Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mamka222

Dieta Dukana. Start 2 MARCA 2015 !

Polecane posty

Gość anna_s
Witajcie Minął mój grzeszny weekend,ale na pewno ostatni taki przed świętami.Trochę się sama usprawiediwiam ale urodziny syna i Imieniny męża trzeba było zorganizować i na dietetyczne potrawy nie miałam już czasu i siły.Przed weekendem waga leciuteńko w dół. Myślę że na każdej diecie kilogramy najszybciej lecą w dół na samym początku,póżniej organizm oswaja się z nową sytuacją przyswaja nową wagę . Trzymając dietę ,stosując się do zasad waga pójdzie w dół,musi trzeba tylko czasu.W końcu swoją nadwagę budowłyśmy latami.Nie da się teraz wyrzucić sadełka jak futra z szafy,do kosza i już.Ja przyjęłam że będę na diecie do wymarzonej wagi i nie będę nic na siłę przyspueszać,bo tylko robię sobie krzywdę.Nie poddawajcie się ,trzymajcie się zasad a zobaczycie na wiosnę nową JA w lustrze. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Cześć U mnie niedziela tez niestety grzeszna ,dzis na razie spoko Anna_s ty widze spokojnie podchodzisz do diety ,tez bym chciała miec tyle spokoju i cierpliwości Chyba musze brać z Ciebie przykład ,bo ja to w gorącej wodzie kąpana ,chciałabym juz zaraz byc szczuplutka ,wiem wiem niestety tak sie nie da A jeśli chodzi o nerwy to tez mi sie wydaje ze sie większy nerwus zrobiłam ,mąż mówi ze sie ciagle czepiam ,moze cos w tym jest Piszcie jak wam idzie ,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda123
Hej! Po poprzednim weekendzie grzechów (+2kg!) , miałam tydzień uderzeniówki. Dziś wróciło do normy, waga pokazuje równe 70kg. ( - 6kg od 8 października). Prawda taka, że większość listopada to jeden wielki zastój. Naprawdę się odechciewa, już nawet nie chce mi się przygotowywać tych posiłków. Już kilka razy chciałam to rzucić w cholerę, ale jednak się trzymam. Ściskam pośladki i do świąt dotrwam. Upatrzyłam sobie kombinezon..piękny ale chociaż troszkę mogłoby mnie ubyć by leżał idealnie...Jeśli nie zejdzie chociaż 3kg poważnie się zastanowię nad zmianą diety. Walczyć będę wiadomo jak już zaczęłam coś ze sobą robić to się nie poddam i do lata osiągnę to o czym marzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola125
hej :) Ruda ja jestem na diecie od 3 października i również 6 kg poleciało, zobaczę jak będzie dalej szło, ale conajmniej do świąt trzymam się diety, jeśli nie osiągnę celu (jeszcze 7kg) może przejdę na III fazę, lub w zależności od samopoczucia zostanę jeszcze na II ;) trzymaj się dzielnie i walcz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6-7 kg w dwa m-ce,niecałe to dobry wynik.Ja zrzuciłam 7 prawie w trzy miesiące a i tak jestem zadowolona.Ważne że spada.W moim wieku nie należy się z byt gwałtownie odchudzać bo skóra może nie nadążyć.Z resztą jak mówiłam że będę się odchudzać to często słyszałam że po czterdziestce to się tylko tyje i postanowiłam udowodnić że to absurd.To fakt cierpliwości się już nauczyłam.Jestem 3 miesiące na diecie i zauważyłam że żołądek mi się skurczył i nawet gdy miałam grzeszny weekend to dużo nie zjadłam bo nie byłam głodna. To dobry znak bo kiedyś nie panowałam nad apetytem.Walczcie dziewczyny nie wolno się poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Ja tez uważam ze 6 kg to super wynik,u mnie 10 grudnia minie 2 miesiące i -4,5 ,nie ma rewelacji ale i grzechów było co niemiara No i tez jestem po czterdziestce ,także dziewczynki myśle ze nie macie co narzekać ,trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajkaxx
