentynki, albo wyjazd gdzieś lub praca, siostra z mężem więc nie ma do kogo :) a do rodziców nie chce mi się jechać aby posiedzieć na dawnym miejscu heheh :) więc dupa, albo po prostu jutro wyjdę na jakąś impreze i kaca będę leczyć do poniedziałku hehe :)

Sorry ale twoj facet ma cie w glebokim powazaniu. Ja bym sobie z takim zwiazkiem dala spokoj.

A przez te 3 lata zawsze pamiętał? Jak nie pamiętał to faceta jest do dooopy. Jak pamiętał to może szykuje Ci niespodziankę.

nie, nie jestem masochistką :) czemu z nim jestem ? wcześniej nie był taki, dopiero pierwszy jego "cyrk" i nie wiem co mam sądzić ,kocham go, ale jest zupelnie inny więc jego zachowanie jest nie do odczytania :( i nie wiem co mam myślec :(

tak, zawsze pamiętał aż do dzisiejszego dnia ..:( wątpię czy coś szykuje :(

witam :) przyjechałam do domu, nie odezwał się pózniej ani dzisiaj :( czuję się sama i zdradzona, nie wiem jak mu poszło i jak się udało , siedzę z kieliszkiem wódki czasem z lampką wina z rodzicami i płakać mi się chce :( po tym co mi zrobił i mnie zostawił woli się bawić z kimś innym, rozważam nad końcem związku, chyba to dobre wyjście, jak myślicie ?

gosc cie olal po prostu ja bym sie nie wahala..

takiemu frajerowi prezent za 300 zl ??!!! kobieto ja zawsze mowie kochASIOWI NIE mezowi prezenty do 20 zl w zyciu bym wiecej nie dala

pojechał po całości, naprawde. jesli nie wroci do ciebie z roza i na kolanach osikaj go

ja bym się nie odzywała a jakby on się odzywał przetrzymałabym go jakiś czas. Potem nie wiem chyba bym wypaliła że ma zero klasy i taktu i mógł w inny bardziej kulturalny sposób zakończyć relację. A jakby się zaczął dopytawac o co chodzi to bym odpowiedziała że o nic właściwie bo już nie ma o czym mówić. Powiedziałabym że dostałam super prezent od rodziców na urodziny i że szkoda że się wcześniej nie określił bo inaczej byś sobie zaplanowała ten dzień

i wszystko to z wymówione z takim obojętnym tonem na spokojnie bez nerwów i wyrzutów.

nie jesteś dla niego ważna, ważniejsi są koledzy i koleżanki, od razu bym wysyłała sms, że zrywam, żadne przeprosiny, to pajac

albo jak się odezwie to można jeszcze zagrac tak :) O cześć i jak tam? :) jak było na imprezie jestes kochany na prawdę tak celebrowałeś moje urodziny z takim poświęceniem kochanie musisz mnie bardzo kochać :) Teraz ja musze lecieć pogadamy kiedy indziej bye :) he he he i od teh pory tak bym go traktowała z uśmiechem udawałabym głupa, zero spotkań tylko jakieś przelotne ale zaraz muysiałabym uciekać , zero poważnych rozmów po prostu niepoważnych ludzi tak się traktuje zbywałabym go na każdym kroku i żyłabym swoim życiem zakręć się poszukaj znajomości i odpocznij trochę od niego :)

Olej frajera, nie jest wart nawet tego żeby na niego napluć. Nie odzywaj się do tego wyrobu meskopodobnego.

I jak autorko? Co postanowiłaś?

Aleś ty durna, blondynko, że tacy ludzie studiują.

Nie jestem blondynka. Co postanowiłam ? Postanowiłam go olać, zapomnieć o nim. On się do tej pory nie odezwał, mam go serdecznie w doopie. Ja odpuszczam, starać się nie będę. Zobaczymy co los ześle ;) chce zapomnieć ,ale wiem że będzie trudno,mam nadzieję że się uda.

I jak tam?