Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego wg facetow kobieta jest sama?

Polecane posty

Gość gość
Heniu prawda! A do tego dochodzi jeszcze wymóg urody faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skandal! Wymóg urody! Skandal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest wolna, niezalezna ,lubi zyc tak jak sama chce i nie chce zadnych zakazow i nakazow. Nie spieszy sie ,a jak sie ktos odpowiedni trafi to moze kiedys bedzie w zwiazku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli kobieta jest ładna i do tego wykształcona to ciężko mówić by oczekiwanie na faceta, który trochę lepiej wygląda od diabła, jest zaradny i ma dobrą pracę były w jej przypadku 'wygórowanymi wymaganiami". Wygórowane wymagania to by były jakby oczekiwała na milionera jeżdżącego Astonem Martinem i mającym własną wyspę. Ale facet, który zarabia ponad średnią krajową, ma mieszkanie, samochód klasy Toyota to raczej nie są wymagania z kosmosu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale facet, który zarabia ponad średnią krajową, ma mieszkanie, samochód klasy Toyota to raczej nie są wymagania z kosmosu x dla pravików z kaffe są to rzeczy nieosiągalne i mając je czuli by się półbogami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta szukająca porządnego, dobrego mężczyzny takiego znajdzie. Księżniczki czekające na ideał, na księcia z bajki będą czekać wiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta szukająca porządnego, dobrego mężczyzny takiego znajdzie. Księżniczki czekające na ideał, na księcia z bajki będą czekać wiecznie. takiego szukam i nic, nie patrzę na zarobki, no chyba że facet nie pracuje w ogóle od lat, nie patrzę na urodę- ostatnio związałam się z naprawdę mało przystojnym , każdy twierdził jestem wyjątkową kobietą i mam cudowny charakter, tylko że z żadnym nie wyszło, jeden się puścił po kilku latach związku bo uznał ze w jego wieku to jeszcze by poszalał, inny bo sam nie wiedział czego chciał, sam coś zaczął przebąkiwać o poważnej relacji a dwa dni później tak się wystraszył tej myśli, ze mnie rzucił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie we dwoje,to jak unijny projekt,wymaga wkładu własnej pracy i zaangażowania i jest objęty ryzykiem. Bo tak naprawdę nie wiadomo jaki będzie wynik. Nina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wuski
Głupie pytanie. To zależy od kobiety, każda kobieta jest inna, każdy z nas jest innym człowiekiem i powodów może być tysiące. Trzeba kogoś znać, żeby móc przypuszczać jakie są powody tego, że ktoś jest sam. Jak kogoś nie znam to nie mam co się zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dlatego, ze nie umiem sie zakochac, jestem zbyt introwertyczna, wole byc chyba sama, nie chce mi sie caly czas siedziec z facetem, a tacy mi sie trafiali, co chca sie spotykac codziennie, potrzebuje przestrzeni, co to by bylo dopiero jakbym miala zaczac widywac jego rodzine :/ dzieci tez nie chce, nie lubie tradycji, wesela przy disco polo, gadki szmatki o niczym, obgadywania ludzi. troche ze mnie typ aspoleczny, jesli takiego faceta bym spotkala jak ja to czemu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ponoć wyglądem ani brakiem inteligencji nie grzeszę, ale jestem sama. Myślę, że głównie przez moją nieśmiałość do mężczyzn. Na co dzień nie jestem jakąś cichą szarą myszką, czasami wręcz przeciwnie, normalnie rozmawiam i z dziewczynami i chłopakami, lubię mniejsze i większe imprezy/spotkania towarzyskie, ale jak tylko domyślam się, że któryś facet jest mną zainteresowany, to głupieję.... No i właśnie, zdarza się, że ktoś chciałby mnie zaprosić gdzieś, ale potrafi tylko popatrzeć, zakręcić się, a ja też nie potrafię spojrzeć mu w oczy mając na myśli "chodź, nie pogryzę, chętnie z tobą porozmawiam", tylko raczej spuszczam wzrok, co sprawia, że ten podkula ogon i ucieka z piskiem... Tak czasami myślę, że przez tą nieśmiałość jestem uważana za wredną, ignorującą facetów dziewoję, chociaż to jest nieprawda, bo wręcz przeciwnie, gdyby którykolwiek z tych normalniejszych (tzn. trzeźwych, nietraktujących dziewczyn jak trofea, nieżonatych) do mnie podszedł, to byłabym wniebowzięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
10:32 i tu jest problem bo niestety większość normalnych lubi przeciętne wyglądem dziewczyny, a do ladnych startują ci, co chcą trofeum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewunia
I tu wszyscy "to sama zagaduj!" no cóż... Ja zagadywalam do tych normalnych właśnie ale nieskutecznie - tak jakby facet nie dopuszczał myśli ze TAKA LASKA może być nim, takim zwyklym, zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkinn
ja ostatnio umówiłem się z dziewczyną z internetu. Ładna, miła inteligentai wykształcona ale mimo to rozmowa jakoś się nam nie kleiła jakoś super i szczerze to wolałbym już się z nią nie spotykać mimo że w teorii można powiedzieć wymarzona kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dlatego rozmowa się nie kleila, ze kogoś zjadl stres? podejrzewam, ze ją skoro Ty nie masz sobie nic do zarzucenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:52, ja bym powiedziała, że ci co traktują dziewczyny jak trofea to podbijają do wszystkich, jedynie zaczynając od tych ładniejszych. Zgodnie z zasadą "Dziewięć da po mordzie, dziesiąta się zgodzi". A do mnie przychodzą właśnie tacy co podrywają wszystko po kolei, albo pijani, albo żonaci spragnieni atrakcji, albo wioskowe głupki spod sklepu. Wiem, że gdybym sama jakoś zagadywała tych fajniejszych facetów, to bym nie była sama, bo jednak z tych trzech spoglądających na mnie pewnie któregoś bym wybrała, ale mam jakąś blokadę, nie wiem czemu. Czasami myślę, że powinnam skontaktować się z psychologiem czy coś, bo to wygląda tak, że jesteśmy znajomymi, normalnie rozmawiamy, ale jak tylko dociera do mnie, że nie tylko o koleżeństwo mu chodzi, to wszystko się kończy, zaczynam się jąkać przy rozmowie i go unikać. A ja potem sobie pluję w brodę wiele tygodni i myślę dlaczego tak się stało. A to chyba nie jest normalne. Nikt mnie nigdy nie skrzywdził, nie mam już 18 lat, ot, tak po prostu mam nierówno pod kopułką. :/ Myślę, że wiele dziewczyn ma podobnie. Może nie tak bardzo jak ja, ale pewnie niejedna odwróciła wzrok od patrzącego na nią chłopaka albo zignorowała jego uśmiech, zawstydzona takim nagłym, miłym gestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Myślę, że wiele dziewczyn ma podobnie. Może nie tak bardzo jak ja, ale pewnie niejedna odwróciła wzrok od patrzącego na nią chłopaka albo zignorowała jego uśmiech, zawstydzona takim nagłym, miłym gestem..." ...oj zdziwiłabyś się jak wiele :) myślała, ze jestem sama z tymi moimi odchyleniami...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała strategia bierze w łeb, bo albo trafi nas piorun, albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedzi już tu padaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo lubi swój samotniczy świat,ale jak jest piękna to gwarantuje że ma kogoś a pewnie i nie jednego ,tylko nie mówi o tym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×