Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

polski męski szowinizm

Polecane posty

Gość gość gościuwa
To ja kobieta wniosłam do związku wiertarkę,to ja robię remonty i drobne naprawy...on gotuje czasem.Ja robię na codzień on od święta...no i wymaga pochwał ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, mało tego, męski szowinism jest niestety promowany,jako coś pozytywnego. Moim zdaniem w XXI wieku to jest niedopuszczalne. Dlaczego się cofamy w rozwoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wychowałam się w szowinistycznym domu, gdzie ojciec uważał, że kobiety to tylko do prania, sprzątania, prasowania i usługiwania mężowi. Teraz związałam się z mężczyzna o zupełnie innych poglądach i jestem szczęściliwa. Mój zawód nalezy do tych "męskich" i ciągle zmagam się z posadzaniem o brak kompetencji, bo jestem babą i g****o wiem. Przykre, że musze udowadniać i starać się 2x bardziej od moich kolegów równolatków. A i tak to oni zbieraja laury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.35 Glupie prowo, nie wierzę, że ktoś taki ma żonę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.35 Rozumiem, że codziennie w pocie czoła naprawiasz gniazdka (co w tym trudnego?), łatasz dach, wiercisz dziury w ścianach przez kilka godzin po powrocie z pracy?? To by tłumaczyło twoją awersję to opieki nad własnym gówniakiem, praniem i sprzątaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że jest mega silny. Te seksistowskie reklamy, seksistowskie teksty. Do tego podejście do kobiet z wyższością. Całe szczęście mam w towarzystwie mężczyzn, którzy nie są takimi palantami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antystulejarka
Ale się dziewczyny wkręcacie. Mężczyzna równouprawniony nie jest żadnym mężczyzną tylko nastoletnim stulejarzem z wyimaginowaną żoną. Tacy wiecznie narzekają na kobiety i fapują do pornosów ze łzami w oczach, a potem opowiadają jakie to kobiety są złe i łase na kasę. Przy okazji sypią bajkami o swoich rzekomych męskich obowiązkach, na których budują swoje dziecięce poczucie wartości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antystulejarka
Ups, męzczyzna równouprawniony pisał w 2015 roku :P Kto do cholery wygrzebał ten temat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, gdzie szarmancja tam jest też szowinizm, jak mawiał pewien teksańczyk. 00 Jeśli kobieta chce równouprawnienia dostaje też równe obowiązki. Ma przynieść do domu tyle samo pieniędzy, tyle samo pieniędzy dołożyć przy kupnie mieszkania, wypełniać obowiązki z grafiku, przy remoncie robi połowę roboty i w razie kłopotów na ulicy tez broni się sama. 00 Aha i niech zapomni o ślubie bo po ślubie sytuacja prawna męzczyzny znacznie się pogarsza w przypadku jakiegokolwiek sporu sądowo/prawnego między partnerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa

Jak dobrze w komentarzach są uwidocznione męskie kompleksy... Niestety stereotypizacja cały czas pokutuje w naszym społeczeństwie. Jakimś ''dziwnym trafem'' mężczyźni nie są w stanie ponieść swojej klęski z męską godnością. W zasadzie w rywalizacj w pracy, gdy naprzeciwko siebie stają ambitny mężczyzna i ambitna kobieta to kobieta zazwyczaj wygrywa. Dlaczego? Ano dlatego, że ma więcej determnacji. Od małego musi walczyć o wolność dla swojej przestrzeni. Jest przyzwyczajona do tego, że żeby coś osiągnąćmusi dawać z siebie 200 procent. Pamiętam doskonale minę ambitnego kolegi w szkole, gdy pokonywałam go w szkolnej rywalizacji na oceny. Bezcenne wspomnienie haha Panowie, czy Wam się to podoba, czy nie - kobiety będą coraz częściej Waszymi szefowymi. Zakceptujcie to. A my kobiety powinnyśmy się nawzajem wspierać, akurat tu mamy spore deficyty. Nie piętnujmy siebie nawzajem za swoje wybory i nie oceniajmy zbyt pochopnie. W nas siła! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viola
Dnia 20.02.2015 o 12:35, Gość mężczyzna równouprawniony napisał:

