Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jacek0000

Jak odzyskać dziewczynę? pomocy.. szukam mądrych życiowo ludzi

Polecane posty

Gość Zawiedzi0ny
Bylem dla niej wazny wiem to, ona dla mnie dalej jest. Ale wytlumacz mi jak dziewczyna moze Cie rozumiec, pocieszac, uszczesliwiac po nieudanym zwiazku, obiecywac ze nigdy by tak samo nie postapila a po czasie robic dokladnie to samo. Rozumiem moze cos sie wypalilo ale zeby nie miec serca, sumienia? Przeciez wie jak wtedy cierpialem ile musiala sie nastarac zebym jej zaufal a teraz w pare miesiecy to zniszczyla, jakby to wszystko nic nie znaczylo a przeciez bylem taki wazny. Jakbym byl taki wazny to by byl jakis senstyment, przeciez mozna sie rozstac na spokojnie a nie niszczac zaufanie i wszystko co sie budowalo w pare lat, od tak bez powodu. Szkoda gadac, nadal nie moge uwierzyc, ze tak mozna sie zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hermann Brunner
Nie wiadomo ile czasu. W myślach musisz się z nią rozstać NA ZAWSZE. Przetnij to. Wyrzuć wszystko co Ci ją przypomina. Zmień otoczenie. Rób swoje. Opcje są trzy: 1. Pójdzie z innym w tango i po zawodach. 2. Pójdzie z innym w tango ale stwierdzi że to nie to lub też z nikim nie będzie i po pewnym czasie (miesiąc, dwa, trzy, pół roku) będzie chciała odnowić kontakt 3. Ty kogoś poznasz lub po prostu przestaniesz ją kochać. Sens strategii polega na tym, by pogodzić się ze stratą i zacząć żyć dla siebie, a jeśli ona będzie chciała wrócić (nie ma na to żadnej gwarancji) to powoli, ostrożnie z tym postępować i stawiać warunki a nie lecieć jak piesek na pierwsze skinienie. To Ty masz mieć kontrolę nad tą relacją a nie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
a ile czasu już nie jesteście razem? być może pisałeś, już to, jeśli przeoczyłem to wybacz chyba nie potrafię tego wytłumaczyć, ale mogę ci powiedzieć jedno, kobiety, każda, bez wyjątku, mają bardzo często podobne zachowania, są do siebie bardzo podobne, nawet twarda, zimna, wulgarna, jeśli do niej odpowiednia osoba dotrze i zaufa to może się zmienić, tylko no niestety trzeba tego magicznego czasu.. wiem też, że dziewczyny mają tą swoją cholerną dumę.. i nawet jak tęskni i wie, że źle zrobiła to i tak nie powie o tym i nie przyzna się do tego, jeśli właśnie to ty po pewnym czasie nie odezwiesz się pierwszy, one są twarde, nieraz twardsze od nas wbrew pozorom sam widzisz ilu przedstawicieli naszej płci się wypowiada jak zostali zranieni.. dlatego czasem trzeba poświęcić mnóstwo czasu na zabieganie o kobietę, nawet jeśli spotyka się z kimś innym, nawet jak mówiła, że cię nie kocha i to ona zniszczyła związek, chyba to jest właśnie definicja bycia z kimś, raz czy dwa się nie udało i koniec, staramy się zapomnieć, przestajemy walczyć, tak to się uda, minie nam, znajdziemy nową osobę, ale trzeba sobie postawić pytanie czy nie lepiej spróbować jeszcze trochę powalczyć.. tyle, że do tego trzeba mieć niesamowicie mocną psychikę i determinacje, bo tak samo ja jak i ty kochamy, ale jesteśmy rozczarowani niektórymi zachowaniami, ale oboje doskonale wiemy, że te osoby dawały nam nie raz szczęście i potrafią być dobre może to głupie dla niektórych będzie to co napisałem, ale cóż, takie mam podejście, nie toleruję czegoś takiego jak odpuszczanie bo nie wyszło raz czy drugi, mam swoje doświadczenie, dlatego tak piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale milczenie to nie odpuszczanie - tylko w ten sposób dajesz jej szansę poczuć, jak ważny dla niej byłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
Hermann Brunner no cóż, wiadomo, każda opcja jest możliwa, aczkolwiek na najbliższy czas prorokuje to, że z nikim nie będzie, a jeśli będzie, to wtedy sobie daruję i stwierdzę, że to już nie ma sensu, póki co jestem dobrej myśli i odpuszczam, bo ona i tak nie ma teraz czasu, więc ze spotkań nici, a pisanie czy dzwonienie mnie nie interesuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