Moja mama (43lata) rok temu razem ze mną chudla :) i trzyma wagę po dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Cześć dziewczyny,co z wami ,nikt tu nie zaglada? Ja wczoraj rzuciłam sie na słodkie ,,nie wiem co mnie napadło ale stało sie,trzeba sie podnieść i trzymać dietę dalej A wam jak idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Ja się jakoś trzymam,ale to raczej zasługa natłoku pracy,zalatana jestem i zapominam o głodzie.To też nie za dobrze i wbrew zasadom dukana,ale lepsze to niż obżarstwo. Ostatnio przeglądałam zdjęcia z ostatnich wakacji,wszystkich nie dałam rady ,jejku jak ja wyglądałam,groza !!!!.Chyba ku przestrodze jedno sobie wydruje i będę nosić przy sobie .Jak jedna ręka sięgnie po ciastko to druga wyciągnie zdjęcie . Lustro nie pokazało tego co zobaczyłam na zdjęciu albo nie chciałam tego widzieć,jedno jest pewne więcej tak wyglądać nie będę. Pozdrawiam.Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda123
Hej! U mnie zastój jak był tak jest. A jak ruszy to w góre, a grzechów nie ma. Nawet nie chce mi się pisać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Hej u mnie zastój tez jest ale w przeciwieństwie do Ciebie Ruda ja podjadam ,cos nie moge sie ogarnąć ,ratunku dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Hej dziewczyny ,mój duch walki na urlopie ale powiem wam ze i tak nie jest zle bo pomimo podjadania waga stoi w miejscu a nie idzie w górę Szkoda mi zaprzepaścić tych straconych kg ale jak sie nie opamiętam to pewnie wrócą ,a tu jeszcze @sie zbliża i jest cieżko ,a wy jak sie trzymacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Maja
Cześć dziewczyny! U mnie ten sam problem czyli podjadanie, tak myślę że odpuszczę sobie dietę na jakiś czas, ale trochę żal. Ostatnio mam ogromną ochotę na jedzenie zakazane. Obiecuję sobie że od jutra scisla dieta, ale sytuacja się powtarza. Po prostu mam słabą wolę i tyle. Trzymajcie się chociaż Wy. Miłego dnia ☺☺☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Witam z rana ,Maja doskonale cie rozumiem tez sie nie moge oprzeć zakazanym rzeczom ,wmawiam sobie ze dalej jestem na diecie ale to co jem niewiele ma wspólnego z dukanem Nie wiem czy tez nie lepiej odłożyć tego odchudzania ,tylko na kiedy?reszta dziewczyn tez sie nic nie odzywa ,oj ciężkie to życie ,pozdrawiam wszystkie i dużo silnej woli życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola125
Hej dziewczyny Ja po grzrsznym weekendzie , wczraj wlasciwie tylko kaqe wypiłam (bardzo kiepski dzien ) i praktycznie z łóżka nie wychodziłam. Dzis spodziewałam sie w najlepszym wypadku zastoju,staje na wage .... A tu -0,4 . Pozytywnie zaczynam dzień. Ja mam o tyle ze na tygoniu nie grzesze a sa to dni proteinowe. Jesli chcecie zostawić diete to przejdzcie na III faze bo stracicie wszystkie efekty . Ja jak bylam wczesniej na diecie i polecialy 5 kg to tez sie poddalam ,wszystko wrocilo . Szkoda marnowac czas ktory poswiecamy zeby wszystko zaprzepascic ;) Trzymajcie sie ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna_s
Cześć dziewczyny Widzę że na forum na dobre zagościł pesymizm,może to też trochę zasługa bylejakiej pogody.Szkoda że tyle z was myśli o rezygnacji ,ale jak już to rzeczywiście lepiej przejść na 3 fazę.Tam można trochę więcej i utrzymacie tak ciężko utracone kg i jak silnej woli przybędzie zacznijcie znowu. Szkoda było by nadrobić z nadwyżką ,bo tak będzie jak żucicie się teraz od razu na normalne jedzenie. Więcej wiary w siebie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda123
