Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego tak boicie się porodu naturalnego

Polecane posty

Gość gość
bo głupia autorko żyjemy w XXI wieku i każda kobieta ma prawo do normalnego porodu. lubisz cierpieć , mieć c**e rozjechaną ? ok twoja sprawa i wara od innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urodzilam dwoje dzieci sn i niewierze ze ktos moze byc tak glupi jak autorka swoja wiedze na temat porodu naturalnego opierasz wylacznie na swoich przezyciach to fajnie ze mialad lekki porod a juz gatka o tym ze bole na paczatku to pikus to kompletna bzdura jak rodzilam drugie dziecko to przez 36 godzin zginalam sie w pol e tak zwanych bolach przepowiadajacy ty moze mialas lagodne skurcze ja sobie rwalam wlosy z glowy i blagalam zeby wreszcie urodzic ale nic nie mogli zrobic rozwarcie stanelo na 4 cm z dzieckiem bylo wszystko ok wiec czekali az sie samo rozkreci jak przyszly wlasciwe skurcze to bylam tak zmeczona ze nie mialam sily przec wiec nie opowiadaj bajek ze porod naturalny to cud miod jak ktos chce miec cesarke to jego sprawa ty urodzilas naturalnie to sobie pogratuluj i uszanuj to ze inne dziewczyny niechca tak rodzic to ich sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumiem wszystko co napisalas i sama rodzilam naturalnie miesiac temu ale blagalam ich o cesarke, skurcze krzyzowe mialam przez caly dzien i uwierz ze blolaly okropnie no ale ok, musialam wytrzymac. W nocy urodzilam ale bol byl nie do opisania. Nacinali mnie okropnie duzo, popekalam na dodatek, mialam pozniej mase szwow a i tak syn sie zaklinowal w kanale rodnym, byl owiniety pepowina kolo brzuszka i kolo szyi, gdyby nie interwencja lekarki ktora rzucila mi sie na brzuch zeby go wypchnac syn by sie udusil. Dziewczyny po cesarce lepiej sie czuly niz ja z ta rana, jak juz rana zaczela sie goic i powoli bol ustepowal zrobily mi sie krwiaki na ranie, jestem miesiac po porodzie a chodze jakbym wczoraj urodzila. Takze zalezy od osoby jak porod dostrzega i tyle opinii ile ludzi. Kazdy ma prawo decydowac o sobie wiec nie wiem po co taki temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie dam sobie pokroić krocza! nie chce naturalnego. Wolę miec 2 raz cesarke (pierwsza była ze wzgledu na mala miednice).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam , że każda kobieta przystosowana jest do tego by rodzić naturalnie i ja swojego porodu nie mogę się doczekać! Wszystko w życiu trzeba przeżyć i wszystkiego spróbować! Najwyżej drugi raz się nie zdecyduje ale po raz pierwszy z czystej ciekawości nie chciałabym żadnych znieczuleń ani cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem kazda kobieta powinna miec prawo wyboru jakmchce rodzic. U mnie w szpitalu tak jest. Szpital panstwowy, bez zadnych lapowek. Ordynator bez problemu zapisuje na cesarke na zyczenie. Trzeba tylko podpisac druk,ze nie wyraza sie zgody na porod sn. Nie wnikam jak to przebiega potem prawnie. Dla mnie najwazniejsze jest,ze mam wybor,a lekarz dodal,ze jemu jest obojetne jak kobieta rodzi. Jegomzadaniem jest dopilnowac,zeby matka i dziecko byli zdrowi. Pewnie znajda sie niedowiarki i zaczna sie zlosliwe komentarze,ale u mnie w miescie tak po prostu jest. Dzis sama zapisalam sie na cc, zabieg w poniedzialek. Wole przemeczyc sie z bolem brzucha i rana pooperacyjna niz denerwowac sie czy dam rade sn,czy dziecko sie nie zaklinuje,czy sie nie udusi,czy nie bedzie owiniete pepowina itp,.. Mialam ciaze z prsygodami, pierwsza poronilam. Mam dosc stresow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię bólu, nie chce byc porozrywana od środka, nie chce mieć przypadłości zdrowotnych, jaki miewają często kobiety po porodzie naturalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się naczytałam o tych kupach, wydzielinach i innych obrzydliwościach to ja dziekuję bardzo. Zapłacę sobie za cesarkę jak będzie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja rodziłam sn w dobrym szpitalu. bardzo chciałam rodzic sn ale lekarz powiedział, że jak poród będzie trwał dłużej niż 4 godziny a dziecko większe niż 4kg to robimy cc. Ale na szczęście rodziłam sn, czas parcia 8 minut. poród cały 4godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak zachwalasz autorko sn to dlaczego prawie wszystkie lekarki, polozne itd rodza przez cc? Znam 2 kobiety gin, 2 polozne i 1 ortopede.-wszystkie cc na zyczenie. Zona i corka mojego gin tez cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo,ze sn to wieksza liczba komplikacji. No i wiekssy wysilek dla dziecka. Czemu w tv zawsze pokazuja tragedie,bo lekarz nie chcial zrobic cc i dziecko urodzilo sie niedotlenione itp. A nigdy odwrotnie,tzn,ze zrobil cc zamiast sn :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię wypowiadać się na tego typu tematy, ponieważ każdy podchodzi do tej sprawy indywidualnie. I szczerze nawet jeżeli kobieta decyduje się na cesarkę tylko z takiego powodu, że boi się bólu to ma do tego prawo. I nie można z tego powodu nikogo krytykować. To zbyt osobista i delikatna sprawa. Ja sama będę rodzić w najbliższym czasie. Moja decyzja, że będzie to naturalnie. Ale najbliższa rodzina, chodzi mi o kobiety, które rodziły czyli matka i babcia namawiają mnie do cesarki. Może namawiają to zbyt mocne słowo, ale delikatnie przekazują informacje, żebym to przemyślała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo cc jest o wiele bezpieczniejsze dla obojga. Wyobraźcie sobie same cc, NFZ nie chce zaoszczedzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm myślenie z serii " skoro mnie nie bolaoo, mi nie pękło, mnie nie nacinali, ja wytrzymałam to inne tez tak samo mają" słabe. dla mnie porod naturalny to trauma. ciesze się ze jeden przezylam ale drugi nie wchodzi w gre. wiem, ze szybciej doszłam do siebie niz po cc ale to mnie nie przekonuje.fajnie ze polozycli mi dziecko na brzuchu ale nie wiele pamietam bo bylam odurzona lekami a bez znieczulenia nie urodziłabym. i fakt rodziłam 7 godzin, a nie 17 ale znam takie co robily ponad 20 - uwierz że są trakie porody sn. byłam aktywna fizycznie całą ciążę jak i przed (joga, basen, rozciąganie, fitness dla ciężarnych). masowałam krocze odkąd mogłam a i tak mnie naceli więc to nie reguła. urodziłam ale jakos mam inne powody do dumy. porod to żadne osiagnięcie. to tak jakbyś była dumna ze swojego nosa lub oczu. to żadna w tym Twoja zasluga. jeszcze jakis argument do obalenia, Autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak zachwalasz autorko sn to dlaczego prawie wszystkie lekarki, polozne itd rodza przez cc? Znam 2 kobiety gin, 2 polozne i 1 ortopede.