z tym milczeniem to nie pomyślałem w ten sposób, dzięki za poradę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz trochę racji, że u dziewczyn często tak jak u facetów wchodzi element dumy i dlatego warto jakiś tam kontakt mieć, ale na pewno teraz nic nie powinieneś robić. Może poczekaj np. do wakacji i napisz jej jakąś miłą, niezobowiązującą wiadomość i czekaj na reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez sie chlopie ogarnij. Szukasz tylko tych odpowiedzi, ktore c***asuja. To po co doope ludziom zawracasz skoro i tak juz wiesz , i zadnych argumentow ponad to nie przyjmujesz. A trafia do ciebie, ze ona nie chce zebys z nia byl. Nie wazne jest, ze powinnes dac jej spokoj skoro nie chce z toba byc. Nie, ty sobie film nakreciles i jazda, wiesz wszystko i jeszcze wiesz najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedzi0ny
5 miesiecy juz gdzies minelo. Od ponad miesiaca sie nie odzywamy, bo powiedzialem jej ze nie dam rady sie przyjaznic, troche zle to rozegralem bo dalem jej do zrozumienia ze dalej ma mnie na skinienie palca ale juz trudno. Doskonale Cie rozumiem tez jak jestem z dziewczyna to nie widze innych, istnieje dla mnie tylko ona i chce byc z nia juz do konca, na tym to chyba polega zeby wlasnie walczyc, do tej pory nie umiem spojrzec na inna, widze tylko ją jako moją, ale to powinno dzialac w dwie strony musisz to zrozumiec. Ty nie zawiniles niczym szczegolnym wiec dlaczego tylko Ty masz sie starac? Postaw sie w odwrotnej sytuacji, wyobrazasz sobie teraz tak jakby nic sie nie stalo wlasnie odpuscic, zaczac z kims krecic czy cokolwiek? Z tego co widac nie a ona? Ona moze. A takiego czegos w ogole nie powinno byc. Ona powinna widziec tylko Ciebie i tylko Ciebie chciec tak samo jak Ty teraz chcesz ją. Ale tego nie ma z jej strony. I wlasnie tu rodzi sie pytanie. Czy warto? Skoro ona byc moze nigdy dla Ciebie by czegos takiego nie zrobila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
spokojnie, panie 'gościu' jakbyś czytał dokładnie każdą moją wypowiedź to byś widział, że zakładam każdą ewentualność, a nie tylko moje zachcianki, pozdrawiam tak, póki co będę czekał, innej opcji nie ma na dzień dzisiejszy to faktycznie źle rozegrałeś, ale emocje robią swoje niestety, ale wiesz, może jeszcze zrozumie i napisze do ciebie, tak zrozumiałem argumenty większości ludzi wypowiadających się w tej sprawie i ciesze się, że znaleźli się tacy którzy potrafią sensownie wytłumaczyć pewne sprawy, co będzie dalej? tego nikt nie wie, jedyne co można zrobić to teraz milczeć, będzie trudno ale cóż, kto powiedział, że życie jest proste? no właśnie.. jest wiele dywagacji i wiele pytań, każdy może mieć inne zdanie i każdy może mówić co innego, aczkolwiek prawda jest taka, że jeśli jakaś miłość ma trwać to będzie trwać teraz czy później a jeśli nie to nikt i nic tego nie zmieni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedzi0ny
Ona moze i by napisala, malo tego spotkala by sie, poprzytulała itd ale juz na stopie przyjacielskiej a ja w friedzone nie bede sie bawil dlatego wolalem to uciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
a skąd u ciebie ta pewność, że po pewnym czasie nie zaczęłoby się coś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedzi0ny
Bo tak jak juz pisalem, to nie byla juz ta sama osoba, jest dosc atrakcyjną dziewczyną, wyjechala z naszego miasta na studia i adoratorów jej przybylo. Wiem ze zaczelo jej sie to podobac jak za nią zaczeli ganiać inni przez co mniej uwagi skupiala na mnie, a ja nie dam sie tak traktowac. Poznala tam nowych ludzi im poswieca duzo czasu mi zostaly by same ochłapy. Tak jak kiedys bylem na pierwszym miejscu w jej zuciu tak teraz jestem na ostatnim. Moze i by cos z tego jeszcze wyszlo ale przez jej zachowanie czuje do niej z jednej strony milosc a z drugiej odraze, wiec zdecydowalem oduscic, bo wiem ze jakbysmy sie zeszli to juz nie byloby to samo, mialbym jej za zle za to wszystko i nie potrafil zapomniec ze tak mnie potraktowala. Czasami nawet kochajac trzeba odpuscic dla dobra siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
