Nonsens walki o kobietę, która zbyt chętna nie jest

Autorze, jesteś w błędzie bo bardzo dużo atrakcyjnych kobiet jest w związku z przeciętnymi kolesiami. Dziewczyny chcą mieć dzieci, chcą wyjść za mąż - a bogatych przystojniaków (towar deficytowy) nie starczy dla każdej ładnej dziewczyny - więc przeciętniak ma wtedy szansę. Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. No chyba, że Ty się uśmiechasz do laski a ona się skrzywia na sam Twój widok to wtedy faktycznie może lepiej dać sobie spokój...

Tak, zgadzam sie w 100 procentach... Facet musi byc facetem... A nie bac sie kobiety chyba ze rzeczywiście powie to prosto w oczy

Walczyc o milosc to nie wstyd

tylko dlaczego zaradny przecietniak ma ma chciec dziewczyne, ktora wczesniej sie puszczala z przystojnymi, a jego olewala?

a po co przecietnemu taka ktora wczesniej puszczala sie z przystojnymi, a go nie chciala?

znam takich, którzy walczyli , nawet wygrali, ale co z tego, na krótko, kobiety przyprawiają im teraz poroża.

Ja nie rozumiem "walki" o kobiete ktora ewidentnie CIEBIE NIE CHCE!!!!Co innego gdybys cos przeskrobal,ale w takiej sytuacji-ta cala walka to nic innego jak głupota-strzeż sie zeby nie podala cie o stalking bo ja bym tak zrobila, nie dosc ze brzydki to jeszcze smie sie narzucac:o zalosne

masz racje trza sie zakrecic wokol tych w poblizu

Wybór tylko jeden albo białe albo czarne.

A skad wiesz ze nie chce a moze jest nieśmiała?

Prawdziwy facet nie musi walczyć o kobiety, to one walczą o niego. Niniejszym wątek można zakończyć.