-wszystkie cc na zyczenie. Zona i corka mojego gin tez cc. xxx Bo dzis ma byc szybko , łatwo i przyjemnie :D Ciąza to straszna choroba, a poród to rzeznia :P Najlepiej zero wysiłku, zero stresu, a ciało ma byc takie jak przed ciąza i porodem albo nawet lepsze :P Kochamy łatwizne :D Oczywiscie wszystkie miały poród z komplikacjami, zle ułozenie, zaplatane pepiowiny itp. :D Normalne porody to ułamek procenta, tak jak ciąza niezagrozona :D Dziwne, ze ludzkośc przetrwała , skoro poród bez komplikacji to taki cud i wyjatek :D Nastepnym krokiem bedzie z pewnoscia sztuczna macica, bo musimy miec wybor :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jesli kobieta ma astme ? Nigdy w zyciu ciaza tl najbolesniejsze uczucie na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kładą dziecko na piersi? Ja rodziłam naturalnie, nie powiem mój poród nie należał do tych trudnych..nie było lekko, ale poszło w miarę szybko...ale pomimo, że rodziłam naturalnie nie dostałam dziecka po porodzie..a co najśmieszniejsze? W książeczce dziecka wyraźnie jest napisane, że dostałam..w książeczce też napisane jest, że dziecko było owinięte pępowiną..o czym mnie nie poinformowano..i podczas porodu tętno dziecka spadło nagle i połowe..i lekarka wypychała mi dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tu autorka : może i trwa kilkanascie godzin ale na początku skurcze sa tak delikatne że nie odczuwalne praktycznie, dopiero mocniejsze są na samym końcu czyli kilka godzin tylko boli xxx Ale pie/rd/olisz. Ja rodziłam prawie 30 godzin. Drugie 10 i zapewniam cię, ze żadnych delikatnych skurczy nie było. Ja się nie obawiam sn. Ja jestem wku/rwiona na cesarki na życzenie, które bardzo ochoczo praktykowano w moim szpitalu, bo to przez nie nie zrobiono mi przy pierwszym porodzie cc, które mi się należało. Prawda jest taka, że naczytały i nasłuchały baby o powikłaniach i nagminnie kupują cc. A powikłanai są włąsnei przez nie, bo zabierają cc tym którym jest to bardziej potrzebne. Potem męczą kobiety z dziećmi 4500g, z przeciągającą się akcją porodową, wąską miednicą itd, bo może urodzi sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:53 jak ktos chce miec cesarke to jego sprawa ty urodzilas naturalnie to sobie pogratuluj xx Nie jest jego sprawa, to jest też twoja sprawa, bo gdyby nie cc na życzenie, to bardzo możliwe, że sama byś je miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skurcze od początku do końca odczuwałam jako taki sam ból, ani nie był słabsze na początku ani silniejsze później. W moim przypadku wszystko poszło w miarę szybko i sprawnie ale dużą zasługę miała tutaj dobra położna i wspierający partner. Uważam że kobieta powinna mieć wybór ale powinien być on świadomy i na pewno nie powinna kierować się wypowiedziami z kafe o porodach sn ,,żeźniach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodziłam sn. Bolesne skurcze mialam 26 godzin, z czego 18 godzin takie ścinające z nóg. Rozwarcie ruszyło ostatnie 2 godziny. Dostałam drgawek, byłam pod tlenem, syn tracił tętno, był wyciskany (żebra mnie długo bolały). Po porodzie przez miesiąc nie mogłam normalnie siedzieć, miałam 16 szwów, do tej pory (2,5 roku po porodzie) nie mam czucia w pośladku w okolicach nacięcia. Ale najważniejsze: syn był intensywnie rehabilitowany do 18m, wędrówki po specjalistach, badania, słyszałam od lekarzy, ze nie będzie chodził itp. Na szczęście rozwija się dobrze, ale nikomu nie życzę takich "radosnych" początków. Żałuję, że nie miałam cesarki. Bo ze mną nie byłoby gorzej, a synek by nie ucierpiał. Dla mnie oczywiste. Trzeba było zapłacić 6.500 (tyle u mnie kosztowała) i tak nie ryzykować. Ale byłam z tych normalnych. Pójdę i urodzę. Nie ja pierwsza itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko poważnie pierwsze skurcze nie bola? Bo mnie bolało przez 16 godzin. Z dzieckiem było wszystko dobrze więc nie było podstaw żeby zrobić cc o które po 10 godzinach wręcz bblagalam. Miałam cały poród bóle krzyżowe wiesz jakie to