pomysl mojego faceta seks w obrozy pomocy

dobrze, że jestem asem:)

>>>dokladnie moze jej facet chce tylko zeby miala obroze na szyi , nie koniecznie chodzi tu o dominacje a o element bizuterii , taki fetysz maly<<< Dokładnie to samo myślę :). Dlatego nie rozumiem: o co to całe Halo :D :D :D.

Może naczytał się Greya I go nosi

o to halo, że autorka jest uległą cipą, sorry. i tu jeden temat na kafe nie pomoże. jak ja czegoś nie chcę = nie robię. a facet jest jebnięty, jeśli wie, że ona czuje dyskomfort, a i tak ją rżnie.

a skad ty k***a wiesz co wie jej facet

Broken, coś tu fantazjujesz, ona nigdzie nie napisała, że facet ją rżnie wbrew jej woli albo mimo jej dyskomfortu.

"Gdyby mojej kobiecie strasznie zależało na tym, bym pochodził przy niej w obroży na czworakach, to bym to dla niej zrobił. Realizacja takich fantazji nie ma nic wspólnego z upadlaniem, a jeżeli tego nie rozumiesz, to na miano EGOISTYCZNEJ IDIOTKI w pełni ZASŁUGUJESZ smiech.gifsmiech.gifsmiech.gif . " x Ty jednak jesteś kretynem. Nie dziwię się tym hejtom w twoim kierunku. Dla kogoś może być to upadlające - kwestia podejścia i preferencji. To ty jesteś egoistycznym idiotą skoro tego nie rozumiesz.

persefona, od razu widać że jesteś facetem, masz męski punkt widzenia, skończ udawać kobietę bo to żałosne

no jak to, to właśnie napisała x le noo czulabym sie upodlona!! x cytat? to nie jest dyskomfort? wtf?

o tym czy to jest upadlające decyduje osoba, której się to robi to tak jakbyś kogoś zerżnął na ulicy i nie wiem, obraził się za posądzenie o gwałt, bo Ty w myślach szanowałeś tę osobę ale że to się dzieje w związku to oczywiście Wy myślicie, że może na nią pluć itd. i wszystko będzie ok.

no nie do końca "tylko" obroża bo nie oszukujmy się, że takie fantazje często idą w parze z chęcią poniżenia drugiej strony albo jakimś sado-maso

aha, i dobrze tez, że nie jestem monoamoryczna bo teraz autorka nie ma wyboru a tak to mógłby to zrobić z kimś innym. i nie byłoby presji

dziś Przecież tu nie ma Persefony. Broken "no jak to, to właśnie napisała x le noo czulabym sie upodlona!!" No właśnie, napisała, że czułaBY się, w trybie przypuszczającym, więc nie zakładaj, że jej facet robi z nią nie wiadomo co wbrew jej woli, bo z tego co pisze autorka nic takiego nie miało miejsca i nie wiesz, jakby się zachował, gdyby doszło do czegoś, co byłoby dla niej nieprzyjemne i dałaby mu to odczuć.

macie racje,on chce typowego bdsm.on chce mnie na tej smyczy prowadzic a ja mam mu nogi lizac:O:O:O:O:O

>>>Nie dziwię się tym hejtom w twoim kierunku. Dla kogoś może być to upadlające - kwestia podejścia i preferencji.<<< Innymi słowy: masz głęboko w d_pie pragnienia swojego faceta i jeśli on nagle stwierdzi, że nie lubi jak chodzisz w trampkach, bo Ci potem stopy cuchną, to będziesz go uważała za egoistę, bo przecież Ty masz prawo chodzić w trampkach :(. x Co mają wspólnego preferencje z wygłupami ? No chyba, że Ty nie odróżniasz jednego od drugiego. Wyobraź sobie MATOLE, że bardzo wiele par używa obroży jako swoistego afrodyzjaku i często wcale jej nawet nie zakłada. Tu nie chodzi o BDSM z Twoich CHORYCH FANTAZJI, ale o szczyptę pieprzu urozmaicającego pożycie. I nie są to moje wymysły, ale opinia koleżanki, prowadzącej terapię par małżeńskich. Właśnie przez takie zachowania, jak Twoje i autorki tematu, te pary muszą potem z pomocy psychologa korzystać. Niestety: gdy ktoś jest ZBYT GŁUPI, by samemu coś zrozumieć, to musi mu to ktoś inny łopatologicznie wytłumaczyć :(.

no dobrze, ale Wy też wywieracie na niej presję dla Was każdy, kto nie robi czegoś w łóżku jest nudny i gorszy czyli ja to widzę tak: bardziej bezpruderyjni seksualni uciskają mniej bezpruderyjnych więc na jakieś 85% ten facet zachowa się jak Wy. geez, dobrze, że jako as jestem poza tym całym chaosem. jak można w ogóle traktować kogoś gorzej, bo nie chce czegoś zrobić w łóżku wiem że Wasza monogamia też pogarsza sprawę no ale nic to smutne.

sorry, ale nigdy nie zrozumiem co jest fajnego z robieniu z siebie posłusznej szmaty w trakcie seksu, trzeba być ostro niedowartościowanym żeby się na coś takiego godzić

ha, jakie tutaj nie upodlone i nie upokorzone specjalistki od seksu się odzywają... coż, skoro dziewczyna pyta na forum, potrzebuje opinii wielu. moze jest tak zszokowana, ze w samotności nie moze tego ogarnąć...co innego, gdy "aktorki" zakladają coś, lub wkladają coś, a w zaciszu domowym, związku, pewne zachowania i propozycje są nie do przyjęcia...owszem, dewiacji i zboczeń nie brakuje, co kto lubi. autorko, jeśli nie chcesz, nie pozwalaj, dla mnie nie jesteś "nudziarą", jak tu jedna z kreatywnych pań napisała. masz swoją godność, poczucie smaku i pewnych standardów, to je przestrzegaj, dla samej siebie. a facet.... niech się goni. dla mnie byloby to upokorzenie, i symbol niższości, podległości, czyjejś własności. akurat dumy i godności mi nie brakuje.

