Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

gdzie odkladacie ubrania takie do uzycia jeszcze?

Polecane posty

Gość gość

Tak mnie to wkurza.ubrania walaja sie wszedzie.dzieciaki albo po pokoju rozrzucaja albo w lazience.maz tez rzuca byle gdzie.z drugiej strony nie mam sama pomyslu za barszo co robic z ubraniami,ktore nie sa jeszcze do peania ale do szafy schowac ich juz nie mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest to samo: ja odkładam w łazience na kosz do prania, a mąz rzuca w sypialni koło szafy.w zasadzie jakbym nie ogarnęła, to jak wpadnie po pracy, porozrzuca rzeczy i wygląda jakby było nie ruszone. miałam taką skrzynkę w poprzednim mieszkaniu i tam wwalał swoje ubrania. sprawdzało się to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz za duzo ubran? oddaj tym co nie maja w czym isc na studniowke albo na trening :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam na takie ciuchy przeznaczoną małą komodę, każdy ma swoją półeczkę z ciuchami używanymi, no bo wiadomo do czystych się nie schowa, a żeby miały się gdzieś walać to sobie nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu same tworzycie sobie problemy? Jeśli ciuch jest noszony, ale na tyle czysty, żeby założyć go jeszcze raz, to chowam go ponownie do szafy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalnie do szafy... skoro czyste jeszcze to czemu nie można do szafy? :/ problemy robicie tam gdzie ich nie ma. idzcie na spacer, lepiej wam to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieeeee, tylko0 nie deo szafy! Toż to zaproszenie dla moli!!! kup sobie taki wieszak przenośny a'la goła szafa i po problemie. jak można spociuchy do szafy?! bleeeeee..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam ten problem, tyle ze mam jazde na punkcie czystych ciuchow. I nawet jak ubiore bluzke zeby pojsc w niej tylko do sklepu to wroce i wsadze ją do prania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  z 9 49
Spociucha jak boleśnie to nazywasz do szafy nie wkładam, bo to ciuch brudny nadający się do prania. Ale jeśli uznaje, że coś mogę założyć jeszcze raz to oznacza to, że nie jest to przepocone. Chowam do szafy i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak macie sweter to go po jednym noszeniu pierzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymarzony topik dla tych z natręctwami czystości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepocony ciuch idzie do prania! po 1 założeniu (o ile się nie poplamiło) nie muszę prac: spódnic, spodni, swetrów, bluzek na długi rękaw pod które zakladalam koszulke - i te ciuchy wkładam z powrotem do szafy, skoro są czyste. Nie wiedziałam, ze ludzie mogą mieć takie problemy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie wszystko zależy od stanu ubrania.. jak jest nieświeże, to do prania.. nie ma znaczenia czy sweter był noszony 2 godziny czy 7.. może być w różnym stanie.. zdarzało się tak, że sweterek noszony 1 godzinę był przepocony, a i bywało, że po kilku godzinach nic... więc to chyba zależało od stresów, pogody, ale też od rodzaju swetra (obcisły czy luźny), materiału, z jakiego był zrobiony, użytego antyperspirantu itp. Po prostu wącham i "analizuję", natomiast nigdy nie poszłam w tym samym swetrze do pracy 2 dni z rzędu. Jakoś tak miałam, że niezależnie od tego czy się nadawał jeszcze do ubrania czy nie, to następnego dnia zakładałam inny. Najwyżej po 2-3 dniach znów go ubierałam. Na pewno do prania idą wszystkie ubrania, jeśli zmuszona byłam przebywać w miejscu, w którym ktoś palił papierosa ( np. u teścia). Nawet jeśli to są dopiero co wyprane dżinsy, a po wizycie śmierdzą fajkami, to lądują w pralce. Po prostu smrodu fajek nie znoszę. A ubrania, które można jeszcze założyć, to niestety znajdują się w różnych miejscach- w szafie, na wieszaku w przedpokoju, w łazience, obok suszarki .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbleble
A ja mam inny Problem! Nie nadazam ze sprzataniem tych ciuchow. Zawsze krzeslo jest zawalone i w sypilni komoda! Szlag mnie trafia. Takie sortowanie. Z tej sterty co do prania, co nie , jak nie to co z tym zrobic , bo na gore mi sie nie chce isc pozanosic. A jak juz ogarne to, to wieczorem dzieci przebieraja sie w pizamy i krzeslo znowu zawalone. Rano przyniose z gory swieze ciuchy , a to zle przyniose, bo nie chca sie w to ubrac. Ida same po ubrania ...naznosza znowu inne i tak gora rosnie! A pod spodem tego wszystkiego brudne rajtki z wczoraj itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nosze podkoszulki i je piore co dziennie zmieniam ,a tak ciuchy trzymam w szafie mamtak ze chodze w podobnym zestawie pare dni ,np zimno jest sweter i spodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak nauczyłyście swoich domowników jakiego bajzlu to tak macie. Mój synek odkąd skończył 2 latka był uczony, że wieczorem go rozbieramy do mycia, to powinien swoje brudne ciuchy włożyć do wiklinowego kosza na brudną bielize, jaki stoi u niego w pokoju. Kosz ma wiklinową pokrywę, więc wygląda jak schowek. Mąż sam wie, że brudne ciuchy nie lewitują same do kosza w łazience, tylko sam je wrzuca. A jak ma ubrać np, te same spodnie czy sweter na drugi dzień, to składa je i odkłada na pralkę. Ja tak samo. Nauczcie domowników odkładania po sobie ciuhców w odpowiednie miejsce i po problemie. Baaa mój mąż też pierze (na zmianę ze mną), i nie widzę w tym nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×