Kto się publicznie przyznał do masturbacji

Mimo iż wiemy, że prawie każdy się masturbuje (jeśli nie ma problemów w życiu erotycznym), to jest to jednak temat tabu w rozmowach towarzyskich. Ba niektórzy mają z tym nawet problem na forum. Ostatnio miałam taką sytuację, gdzie moja przyjaciółka w luźnej rozmowie towarzyskiej, powiedziała wprost, że lubi masturbację i że często to robi. Sytuacja dziwna bo część osób głupio i nienaturalnie zaczęła się śmiać, część udała że nie słyszy, ktoś tam dodał, "że ja nigdy bo mam swojego misia", a jeszcze jeden facet stwierdził, że to nie jest normalne i że on się "oferuje". No i tu pytanie - skoro większość z nas potrafi prowadzić pikantne rozmowy w towarzystwie na temat swojego życia erotycznego - to dlaczego nadal większość z nas ma z tym problem, aby swobodnie rozmawiać o masturbacji - wszak to też fragment naszego życia seksualnego. Zaznaczam ja nie jestem w tym temacie wyjątkiem. Lubię to, robię i niezależnie od tego czy mam faceta czy nie

Nie zawsze jest to normalne. Jak się nie potrafi tego nie robić od tak, to to się nazywa uzależnienie :)

Jak ze wszystkim - ale ja akurat nałogów nie rozpatruję, bo się na tym nie znam i mnie to mało interesuje.

Nie widzę nic złego w masturbacji,zwłaszcza u osób samotnych,ja kiedyś też przyznałam się przyjaciółce że to robię.

Ja nie tylko przyjaciółce się przyznałam , ale też zademonstrowałam, bo ona że paluszkiem tylko. To pokazałam jej, jak można prysznicem,ręcznikiem, prześcieradłem, poduszką,ogórkiem i wibratorem. To było w moim mieszkaniu i wszystkie sprzęty były moje. A potem była taka podniecona, że po moim pokazie próbowała wibratorem a jak zrobiłam jej minetkę , to miała orgazm,że aż szlochała i krzyczała.

A co tu się przyznawać, wiadomo że każdy to robi. Dziwnie jakby ktoś nie robił raczej.