Nadal pokazujesz jak jesteś tępy. Dodanie "pieprzu" to bardzo subiektywne stwierdzenie, co dla jednego jest urozmaiceniem dla drugiego może być przesadą, czymś nieprzyjemnym. Dlaczego ma robić coś wbrew sobie i coś czego nie lubi?

Dlaczego ma robić coś wbrew sobie i coś czego nie lubi? x hahahaha no bo własnie na tym polegają związki, czyli coś o co na tym forum WSZYSCY ŻEBRZĄ:D a nikt nie chce mi przyznać racji, bo mówię bolesną prawdę:D

"czyli ja to widzę tak: bardziej bezpruderyjni seksualni uciskają mniej bezpruderyjnych więc na jakieś 85% ten facet zachowa się jak Wy. " Kompletnie się nie zgadzam, moim zdaniem masa ludzi hamuje swoje fantazje (nie mówię o grubej perwersji tylko właśnie urozmaiceniach, zabawie powiedzmy) właśnie dlatego, żeby nie wyjść na dewianta i zboczeńca, z obawy przed wyśmianiem albo niezrozumieniem. Wiadomo, że każdy ma inne preferencje i nie musi mieć na coś ochoty, ale chyba nie ma nic złego w rozmawianiu o takich sprawach i badaniu nawzajem swoich fantazji, bo kto wie, czy się nie znajdzie jakaś rzecz, której oboje chcą spróbować. To raz. Ja tam nigdzie nie napisałam, że jak ona nie chce to jest nudna, przedstawiłam tylko jak to MOŻE wyglądać z drugiej strony, co nie oznacza, że ona powinna się na to godzić, to miało raczej pokazać, że takie rzeczy warto rozpracowywać i rozmawiać o tym, bo inaczej się nie wie, co dana osoba lubi i w końcu właśnie ktoś wyskoczy nagle z pomysłem na obrożę albo coś w tym stylu, a wtedy wielkie zaskoczenie. To dwa. To nie jest presja, tylko próba wyjaśnienia, że takie "marzenie" nie musi się koniecznie wiązać z jakimś totalnym zboczeniem i bdsm, a jednocześnie nawet jeśli byłaby to zabawa to oczywiście ona nie powinna się na to zgodzić, jeśli nie ma ochoty. Pyta, co myślimy, to piszemy co myślimy i tyle. A monogamia nie ma tu nic do rzeczy.

to ja, autorka słuchajcie, jest nieciekawie:( przed chwilą mój narzeczony postawił coś na stole jak poszedł do wc to tam zajrzałam masakra nie tylko obroże, ale kajdanki, sznury, klamerki, wibratory, pejcz i taki wojskowy pas z twardej skóry:O i wiele, wiele innych:( myślicie, że ta obroża to serio miała być tylko tak dla ozdoby?:(

i powiedzial ze od dzis jem z podlogi:(

Autorko, nie rób nic do czego nie jesteś przekonana. Jeśli byś potem sama do siebie miała czuć pogardę, nie daj się tak potraktować. Zawsze od czegoś się zaczyna... dasz palec, a potem całą rękę użre. Założenie obroży to tylko początek i nie słuchaj tych co mówią, że tylko założenie, nic więcej. To narzeczony, sprawdza na co będzie mógł sobie pozwolić po ślubie

>>>Dlaczego ma robić coś wbrew sobie i coś czego nie lubi?<<< Bo to, czego oczekuje jej facet nie różni się niczym od założenia podwiązki. Nikt tutaj nie mówi o jakimkolwiek poniżaniu. A jeżeli to tak odbiera, to niech to wyjaśni swojemu facetowi, a nie "na złość mamie odmrożę sobie uszy". x Prawdą jest to, co Ci napisałem. W większości przypadków, po jednokrotnym założeniu, ta obroża leży sobie grzecznie na stoliku i kurzy się niemiłosiernie :D. A Ty widzisz w niej gwałciciela - potwora :D :D :D. Zrozum, ze to jest tylko w Twojej głowie i z rzeczywistością wspólnego nie ma nic.

wspominał coś, że chciałby, żeby nasze małżeństwo wyglądało nietypowo, niesamowicie, inaczej... wydawało mi się to takie romantyczne.

raczej ograniczone założenie, że wszyscy na forum żebrzą o związek...to nie jest wioskowe podwórko dla kilkunastu frustratów i odmienców. zaglądają tu różni ludzie, z róznych stron świata, o czym niektóre osoby zapominają, traktując forum jak prywatę.

no chyba pisze ze znalazla jakies pasy i kajdanki,wiec nie tylko o obroze chodzi tepaki jedneeeee

>>>no chyba pisze ze znalazla jakies pasy i kajdanki,wiec nie tylko o obroze chodzi tepaki jedneeeee<<< Nie widzisz kretynko, że to jest podszyw ?

obrożę to noszą psy, a nie ludzie. jestem wyuzdana i rozumiem np. pończochy, gorsety, taśmy, kajdanki itd., ale w życiu takiego g****a nie założyłabym na siebie. dla mnie to żenujące.