zamierzam ją zostawić zaraz po porodzie, bo wiem że nie moje

Nie mogę mieć dzieci i wiem to od kilku lat, ale nigdy nie mówiłem swojej "dziewczynie". Jakież więc było moje zdziwienie gdy po roku znajomości obwieściła, że jest w ciąży :O Oczywiście cały czas misiu, kochanie itp. Zapytałem czy aby na pewno moje to się wielce obraziła. Ok, niech jej będzie. Żeby nie było już po tym jak mi obwieściła radosną nowinę powtórzyłem badania i nadal dzieci są u mnie wykluczone. Na początku chciałem ją od razu zostawić, ale za perfidne kłamstwo i przede wszystkim za zdradę postanowiłem załatwić ją konkretniej. Tak więc czekam na poród; kilka miesięcy mnie nie zbawi, a ona odczuje to tym dotkliwiej

jestem cham i prostak wcale nie lepszy niz ona. Gdybys byl normalny to bys ja juz teraz zostawil a nie mscil sie jak burak. najlepiej oko za oko.wszyscy faceci tacy sa i dlatego wiekszosc kobiet was oszukuje

może urodzi się czarne?

Oczywiście ona siedzi na L4. Chociaż siedzi to niezbyt odpowiednie słowo, bo na spędzanie dni w centrach handlowych, kawkach i plotach sił ma aż nadto. Podpieprzyłem zdzirę do zus-u, ale te durnie niczego się nie dopatrzyli i dalej ciągnie kasę od wszystkich pracujących za nic-nie-robienie :o Trudno. Plan jest taki, że zaraz po porodzie powiem jej "adios" i zapytam dokąd odesłać rzeczy z mieszkania (jest moje). Oczywiście zaprzeczę też ojcostwu. Jeszcze będzie musiała zapłacić za testy, bo wiem na pewno, że wykażą że nie ja jestem ojcem. Ciekawe tylko czy wie czyje to czy będzie szukać potem po omacku żywiciela

gość dziś oj nie, takiej perfidii jak wykazują kobiety to niewielu facetów jest w stanie powtórzyć. Żeby nie było "mój" plan nie do końca jest mój, bo pomogła mi go wymyślić kobieta (nie łączy mnie z nią nic zdrożnego uprzedzając zarzuty)

Na pohybel puszczalskiej :).

uważaj żeby cie najpierw w alimenty nie wrobiła :o

nie zdąży :D jest pół roku na zaprzeczenie ojcostwa

Bardzo dobrze! Popieram choc jestem kobieta! bezczelnie Cie chciala wmanewrowac w cudze dziecko. Kto inny se zrobil dobrze a Ty bys placil. Suka do kwadratu.

przykro mi autorze ale niekoniecznie musi być tak jak twierdzisz :/ związałam się z meżczyzną który z góry określił się jako ten który nie może mieć dzieci i przedstawił mi na to stosowne badania, on nie mógł ja nie chciałam więc miał być idealny związek, po 3 miesiącach byłam w ciąży, związek się rozpadł z oczywistych wydawałoby się powodów, urodziłam to dziecko które wygląda jak skóra ściągnięta z ojca, testy potwierdziły ojcostwo "rzekomo" bezpłodnego, multum wykonanych badań również, lekarze stwierdzili że natura ma jeszcze wiele nieodkrytych obszarów i cyt: "trafił pan na właściwą partnerkę i pana organizm zmobilizował się do zapłodnienia, może to pan traktować w kategorii cudu" rozumiem twoje rozczarowanie i chęć zemsty, ale nie pal mostów przed czasem

gościu powyżej, a jak wasz związek się potoczył?

autor dobrze robi- tez bym urwy pod swoim dachem nie chciała

pożyjemy - zobaczymy. Statystycznie jej zdrada jest po wielokroć bardziej prawdopodobna niż moje ojcostwo

Autor jest pusty albo to prowo Ile przypadków było, że bezpłidni ludzie adoptowali dzieci, a później mieli cudem własne

co innego adoptować a co innego jak cie ktoś zdradzi i się puści z innym

Twoja historia mnie urzekła

gość 17.07 może mieć racje!!!też znam taką parę on 5 lat żonaty z kobietą z którą nie mieli dzieci z jego winy -niepłodny ,rozstali się i poznał nową i co ? bardzo szybko urodził im się synek potwierdzone badaniem DNA ,natura czasem płata figle! Autorze zanim cokolwiek zrobisz upewnij się !