uczucie? Jakby ktoś kopał Cię trepem po plecach. Wspaniałe wręcz. A na koniec żeby nie było nudno, w fazie parcia, pękła mi macica i szyjka więc zamiast trzymać na piersi dziecko, wiezli mnie na salę operacyjną z krwotokiem, na szybko musieli operować i dzisiaj nie mam macicy. Wspaniały był ten poród nie ma co niezapomniane przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chciałam rodzić naturalnie ale nie mogłam. a swoje przeżyłam pierwszy poród 20 godz tuż przed bólami partymi nagła cesarka. zielone wody a dziecko nie schodziło w dół, mam zbyt wąski kanał rodny. 2 poród już planowane cc ale miałam problemy w ciąży i wiele czynników się złożyło jak niewspółmierność porodowa, cukrzyca ciążowa, duża anemia i niskie ciśnienie i tu była główna przyzyna podczas 2 ciąży najwysze ciśnienie jakie miałam to 100/70 a tak to 90/ 60. więc się obawiali ..i mieli rację w czasie cc miałąm nagłe spadki do 30/70 i autorko nikt nie wybiera sobie cc dla wygody ale dla zdrowia dziecka i własnego. już wolę dziecko przytulić kilka godz. później niź wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 synow
Tez uwazam ze porod powinien odbywac sie sn, chyba ze sa przeciwskazania o ktorych wiemy juz wczesniej. Urodzilam trzech synow, bole czasami byly tak silne ze mialam ochote sciane gryzc. Pierwszy porod mimo iz szybki 4 godziny bardzo bolesny, dziecko duze 4100 i 60cm, drugi wywolywany trwal 10 godzin, chodzilam i zginalam sie z bolu a ostatni rok temu, skurcze tak silne ze nie moglam ustac na nogach, przy kazdym mnie nacinali i co nie mam zadnych przykrych dolegliwosci po nich. A dzieci mimo iz kazde inne , do tej pory pamietam jak wygladaly kiedy polozyli mi na brzuchu i za to zrekompensowalo caly bol o ktorym momentalnie sie zapomina. Na cesarke przystala bym tylko i wylacznie jesli zagrazalo by to mojemu lub dziecka zyciu. Wiec wezcie sie w garsc cieple kluchy i przestancie nazekac i wymyslac powody dla ktorych to nie mozecie rodzic sn. Zal mi was, ide spac. A wy teraz wyzywajcie mnie od najgorszej. Jutro bede miala ciekawa lekture od rana i dowiem sie niejednego o sobie. Mieczaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama korni
Nie interesuje mnie jak rodzą panienki z kafeterii i ich zdanie na temat porodu sn czy cc....dla mnie najważniejszy byl mój poród,moje dziecko i mam gdzies czyjeś opinie. Miałam cc na życzenie,nie żałuję bo wszystko przebieglo zgodnie z planem:)a te które za wszelka cenę starają sie wmówić innym kobietom ze sa takie super bo miały sn bardzo współczuję. Mam inne osiągnięcia w zyciu którymi mogę sie pochwalić i za pewne bije was na łopatki...No ale tak to jest jak poród sn jest w życiu kobiety jedynym( wg nich samych) osiągnięciem...przykre to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bede szczera, urodzilam sn i to byl koszmar, do dzis mi sie plakac chce jaka glupia bylam, jak bardzo ryzykowalam swoim i dziecka zdrowiem. Rodzilam 14 godzin, mialam znieczulenie wiec bolu nie wspominam zle, ale to nie o to chodzi. Syn urodzil sie z niskim cukrem, ja pelno szwow. Do tego hemoroidy, atonia macicy. Same rewelacje. Macice to mi ledwo lekarz uratowal. A jak wyszlam ze szpitala to prywatnie z hemoroidami latalam do chirurga, bo jak zglosilam poloznej problem to uslyszalam "musi pani sama sobie z tym poradzic". Seks? Dla mnie przykry obowiazek. Co prawda nie mam zadnego luzu, ale kojarzy mi sie z oblesna fizjologia. Nie zajde juz nigdy w ciaze, macierzynstwa po prostu nie cierpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×