moja bezdzietna szwagierka wysnuła teorię że moja córka jest opóźniona w rozwoju

Ty `nieuwsteczniona`.... masz tu parę kropek, może na tym życiu z ambicją nauczysz się trochę pisać po polsku...

`A wy stare pannice nie macie nic prócz własnej d**y...no cóż.wspolczuje ` ja mam swoją mamę, siostry, tatę, chłopaka, przyjaciół- a odkąd to trzeba mieć dziecko żeby nie myśleć tylko o sobie? całe życie przed dzieckiem rozumiem że byłaś skończoną egoistką? no to świadczy o Tobie, ale nie oceniaj innych względem siebie skoro nie jesteś taką egoistką bo urodziłaś- choć zrobiłaś to z egoizmu, bo chciałaś mieć dziecko- to czemu nie adoptowałaś upośledzone dziecko? to jest brak egoizmu, a nie spełnianie własnych marzeń (dziecka)

A ja mam pytanie co tu robią te spełnione bezdzietne??! Dlaczego jestes na forum MACIERZYŃSTWO a nie w pracy w prestizowej korporacji???!!!!!!!!!!! Bo jesteś frustratką która udaje kogoś kim nie jest.

14:39 gubisz sie we własnych myślach dziewczynko:)masz chłopaka wiec o czym my gadamy,to nawet narzeczony nie jest ... Biedaczka:(

Nieśmiałości mojego czteroletniego dziecka najbardziej nie może znieśc moja mama :O .Ze pytany nie chce odpowiadać,no a przecież taki mądry,taki ma zasób słow,a nic sie chwalic nie chce.No nie chce,nie lubi,nie ma takiej porzeby.Wsród swoich,buzia mu sie nie zamyka.Taki typ,a niechby kto powiedział,że opóźniony...oj,ostro te szwagiereczke bym potaktowała ;)

Może faktycznie jest opóźniona? Ja byłam nianią takiego dzieciara i on w wieku 2 lat ani nie mówił, nie reagowal na swoje imie, walił w pieluchę oczywiście i bał się ludzi jak dabel święconej wody, od razu było widać że jest nie tego. Zwracałam uwagę matce że jest chyba chory i coś nie tak z głową może mieć a ta że to normalne i że do 4 roku życia to nic takiego jak dzieciak nie mówi. Glupia baba i tyle a z dzieciakiem serio bylo cos nie tak, maly przyglup jak nic.

U mnie w rodzinie była pewna inteligetna ciocia która stwierdziła że pewne dziecko z bliskiego otoczenia jest opóznione bo ma prawie 3l i nie mówi zdaniami. Jak sie rodzice dziecka dowiedzieli to zrobili jej taką awanturę, że ciotka teraz jest spalona w całej rodzinie, bo nikt nie chce z takim pustakiem utrzymywac żadnych kontaktów

Tu Autorko. Bezdzietna koleżanko idź się wyżywaj na innym temacie, bo to nie jest temat o tym kto ma lepiej: bezdzietne, czy matki. Każdy ma własny sposób na życie i spełnienie. Moja szwagierka nie jest starą panną, ma męża. Ma 36 lat i cierpi na niepłodność. I co ona wie o rozwoju dzieci ? Nic. gość dziś Moja córka rozwija się normalnie, zaczyna budować proste zdania dwuwyrazowe. Nie boi się obcych, po prostu jest nieśmiała i wstydzi się. W domu zachowuje się normalnie.

Ja nie wiem jak twoja ale ten gowniarz co mialam nieprzyjemnosc go bawic na bank byl opozniony. Glupi jak but az smiech sie na usta cisnal ze takie glupie dzieci da.

Nie będę tego komentować.

nie wiedziałam że aż takie wredne osoby istnieją żeby komuś na fb wklejać artykuły o opóznionych dzieciach :D autorko tak jak pisali wcześniej, ja bym jej wklejała artykuły o staropanieństwie i bezpłodności :D

Proszę nie martwić się "radami" i poglądami szwagierki. Moja matka również miała mieć dziecko " upośledzone" czyli mnie. Byłam 6miesięcznym wcześniakiem z całkowitym niedotlenieniem( na szczęście chwilowym) , po narodzinach dostałam 1 pkt. Mojej mamie najpierw wmawiano że pożyję może 2 tygodnie a jeśli przeżyję to będę ciężko upośledzona. Nie mówiłam do 4 roku życia ( jednak to niedotlenienie wpłynęło na wolniejszy rozwój), byłam cichym , niewymagającym dzieckiem. W szkole podstawowej panie " nauczycielki" informowały moją mamę o tym że jestem opóźniona w rozwoju i że jak skończę podstawówkę to będzie dobrze. Dodam że z powodu wypadku pierwszą klasę podstawówki spędziłam w domu- przychodziła do mnie nauczycielka..... raz na miesiąc... bo babsztylowi się nie chciało, nawet dostając forsę od mojej matki ( jestem urodzona w latach 70). Egzamin z pierwszej klasy zdawałam w poradni i tam panie znów oświadczyły mojej mamie że jestem upośledzona- z polskiego było ok, ale ponieważ byłam małomówna to byłam oszczędna w wyrażaniu swoich myśli, z matmy poszło mi gorzej bo wstydziłąm się liczyć na palcach... w ogóle byłam niezwykle nieśmiała i wstydliwa. Obecnie: jestem po 2 kierunkach studiów humanistycznych w trybie dziennym na dobrych państwowych uczelniach. Po latach postanowiłam się jeszcze dokształcać ... i obecnie kończę trudny, bardzo wymagający kierunek na dobrej prywatnej uczelni. Nadal jestem małomówna, lepiej wychodzi mi pisanie. Być może Pani córka jest spokojna i taka też będzie gdy dorośnie. Co do dzieci jeszcze.... liczy się stymulacja- zabawy, gry, później nauka jakiegoś języka, gra na instrumencie (bardzo rozwija mózg) i kontakt z innymi dziećmi. Głowa do góry :-)

Jestem mamą upośledzonego dziecka, pierwsza uwagę zwróciła na to bezdzietna szwagierka, właściwie 19 letnia gówniara. Myślałam, że ją zabiję... Dzisiaj jest najwspanialszą i najbardziej kochaną ciocią.