Nie w typie

Pytanie do pań. Czy któraś z was ma takie problem, że nie potrafi odwzajemnic zainteresowania mężczyzny, natomiast podświadomie wybiera mężczyzn ktorym się nie podoba? p.s nie chodzi o bycie grubym pasztetem oczekującym księcia

ja nie wybieram, ja tylko rozliczam pozdro, ksiegowa z 50 letnim doswiadczeniem

Pytam, bo otrzymałam dobre rady od koleżanek żeby jednak próbować spotykać się z kimś kto się nie podoba, niekoniecznie z brzydkim, nie o to chodzi. Po prostu nie w typie.

podbijam

Witaminy w męskim świecie

witaminy to nie tutaj

I pewnie oprócz zgody i łaski na spotkania nic nie robisz. To teraz pomyśl ze większość facetów ma tak jak ty tylko ze od nich wymaga się wszystkiego w związku:kasy,przebojowości,odwagi w podrywaniu,domu,auta,organizowania rozrywek A jeszcze panna nie w typie robi fochy i łaskę ze z nim jest bo jak nie to poleci do innego O braniu dziewczyny w typie to mogą chyba pomarzyć jedynie bogacze albo przystojniacy bo albo będzie miała mega wymagania,albo juz ją wyrwał inny facet w którego akurat typie nie była,bo akurat mógł spełnić jej wymagania Dlatego nie myślcie sobie że wy jesteście w typie swojego faceta bo facet ma to co może,uda mu się wyrwać a nie to co chce czy mu się podoba,ale uważa za najlepsze jak pokocha w myśli zasady: Nie masz to co lubisz ,to lubisz to co wyrwiesz i pokochasz za charakter

Zaraz, czyli w męskim swiecie kobiety zmuszają się na siłę do mężczyzn którzy ich nie pociągają, tak? Na tym polega wasz męskim świat, dziękuję za oświecenie mnie

Cóż za smutny obrazek malujesz. Nie zazdroszczę opinii o sobie i innych. Nie tyle nawet, że jest z gruntu błędna. Masz dokładnie to, co chcesz mieć i ani grama więcej czy mniej.

A jeszcze panna nie w typie robi fochy i łaskę ze z nim jest bo jak nie to poleci do innego --- Czyli to jest sprawa obopólna, ona stroi fochy bo jest z facetem nie w swoim typie i zwyczajnie ją to wkurza jak taki fika. Czyli tak wyglądają te związki? Nie jestem pewna czy ja byłam na pewno nie w typie facetow którzy do mnie zarywali, ponieważ byli dosyć natarczywi, ale ja nie znam męskiego świata tak jak Wy panowie, więc kto wie? Może i za taką nie w swoim typie też można się uganiać? I kombinować na siłę spotkania w większym gronie, jak przychodzisz nikt z tobą nie gada tylko ten gostek, albo wszyscy się szybko zmywają, to też jest dobre

Masz dokładnie to, co chcesz mieć i ani grama więcej czy mniej. ---Ok, proszę jaśniej. Co to znaczy że mam dokładnie to co chcę? Chyba chodziło Ci o to że to co mogę mieć, a nie co bym chciała.

Nie, masz dokładnie, to co chcesz mieć. Chcesz być z kimś to jesteś. W sytuacji tak postawionego priorytetu, przestaje mieć znaczenie z kim jesteś i czy jest on w Twoim typie.

Aha, może i tak. Nie, nie jestem z nikim, nie przyszłam się tu skarżyć że nie podoba mi się mój facet. Ale podejmowałam taką próbę, dość dawno temu, nic z tego nie wyszło i on też był wk`urwiony moimi jazdami. Na siłę się zmuszałam do spotkań przez ok 1,5 miesiąca i było ze mną coraz gorzej. Więc jak to może być przepis na związek?

To tak jest u kobiet bo wy wybieracie wśród adoratorów Facet ma to naco go stac/jest wolne i bardzo rzadko jest to coś w jego typie Ale kobiety tego nie rozumieją bo wam wszystko przychodzi samemu Faceci podrywają wy wybieracie,faceci zapewniają byt wy narzekacie zw wam malo itd

Z innymi wytrzymywałam tylko 1 spotkanie, oni byli później bardzo rozczarowani. Powiem dlaczego, z takimi "nie w typie" dobrze się rozmawia, później sama tego żałowałam że byłam taka otwarta w sensie rozmowy. Bo już znałam ciąg dalszy.

A facet jest z kim może być a nie z kim chce. A ze mężczyznom stawia się nieporównywalnie większe wymagania

Do tej z 12:17 Nie dość ze kobieta wymaga podrywu,przebojowości,kasy,auta,domu,dominacji w grupie,agresji do innych facetów to jeszcze musi mieć faceta w swoim typie A mężczyzna nawet tego ostatniego zwykle nie może mieć /wymagać

ale ktoś go zmusza do podrywania tych w nie swoim typie,po co komu związek z osobą,która wkurza i męczy

Pytam, bo otrzymałam dobre rady od koleżanek żeby jednak próbować spotykać się z kimś kto się nie podoba, niekoniecznie z brzydkim, nie o to chodzi. Po prostu nie w typie. xx dobrze ci koleżanki powiedziały. Jak będziesz szukac księcia z bajki to zostaniesz sama

jest różnica między szukaniem księcia lub księżniczki z bajki,a związek z kimś kto bardzo wkurza i męczy

Do tego z 12:27 On tego wszystkiego nie miał żeby była jasność.

miał tylko przebojowość (on tak myślał) i agresję, w stosunku do kobiet też. 0 kasy, 0 domu, 0 auta, mam wymieniać dalej? Jeszcze uważał się za przystojniaka, nadużywał alkoholu więc nie wiadomo kogo widział w lustrze

przecież to się czuje czy ludzie są sobie chociaż trochę bliscy czy męczą się na dłuższą metę nawet jako znajomi,w g****o wdepnie ktoś kto takie odczucia zignoruje

mam takie same odczucia, nawet ciało wysyłało mi sygnały, ale wszyscy twierdzą inaczej i podają to jako przepis na związek. Raz o mało nie wróciło mi się piwo jak zmuszalam się do pocałunku. Cały czas w myślach modliłam się żeby nie zwymiotować. Samo tak się stało, nie było mi nawet niedobrze, a czułam jak to piwo się cofa i podchodzi go gardła :O

co Wy w ogóle piszecie ? Zmuszać się do spotkania ? Zmuszać się do pocałunku ? Nieprawdopodobne

A inne się zmuszają skoro dają takie złote rady... Myślałam, że będzie tak jak z wszystkim, ze studiami, pracą, na początku ciężko a później się człowiek przyzwyczaja, jednak tutaj nie podziałało

Up

up

Może ktoś jeszcze ma ochotę się wypowiedzieć?

Yp