Hej! Ja czekam do wypłaty i przechodzę na dietę koktajlową, bo sylwester się zbliża, muszę chociaż trochę zrzucić na siłę nawet kosztem mniejszej ilości jedzenia. 67 byłoby już oki... Będę akurat z takim towarzystwem gdzie dziewczyny to petardy, zgrabne, szczupłe.. A ja jak ta sierota :D Więc muszę jakoś wyglądać i przebić chociaż sukienką hihhih:D Po nowym roku napewno wróce i będę nadal z Wami dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej Witam sie z rana . Był długi zastój ,grzeszki tez byly ,a dzis na wadze kolejne -0.4 . Nie wiem co mój organizm kombinuje ,ale jest juz 56,2 :D 6 kg do celu , oby tak dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Hej dziewczyny ,co wy nic tu nie zagladacie Ja dietę na razie odpuściłam ,moze nie tak całkiem bo jem dużo białka ale nie moge oprzeć sie slodyczom i co ciekawe waga nie idzie w górę , ciekawe jak długo bedzie dla mnie taka łaskawa A co u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna_s
Witajcie U mnie od ostatniego ważenia -1.4.Po listopadowych zastojach wreszcie coś ruszyło.Może grudzień będzie dla mnie łaskawszy.Trzymam się dozwolonych produktów i zawsze mam coś na wieczorne podgryzanie.W sumie razem mam zrzuconych 8 kg , widzę lekką różnicę w swoim wyglądzie i na pewno nie odpuszczę,bo to na pewno byłoby 8 na plusie plus jeszcze trochę w zapasie. Trzymajcie się .Do świąt jeszcze można o siebie zawalczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Hej dziewczyny ,wracam skruszona ,juz wiem czego sie tak rzuciłam na słodkie dostałam tydzień wczesniej@,niestety juz tak mam ze nie moge sie opamiętać Anna gratuluje ,8kg to juz cos i widać na pewno różnice Dziewczyny wracajcie,razem raźniej ,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćandzia
Hej dziewczyny,jestem,wracam skruszona,juz wiem czego sie tak rzuciłam na słodkie,dostałam tydzień wczesniej@i niestety zawsze tak mam ze nie moge sie opamiętać Anna -8 to super wynik ,na pewno widać różnice ,gratuluje wytrwałości Dziewczyny zaglądajcie bedzie raźniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ruda123
Każdy chyba już marzy o świętach dlatego tak to opornie idzie:) Ja dziś przekroczyłam magiczny próg 69,9! Co prawda nie jestem na dukanie tylko jak pisałam koktajle i bardzo lekkie jedzenie ale zawsze tu zaglądam. Dodatkową motywacją jest mój chłopak, który też przeszedł na dietę :D Nie kusi ! Na prezent mikołajkowy poszliśmy kupić karnety na siłkę i aktualnie wyciskam poty pisząc do Was:) Damy radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola125
Niby waga leciala ale strasznie teskni mi sie za wczesniejszym jedzeniem :) od dzis koniec laby az do świąt , potem przed nowym rokiem proteiny na oczyszczenie organizmu , i od stycznia prosto do celu :) nie przeszkadzaja mi grzeszki bo osiągane cel troche pozniej . gratulacje ze jeszcze trwacie w diecie :D obiecalam sobie ze to bedzie ostatnie podejscie do diety , jeszcze 6 kg i przechodze na III faze :) nysle zw do konca lutego sie uda ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja też zamierzam do świąt twardo trzymać dietę.W święta odpuszczę bo wiadomo z góry że się nieda.Po świętach od nowa do boju .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna_s
Moja waga stoi w miejscu.Dobrze że nie rośnie ale i rosnąć nie ma z czego bo nie grzeszę.No cóż czekam cierpliwie,do świąt jeszcze tydzień, może jakiś kg spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×