Wkurzające zachowania mężów!

Drogie kobiety, ulżyjmy sobie w trudnych momentach. Podzielmy się tutaj zachowaniami naszych mężów, dzięki którym doprowadzają nas do białej gorączki. Pośmiejemy się, pozłościmy i od razu świat piękniejszy ;) I tak np. mój jest strasznym panikarzem. Serio, panikuje gorzej jak baba. Jak nie może czegoś naprawić, to od razu panika, bo on to potrzebuje a to już na bank będzie zepsute, i koniec, np. komputer nie chciał połączyć się z netem. Zaczął walić w klawiaturę, wyklinając kompa, neta, dostawców usługi. Powłączał milion okienek, wszystko się pozacinało. Łaził na balkon, wyklinał, wzdychał.. W końcu zadzwoniłam po kolegę, który stwierdził, że po prostu przy zmianie windowsa zapomniał wgrać sterowniki. Albo inna sytuacja. Przeciekała rura pod zlewem, proszę, żeby zrobił bo woda leci, słyszę zaraz, zaraz.. No po kilku godzinach mówię, że dzwonię po wujka, który jest hydraulikiem, a on oburzony, że już robi. I znowu wścieka się, wyklina, bo zrobić nie umie, i w końcu czerwony na twarzy mówi, że to przeze mnie, bo tak mu o tym ciągle gadałam, że on się zestresował i teraz nic się nie da zrobić i klapa, du...pa, pieniądze w błoto. Koniec końców zrobił, a to była tylko uszczelka do wymiany. Oj, takich kwiatków mam dużo. Teraz jestem w pracy, więc ciężko coś napisać, ale jak będę w domu to dopiszę. Czekam na Wasze opowieści! P.S. Mężowie też mogą coś napisać, żeby nie było :)

mój mąż gdy wpycha swego na w pół miękkiego k****a we mnie to zaciera ręce , pluje w nie niczym Borubar i krzyczy : do boju polsko!