Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 50plus

zgorzkniała 50latka

Polecane posty

Gość 50plus

Jestem po 50tce i nie chce mi się żyć. Dlaczego?Mam męża, dzieci dla których oddałabym wszystko tylko po co. Mąż parę lat temu zdradził mnie i wg. niego to była moja wina bo za mało seksu. Nie przyjął do wiadomości, że seksu mogłoby być więcej gdybym miała z niego satysfakcję, na to on, że widocznie jestem oziębła,więc to nie jego wina.Jedno z dzieci urodziło się chore, zrezygnowałam z pracy. Mężowi tak zależało na seksie, że w niespełna rok póżniej urodziło się drugie dziecko. Nie doszłam do siebie psychicznie kiedy już byłam z trzecim w ciąży, do tego kłopoty z teściową i z teściem, który mnie molestował. Bałam się wyjść z pokoju, aby nie narażać się na zaczepki z jego strony. to wszystko odbiło się na moim zdrowiu psychicznym, leczę się, od ponad 20 lat biorę leki na nerwicę i depresję, mam myśli samobójcze, czuję się niepotrzebna nikomu. znajomych mogę policzyć na palcach jednej ręki, nie mam z kim porozmawiać, mąż nie akceptuje mojej choroby[ moje fanaberie], córka na mnie wrzeszczy, że wtrącam jej się w przygotowania ślubne, syn doskakuje z nożem do mnie i uważa to za świetny dowcip. maż zwala na mnie wszystkie decyzje jeżeli jest coś nie tak to moja wina, ja mam do siebie żal, że nie mam własnych, wypracowanych pieniędzy, czuję się darmozjadem i co z tego, że dom na mojej głowie kiedy za to nie płacą. Moje życie to porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki tematu: jestem młodszy od Ciebie, chcę z Tobą stracić prawictwo, czytałem że dziewczyny po 50 są gorące w łóżku, możemy bez gumki czy boisz się ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50plus, wyglądasz na bardzo miłą kotkę, naprawdę bardzo chciałbym z Tobą stracić prawictwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko tematu: widzisz jak mołdsi faceci Ci nadskakują, masz dla kogo żyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*młodsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a twoim zdaniem 50 latka ma sie czego bac? :D stopka; kto zdadnie w ktorej kieszeni mam srajtasme?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z twojego opisu wynika że sama jesteś sobie winna, za bardzo żyłaś dla innych, za mało dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w twoim wieku też brakuje mi sensu w życiu i czuje się jakbym stała już nad grobem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do licha robiłyście przez te 50 lat że wam teraz sensu brakuje? Dzieci się wychowuję do pewnego wieku, a potem ma się swoje życie, no ileż można być tylko matką? Wykształcenia brakło, w głowie pusto, zainteresowań brak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tia bo to wina męża że miałaś troje dzieci i wina nie wiem kogo że ich porządnie nie wychowałaś niech zgadnę: rodziłaś kolejne dzieci bo to dawało Ci wytłumaczenie po co siedzisz w chałupie zamiast zasuwać do roboty a teraz nie dość że dzieci nie wychowałaś to jeszcze całe życie nierób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz nadszedł czas dla Ciebie dzieci dorosłe, niech idą własną drogą zadbaj o swoje zdrowie, wyjedź gdzieś, może sanatorium skoro wiele lat pracowałaś w domu i dla rodziny, teraz zażądaj kasy na leczenie, dokonałaś złego wyboru w młodości ale teraz możesz skorygowac swoje błędy i pomyśleć o sobie jak mąż zacznie fikać, zagroź separacją albo rozwodem, będzie musiał płacic Tobie alimenty, a opiniami ludzi, zwłaszcza rodziny się nie przejmuj, oni za Ciebie życia nie przeżyją i nie oni będą z niego rozliczani teraz największym Twoim obowiązkiem jest dbanie o siebie, o swoje zdrowie i dobre samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj:-) W zyciu trzeba byc troche egoista,by pewnego dnia nie obudzic sie z reka w nocniku.Nie mozna poswiecac wlasnego zycia tylko dla dzieci,bo one czesto mysla egoistycznie.Im wiecej dajesz,tym mniej otrzymujesz. Zabraklo tu pomocy Twojego meza,ktory powinien byc wsparciem.Czy kiedykolwiek z Nim rozmawialas o Swoich potrzebach,sexie?wspolczuc tylko,ze takich egoistow masz obok Siebie.Na synusia nozownika,nie ma mocnych?Bo ja bym dowcipnisia szybko oduczyla.Wez sie w garsc,dla samej Siebie.Zajmij sie Swoim zyciem,pasja moze.Nie skupiaj sie tylko na rodzince.Praca w domu,to tak samo praca i nie mysl o Sobie jak o darmozjadzie.Dzieci powinny byc wdzieczne,ze mialy mame w domu,obiady i nie chowala ich ulica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn do ciebie z nożem? weź go deską do mięsa potraktuj, co 2 lewe ręce masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalaś się przez lata zagonić do naroznika... Walnij pięścią w stół, postaw się, zapisz na jakies kursy dla 50+, są takie, organizowane w Urzędach Pracy, w ramach aktywizacji zawodowej kobiet bezrobotnych. Idź, dowiedz się, i działaj. Zajmij się sobą, od zaraz, natychmiast. Rozpieściłas towarzystwo, czyli męza i dzieci. Wszyscy są dorośli, mają swoje zycie, ty też miej swoje. Swoje sprawy, zainteresowania. Rusz się z domu, a przestaniesz brać leki na nerwicę po jakims czasie. Wszystkie bolesne sprawy tłumiłaś, stąd nerwica. Wyjdź do ludzi, zdobędziesz pewnosc siebie, nauczysz się mówić "nie", i odzyskasz szacunek- do samej siebie. Pozdrawiam, i zyczę ci nowego otwarcia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dobrze obciągasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×