Znam dokładnie taką samą sytuację jak te 2 wyżej: znajomy będący w wieloletnim związku podobno absolutnie nie mógł mieć dzieci (on), liczne badania kategorycznie to wykluczały. Po latach związek się rozpadł, znajomy poznał młodszą od siebie dziewczynę i po krótkim czasie okazało się, że ona jest w ciąży. Jego ojcostwo zostało bezdyskusyjnie potwierdzone.

W przypadku facetów diagnoza niepłodności jest bardzo trudna, chyba że chodzi o ciężki uraz jąder, raka itd. dlatego uważam, że to prowo. Który lekarz powiedziałby coś takiego? Zresztą niewazne, bo kwestię spornego ojcostwa i tak i tak rozjaśni badanie DNA. Tym bardziej nie rozumiem, po co komuś takie cyrki? Ja wierzę w to, że kobiety czasem zdradzają, czasem kłamią co do ojcostwa, ale litości - komu chciałoby się 9 miesięcy jeszcze żyć i udawać miłość do osoby, która zdradziła? Kto by to emocjonalnie wytrzymał? Chyba tylko psychopata.

jak się urodzi to najlepiej bez jej wiedzy zrób test DNA jak wyjdzie negatyw to spakuj i wyślij do rodziców i oczywiście poinformuj ich o tym co córeczka zrobiła i jak chciała Cie wrobić - wstyd na całą rodzinę i znajomych.

Ale PO co te cyrki? Test przeprowadza się na potrzeby sądu - wtedy nie ma już żadnych wątpliwości, problemów, wracania do tematu, alimentacji itd. Ojcostwo zaprzeczone - jestesmy sobie obcy bye bye. Jeśli autor faktycznie nie jest ojcem dziecka to już powinien babę puścić z torbami. Chce ją dłużej utrzymywać czy co?

zyjemy w polsce autorze ;) laska w szpitalu poda twoje nazwisko jako ojca; moze i masz pol roku na odrzucenie, ale zaden sad w tym krjau nie czeka az przyjdziesz to zglosic ;) laska poda cie o alimenty, zanim ty na swoj koszt zrobisz badania,zanim dojdzie do rozprawy i zanim sad uzna twoj wniosek za zasadny, minie tak z rok - poltora, a alimentow i tak nikt ci nie odda :P do tego czasu dziecko bedzie uznawane za twoje,nie zaplacisz laska poda cie do komornika a tego juz w ogole kompletnie nic nie obchodzi jak sciagalnosc ;) dla spokoju wlasnego na twoim miejscu juz bym powiedziala jej wprost o twojej bezplodnosci, zawsze bedziesz wiedzial wczesniej czego sie po niej spodziewac i na czym stoisz.

A co jeżeli badania dna wykażą, że dziecko jest Twoje? Rozumiem Twoją złość ale poczekałabym na wyniki badań.

to chyba tak nie działa. w urzędzie stanu cywilnego facet musi potwierdzić ojcostwo. Gdyby tak było jak piszesz to każda urwa mogłaby podac za ojca nawet Johna Travolte:D

Ja też uważam, że laska cie wrobi w alimenty. Tak jak wyżej napisano. Zanim ty cokolwiek wytoczysz w sądzie, komornik już ci łapę na kasie położy, bo dobro dziecka najważniejsze. Pogoń ją, niech idzie do ojca dziecka teraz i się go czepi, to jest w twoim interesie.

To działa tak, że w razie wątpliwości idzie się do sądu, który badania zleca (wtedy koszt badań pokrywa strona "przegrana" więc autorowi tym bardziej się to opłaca). W interesie obu stron jest, żeby rozwiązać to jak najszybciej. Nadaj nie rozumiem po co autorowi taki cyrk, chyba ma nadmiar kasy i nie ma co z nią robić.

zrozumcie- kobieta od tak sobie nie może podać kogokolwiek jako ojca dziecka:-o domniemany ojciec MUSI poświadczyć ojcostwo przed urzędnikiem jeśli nie mają ślubu:-o

lubie takie posty.ty ja na zbity leb jutro wyrzuc,nie czekaj az urodzi,czy jestes pewny ze to nie twoje?ale jej bedzie wesolo ha ha ha

ile kosztuje DNA?

przecież od razu widać że to prowo jakiegoś frustrata, kolejnego laska kopnęła w zad i się mści na kafe