Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Skąpy mąż

Polecane posty

Gość gość
Dlatego napisałam - trzeba działać. Podejrzewam, że jestem sporo starsza od Was tutaj. Trochę w życiu przeszłam. Nie zawsze było kolorowo. Ale dzięki uporowi, dzięki nie poddawaniu się - udało mi się coś w życiu osiągnąć. Mój Mąż pochodzi z domu dziecka. A to, kim jest i co w życiu osiągnął - najlepiej świadczy, że każdy z nas może naprawdę wiele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od biznesplanu
Ten wyżej post - to mój (Ta od biznesplanu) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość mania
mąż może jednak boi się że nie bedzie miał takiej pozycji w firmie albo straci stanowisko lub czascznie gorzej, mniej zarabiać wysokie zarobli są też obciażone stresem chce wygodnie w domu posiedzieć po cięzkiej pracy a nie remonty robić widocznie nie ma takich odczuć estetycznych jak ty że cos trzeba wymienić jakiś mebel, jak większosć mężczyzn chce mieszkać w normalnym domu a nie domu z żurnala czy miesiecznika o wnętrzach wczasy tez woli gdzies bliżej widocznie jest tak przepracowany że wszystko mu jedno byleby był fajny hotel, dobra plaża, gdzie można się zdrzemnąc ludzie przepracowani i zmeczeni chcą po pracy mieć wygodę, i sen a ty szukasz wrażeń, chciałabyś zwiedzać świat, mieć więcej i więcej, nudzi ci się i w życiu i w mieszkaniu, chcesz zmian ciezko się dogadać czasem jak dwoje chce co innego tu nie chodzi o pieniądze, myslę, że się jednak nie zgadzacie zacznijcie od rozmowy, pienądze macie a jak sa one jakimś problemem to chyba problem zastepczy jedynie bo chyba jednak troche was dzieli i nie tylko podejście do pieniędzy mąż moim zdaniem jest oszczędny a nie skąpy a poobserwuj też jego stosunek do wydatków związanych z dzieckiem czy na nim też próbuje oszczędzać? czy tylko na twoich zasciankach może też uznał że on zarabia i liczy się jego zdanie a nie bardzo przejmuje się że ty chcesz więcej i więcej życie jeszcze cie nauczy pokory, bo troche sie zachowujesz jak żona bogatego meża mam i mieć będziemy, należy mi się, ja chcę i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj mąż nie jest skąpy to twoje oczekiwania są wielkie skoro chcesz rozkręcic własna firme .... moze napiszesz jaka... ? to 10 tygodni bez szastania i masz 5000 po kolejnych 10 masz 10000. jak bedzie mało ale mu pokażesz ze umiesz zaoszczędzic to jestem pewna ze ci pomoze. to samo z wyjazdami remontem i meblami zamiast liczyc ze on wyłozy kase sama zaoszczedz bo jak widac masz z czego tylko wszystko wydajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porady, aby szukać pomocy w Urzędach Pracy oraz Urzędzie Miasta są świetne. Nie wiem dlaczego sama na to nie wpadłam! Jeszcze raz dziękuję. Do osoby wyżej- mój mąż ma właśnie takie myślenie. Uważa, że mieszkanie jest w porządku że nie ma potrzeby zmian skoro meble się nie rozwalają, są estetyczne to po co zmieniać. Z wakacjami jest właśnie tak jak piszesz- pytał mnie dlaczego chcę lecieć gdzieś daleko skoro w Europie jest tyle pięknych i ciekawych miejsc do zwiedzania. Nie rozumie moich argumentów, że ciekawi mnie kultura innych narodów oraz że moglibyśmy chociaż raz wyjechać gdzieś dalej. Gdy mu o tym mówię to uważa, że zachowuję się jak rozkapryszone dziecko. Nie wiem już sama, może ma rację. Na pewno nie kieruje mną potrzeba lansu, tylko zwyczajna ciekawość świata. Jeśli chodzi o syna to zachowuje się podobnie jak do mnie, tzn. kupuje mu ubrania ale bez szaleństw, wszystko w granicach normy. Jest przeciwnikiem edukacji prywatnej, uważa że lepiej wysłać go do publicznej szkoły za to z tradycjami. Na pewno nie rozpieszcza dziecka, ale też mu nie żałuje niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od biznesplanu
"Jest przeciwnikiem edukacji prywatnej, uważa że lepiej wysłać go do publicznej szkoły za to z tradycjami. " X I ma rację. Coś na ten temat mogłabym napisać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie uderza w tej sytuacji, ze u Was tylko mąż decyduje. I o wyjazdach, o meblach, o edukacji dziecka. Moze usiądź z nim i powiedz, że chciałabyś być partnerką, zebyście razem "przegadali" za i przeciw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczkom konkubinatu mówimy stanowcze NIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytania zbyt trudne czy to tajemnia wagi panstwowej ze nie nie piszesz co to za biznes chcesz rozkrecic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam że mąż ma taki majątek głównie dlatego że właśnie nie szasta kasą. Skoro meble są sprawne i estetyczne, to rzeczywiście nie ma potrzeby ich wymieniać, chcesz zmienić wystrój mieszkania tylko dlatego że Ci się znudził- kup nowy dywan, zasłonki, poduszki, obrazy- na to spokojnie możesz sama odłożyć. Chcesz egzotycznych wycieczek- odkładaj pieniądze i sama wyjedź na wycieczkę z biurem podróży, akurat nikogo nie zmusisz do wyjazdów które mu się nie podobają, znam takie małżeństwo gdzie on jeździ po Skandynawii bo lasy, jeziora, góry i chłodniejszy klimat, a ona właśnie Meksysk, Tajlandia, Indie bo ją ciągnie w świat. Tu akurat kompromisów nie ma. Ale też uważam że to przesada że Europa już Ci się znudziła, nawet w Polsce jest tyle pięknych miejsc! A co do własnego interesu- są dofinansowania, najpierw przemyśl to na spokojnie, dziecko od września może już iść do przedszkola i do tego czasu spokojnie możesz zorganizować biznes. Zdecydowanie przesadzasz pisząc że mąż jest skąpy. Zaspokaja wszystkie potrzeby (potrzeby- nie fanaberie) rodziny, więc co najwyżej jest oszczędny. Nie każe Ci się spowiadać na co wydajesz tygodniówkę, nie uzależnia dawania Ci pieniędzy od tego czego akurat potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fantazja sie skonczyla :D konkretow brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autrko twój mąż nie jest skąpy tylko rozsądny. Jeżeli zarabia się dobrze i wysoki stołek to upadek boli - szczególnie finansowo. Warto mieć odłożone przynajmniej tyle ile wydajecie na miesiąc razy 12. A co się stanie jak mąż straci tą pracę? Ty utrzymasz rodzinę? Mąż jest rozsądny a nie skąpy ale ty moja droga... hmmm coś tu nie tak i to z tobą nie z nim. Idź do pracy i roz******laj kasę ile wlezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×