Drodzy Państwo! Polski związek partnerski, "równouprawniony", na przykładzie mojej rodziny wygląda tak: wszystkie obowiązki domowe tradycyjnie przynależne kobiecie są podzielone pomiędzy oboje małżonków. Tak więc muszę na równi z małżonką sprzątać, gotować (spaghetti z owocami morza w pół godziny z wyjęciem garów), zmieniać dziecku pieluchy, karmić je i chodzić na wizyty lekarskie, pilnować czy są zdrowe (ospa, ciemieniucha, trzydniówka - wszystko to przerabiałem diagnozuję z palcem w ..) itd itp...Czy ktoś z nas ma wątpliwości co do tego, że każdy normalny człowiek niezależnie od płci bez problemu poradzi sobie z tym wszystkim? Nie, oczywiście, że są to sprawy proste. No ale ale...są przecież sprawy, na których moja małżonka, jako kobieta znać się nie musi: kwestie techniczne (elektryka-bezpiecznik wymienić, hydraulika-przecieki naprawić, zatory udrożnić), remontowe-dach nieszczelny naprawić, plus oczywiste drobnostki jak montaż mebli, wiercenie dziur w ścianie itp pierdołki. Wszyscy zgadzamy się, że kobiety z powodów oczywistych nie poradzą sobie, dlatego zajmuję się tym wyłącznie ja. Krótko mówiąc - robię wszystko to, co moja żona, plus załatwiam sprawy z którymi ona sobie nie radzi. Jaki z tego wniosek? Bez problemu radzę sobie w domu sam, ale żona sama sobie nie poradzi, choćby ze względu na 2 dzieci, których nie wychowa bo nie potrafi ich nawet zdyscyplinować (wiadomo - tata wymaga, mama przytula). Konkluzja? Nawet dwie... Kobiety wymagając od mężczyzn wejścia w role kiedyś typowo kobiece (niańczenie dzieci)udowodniły, że kobiety są płcią gorszą, jedyne w czym są lepsze od facetów to rodzenie dzieci 😉 Po drugie, mężczyźni coraz częściej będą tak traktować kobiety, czyli jako głupsze od nich reproduktory biologiczne. Bo taka jest niestety prawda. Dziekuję za uwagę.

Niektóre kobiety potrafią to wszystko o czym pan pisze, ,zmontować instalacje wodną i kanalizacyjną.Wymienić bezpieczniki.Zamontować żyrandol.Murować,tynkować,malować,wymienić,głowiczkę w baterii uszczelkę,zlikwidować przecieki.Wszystko zależy.od tego czy kobieta chce się nauczyć.jeśli musi liczyć sama na siebie.Ale w końcu po co ma męża.Jeśli miałaby być samowystarczalna,na co by jej się przydał.Takie kobiety niekoniecznie chcą pakować się w związek,bo nie są słabe i bezradne.Oprócz babskich prac,świetnie radzą sobie z pracami męskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Viola napisał:

Niektóre kobiety potrafią to wszystko o czym pan pisze, ,zmontować instalacje wodną i kanalizacyjną.Wymienić bezpieczniki.Zamontować żyrandol.Murować,tynkować,malować,wymienić,głowiczkę w baterii uszczelkę,zlikwidować przecieki.Wszystko zależy.od tego czy kobieta chce się nauczyć.jeśli musi liczyć sama na siebie.Ale w końcu po co ma męża.Jeśli miałaby być samowystarczalna,na co by jej się przydał.Takie kobiety niekoniecznie chcą pakować się w związek,bo nie są słabe i bezradne.Oprócz babskich prac,świetnie radzą sobie z pracami męskimi.

A ja nie potrafię tych rzeczy i co z tego właściwie, pomoc tez mogę w niektórych rzeczach jak mi sir pokaże co i jak i pomocy tez oczekuje skoro to takie łatwe. Współczuję gardzic matka swoich dzieci. Juz lepiej zostawić te straszna babe i kaszojady bo chyba nie zmusza żeby być z nią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×