Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy można się widzieć z kimś tylko raz i stwierdzić

Polecane posty

Gość BangaBanga
Przecież piszę, że to wszystko dalej się toczy, że wciąż tak się układa, że co usiłuję o nim zpaomnieć, to on się w moim życiu pojawia. I to w wyniku jego starania się, niewyobrażalnego starania się. A mi też okoliczności nie dają o nim zapomnieć. To jest wciąż historia w trakcie, zakończenia nie znam. Ale to wszystko daje do myślenia. I pokazuje, że ktoś, do kogo od razu poczujemy, że jest tym jedynym, może się okazać bratnią duszą. osobą którą pokochamy nawet wbrew samemu naszemu zaskoczeniu i z którą mimo pozorów historia wcale się nie kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on się stara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafisz czytać? Napisałam, że natrudził się, żeby do mnie dotrzeć, bo po pierwszym naszym spotkaniu nie wziął ode mnie telefonu. A potem, kiedy myślałam, że to koniec naszej fantastycznej znajomości i że on już dawno o mnie nie pamięta, a może już kogoś ma, on przez te wiele miesięcy męczył się, żeby przygotować mi ogromną niespodziankę. Kosztowało go to wiele czasu, wysiłku i pieniędzy, a było to bardzo osobiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
To wyżej ja pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co szukał cie przez tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że ktoś nie odpowiedział na moje pytanie dt. szans u tego faceta, a wpycha na siłę swój temat. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
"gość dziś a co szukał cie przez tv". Jeszcze lepiej. W życiu się czegoś takiego nie spodziewałam. "gość dziś Szkoda, że ktoś nie odpowiedział na moje pytanie dt. szans u tego faceta, a wpycha na siłę swój temat". Odpowiedziałam Ci dość wyczerpująco na pytanie w tytule, ale jak widać niepotrzebnie. Tracę jak widać tylko czas dla kogoś nieuprzejmego, komu chciałam pokazać, że takie rzeczy się zdarzają. Nie interesuje Cię odpowiedź, to po co pytasz? Może się najpierw zastanów, co właściwie tutaj robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
banga ciekawa bardzo ta wasza relacja :) ciekawa jestem,co będzie dalej...życzę dużo szcześcia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie chyba zakochalam od 1 wejrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna miec kilka bratnich dusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
"gość dziś banga ciekawa bardzo ta wasza relacja usmiech.gif ciekawa jestem,co będzie dalej...życzę dużo szcześcia". Na razie jest po relacji, bo najpierw on zrobił podchody, znajdując mnie, potem była przyjaźń i nic więcej, potem koniec kontaktu i znów jego podchody. Teraz nie wiem, co robić i czy w ogóle powinnam coś robić, bo on dużo robi, ale się nie odzywa. Może coś z tego będzie, a może dalej będziemy tkwić w takiej próżni, że będziemy się zjawiać w nieoczekiwany sposób z swoich życiach, ale nic z tego nie wyjdzie. Może to będzie tylko takie stałe mijanie się w życiu? Powodzenia dla Ciebie! "gość dziś dlaczego nie jestescie razem?" Nie wiem, czy to było pytanie do mnie. Nie znam odpowiedzi. Ja nie miałam odwagi mu wyznać co czuję, a on sprawia wrażenie, że się czegoś przestraszył, że się boi zbliżyć. Ja sobie z nim daję spokój, a on znowu coś robi i znowu się pojawia jakoś w moim życiu. Albo gdzieś na siebie na chwilę wpadamy i brak nam odwagi zamienić więcej niż kilka słów. Takie nie ma go i jest. Może nie ma już dalszego ciągu, ale na pewno jesteśmy bratnimi duszami. Może to właśnie znaczyło przeczucie, że to ten - nie, że to ten jedyny, z którym się zwiążemy, tylko że to ktoś do nas podobny jak kropla wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem on już zrobił tyle,że teraz to Ty musisz coś zrobić! jest to ewidentnie jasne i nie wiem jak możesz tego nie dostrzegac. On sie troche wycofuje i jest niepewny bo nie reagujesz na to co zrobił dla Ciebie tak jak byś mogła zareagować. Skoro sie wysilił i zrobił Ci taką niespodzianke,to jest to dowód,że mu zależy i szczerze to nie wiem i on pewnie też sam już nie wie co jeszcze może zrobić skoro już i tak sie wysilił. Zeby tylko sie nie zniechęcił. Jak sie nie odwazysz mu powiedziec co czujesz to zmarnujesz coś pieknego. Masz mu powiedzieć albo teraz Ty go szukaj i Ty mu zrób niespodzianke!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestraszyl sie twojego braku odwagi i zdezorientowalo go to,ze dalas sobie z nim spokoj. Bo mogl uznac,ze skoro dalas spokoj to ci nie zalezy. A skoro zależy to byś coś z tym zrobiła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta wielka rzecz którą on zrobił to jaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no popatrz,on stale robi podchody,a ty tylko liczysz na jego podchody albo na szczesliwy zbieg okolicznosci,a sama nic nie robisz,zeby temu uczuciu dopomóc. Moze on sie boi wprost powiedziec,ale zrobil tyle rzeczy,ze jest to oczywiste co czuje. Nie powiedzialas,co to za niespodzianka,ale jesli poswiecil na to duzo czasu i wysilku no to na sto procent mu bardzo zależy. Zwlaszcza,ze nie wie co Ty czujesz bo nie robisz dlaa niego tyle ile on dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłam tyle, że do niego napisałam, ale on mi nie odpisał. To może po prostu mu nie zależy. Inaczej się z nim skontaktować nie mogę i nie chcę się narzucać ani do końca nie wiem, co myśleć o tym co zrobił. Bo nasza przyjaźń zakończyła się sprzeczką przez to, jak ją zakończył. Zrobił coś, co mnie dotyczy bez dwóch zdań, ale to tak samo można odczytać jako chęć zwrócenia na siebie mojej uwagi jak i chęć jakiegoś odegrania się na mnie. Bo to tak samo może mnie ucieszyć, co zaboleć. Jeżeli nie odpowiedział na moją wiadomość, to może właśnie to była chęć odegrania się, bo chyba gdyby mu zależało, to wykorzystałby tą okazję do odnowienia kontaktu? Dlatego pisałam, że nie wiem, czy to ma jakiś ciąg dalszy, ale wiem, co ja do niego poczułam w chwili poznania się i wiem, co on potem zrobił. Wiem też, że dla mnie zostanie miłością mojego życia, nawet jeśli nie będziemy razem. A ja już też dużo zrobiłam. Gdyby nie mój trud, to w ogóle byśmy się nie poznali, trochę pomogłam szczęściu, gdy go zobaczyłam. :-) Potem też bardzo mu w czymś pomogłam. Tylko nie powiedziałam, co do niego czuję. Ale nadal nie wiem, czy jemu w ogóle chociaż trochę kiedyś na mnie zależało. To on mnie zranił bez powodu, więc ja nie mówię mu nadal o swoich uczuciach, bo może się okazać, że to była tylko jakaś chęć odegrania się na mnie, a on to wykorzysta i się pobawi moimi uczuciami. To nie jest takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
To mój post wyżej, nie wpisała się nazwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie Wy nie potraficie rozmawiać w realu :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwszym razie chyba nie da się tego stwierdzić, że to własnie ktoś na kogo czekaliśmy 'całe życie'. Czasami ktoś zrobi na nas piorunujące wrażenie, bardzo pozytywne...ale to chyba tyle. Na początku może nam się tak wydawać, że jesteśmy dla siebie stworzeni i takie tam ale to tylko złudzenie. Sama raz tak miałam, poznałam faceta - wydawało mi się, że to właśnie ten na którego czekam. Widzieliśmy się raz. Niestety on chyba nie podzielał mojego entuzjastycznego podejścia :) Z perspektywy czasu wiem, że znając kogoś bardzo krótko nie można stwierdzić, ze to ten i koniec. Fakt, pozostaje jakiś sentyment, miłe wspomnienie ale nic poza tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem dlaczego ludzie nie potrafia sie dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mają rózne potrzeby w tym samym czasie. rózne spojrzenie na świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
banga no to rzeczywiscie dziwna sprawa i skomplikowana,sama juz w takim razie nie rozumiem o co mu może chodzić. Jednak wydaje mi sie jakąś niedorzecznością,żeby ktoś wkładał duży wysiłek w to,by sie na kimś odegrać. Więc nadal myśle,że zrobil to bo mu zależy. A jesteś pewna tego,że Twoja wiadomość do niego dotarła? Może nie i dlatego nie odpisał. Albo odpisał tylko z kolei to do Ciebie nie dotarła odpowiedź. Tak sie zdarza a to by coś wyjaśniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie nie wiedza czego chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
"gość dziś moim zdaniem on już zrobił tyle,że teraz to Ty musisz coś zrobić! jest to ewidentnie jasne i nie wiem jak możesz tego nie dostrzegac". Dostrzegam i tak jak pisałam, zareagowałam na to, piszac do niego, ale on nie ma ochoty mi odpisać. A ja nie wiedząc, jaki miał zamiar, że to zrobił, nie chcę ryzykować, że się mną pobawi. Gdybym nie miała wątpliwości, czy chodzi o to, że jest mną zainteresowany, czy to rodzaj zemsty, to bym się nie wahała wyznać mu uczuć, bo jestem ich pewna po takim czasie, jaki się znamy. Najbliżsi przyjaciele też widzą, że to co zrobił nie jest jednoznaczne, więc poza tym, że do niego napisałam, niczego więcej zrobić nie mogę. "gość dziś przestraszyl sie twojego braku odwagi" - jeżeli mógł się czegoś przestraszyć, to raczej szybciej właśnie mojej odwagi. Bo to ja, co dla mnie jest nietypowe, doprowadziłam do tego, że się poznaliśmy, gdy go zobaczyłam. On mnie nie zauważył i inaczej by nawet nie wiedział, że istnieję. A ja od razu poczułam, że to ten mężczyzna i to dodało mi odwagi, której nigdy dotąd w takich sprawach nie miałam. I tak potem krążyliśmy wokół siebie. Raz on zrobił coś dla mnie, raz ja coś dla niego, aż w końcu przyjaźń się zakończyła. I on się pojawił znowu jak Filip z konopi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BangaBanga
"gość dziś no popatrz,on stale robi podchody,a ty tylko liczysz na jego podchody albo na szczesliwy zbieg okolicznosci,a sama nic nie robisz,zeby temu uczuciu dopomóc". Zrobiłam naprawdę też wiele dla niego, kiedy miał kłopoty. "Moze on sie boi wprost powiedziec,ale zrobil tyle rzeczy,ze jest to oczywiste co czuje. Nie powiedzialas,co to za niespodzianka,ale jesli poswiecil na to duzo czasu i wysilku no to na sto procent mu bardzo zależy". Powiedzieć niestety nie mogę, co by ułatwiło sytuację, bo to dość osobiste. Właśnie oczywiste nie jest. I niekonicznie znaczy to, że mu zależy, skoro nie chce ze mną rozmawiać. Może to urażona męska duma i chęć odegrania się. Tak, są ludzie, którzy się mszczą i nawet sprawia im to wielką frajdę. Są w stanie zrobić wiele właśnie po to, żeby komuś dokuczyć. "gość dziś Ludzie Wy nie potraficie rozmawiać w realu usmiech.gif ?" Potrafimy świetnie rozmawiać, bo jesteśmy bratnimi duszami i b. dobrze się rozumiemy. Ale od zakończenia naszej przyjaźni on nie chce ze mną rozmawiać. A w realu to teraz niemożliwe, bo dzieli nas ponad tysiąc kilometrów. "gość dziś Po pierwszym razie chyba nie da się tego stwierdzić, że to własnie ktoś na kogo czekaliśmy 'całe życie' ". Czy na całe życie, to nie wiadomo, to dopiero czas pokaże. Ale tutaj jest pewne, że to przeczucie się nie myliło, że to miłość mojego życia. A czas pokazał, że jesteśmy prawie tacy sami. I jakoś nie możemy się od siebie uwolnić. A nigdy nie było słowa o żadnych uczuciach wobec siebie. Nie wiem, dokąd to zmierza, ale widać, że szybko się go nie pozbędę. Już nie zliczę, który raz usiłuję o nim zapomnieć, a za chwilę wszystko idzie z dymem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że tak. Ale to nie znaczy, że będzie odwzajemniona. Prawdziwa miłość istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Banga, załóż swój temat jak tak bardzo chcesz się wygadać. Ja zresztą już na tym forum słyszałam twoją historię. Nie wpieprzaj się do cudzego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stwierdzić to sobie można. A jak wyjdzie to się dopiero okaże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×