to już jest właśnie kwestia wyboru, no ale widzisz teraz cierpisz, być może na marne, a to, jak napisałeś, że nie byłbyś dla niej na pierwszym miejscu to też trzeba by było zrozumieć, przez czas związku zrozumiałem, że nie ma nic na własność ani na zawsze i ciągle trzeba zdobywać, obrażać się też nie ma co o jakieś słowa, ale to tak jak mówię człowiek robi sobie rachunek sumienia dopiero jak coś poważnego się wydarzy, wcześniej myśli, że jakoś to będzie, a tak to teraz może tylko liczyć na pozytywny upływ czasu tak jak mówiłem nigdy nie jest za późno, jeśli któregoś dnia poczujesz, że fajnie by było się z nią zobaczyć to napisz/zadzwoń i już, trzeba podejmować szybkie i pewne decyzje a nie czekać w nieskończoność, no chyba, że faktycznie masz już tak dużą niechęć do niej, że już nic i nikt tego nie zmieni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedzi0ny
Zgadzam sie z Tobą ale jak juz masz dziewczyne i wiesz ze jest Twoja to po co grac w jakies gierki, jakie zdobywanie? Ona juz jes. Twoja jedynie co mozna zrobic to wlasnie upewnic ją w tym ze jest najwazniejsza i ona powinna to odwzajemniac a nie wywolywac zazdrosc roznymi metodami. To jest dziecinne. czesto jest tak wlasnie w kryzysach ze oboje ludzi się olewa i patrzą ktore pierwsze sie odezwie a ja sie pytam a dlaczego to nie dziala odwrotnie? Dlaczego to nie dziala na zasadzie pokazmy komu bardziej zalezy i kto kogo bardziej uszczesliwi. Przeciez zwiazek ma dawac szczescie a nie ma byc to walka dwóch płci. Moze to wszystko przez niedojrzalosc. Nie wiem, chyba za szybko doroslem i nie potrafie sie bawic zwiazkami, wszystko traktuje za powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
no właśnie w tym problem, że o dziewczynę trzeba starać się każdego dnia, bo w przeciwnym razie będzie rutyna.. człowiek uświadamia sobie to dopiero wtedy gdy wydarzy się coś złego nie można mówić, że dziewczyna jest twoja na zawsze, bo jak poczujesz, że ją zdobyłeś i spoczniesz na laurach to się grubo zdziwisz.. tutaj już można wkroczyć w różne intrygi jakimi zasypują nas kobiety, wiesz, sprawdzanie, wypytywanie o rzeczy na które zna odpowiedź, one właśnie takie są i nic i nikt tego nie zmieni bo nie działa i już, nie ma co myśleć nad tym, świata nie zmienisz takimi pytaniami, tak jest od zawsze, że to facet ma się starać i uganiać, jeśli on uzna, że ma dość no to widocznie nie jest gotowy na prawdziwy związek, trzeba się namęczyć niestety, żeby być z kimś z kim się naprawdę chcę, smutne, ale prawdziwe, nie ma nic za darmo to dobrze, że traktujesz poważnie, ja mam to samo, jak już pokochałem to nic innego się nie liczy, ale widzisz, dziewczyny takie są, często niesprawiedliwe, często niezdecydowane, my nic nie możemy z tym zrobić i to jest właśnie walka o której wspomniałeś, dopiero jak przez to wszystko przebrnie i naprawdę dużo wycierpi, to dopiero wtedy wie się, że ta osoba jest tego warta bądź nie, fakt, to mój pierwszy związek na poważnie i może niewiele wiem, ale według mnie tak powinno się postępować, bo nic nie umacnia człowieka tak jak ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
*to tak działa i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedzi0ny
No ale widzisz ze uganianie tez za duzo nie daje, bo to tez je nudzi. Czasami trzeba byc po prostu dupkiem bo one to lubią, ale jak ktoś jest dobrym czlowiekiem to dlaczego ma sie zmuszac do bycia draniem? Dla mnie to jest chore i moim zdaniem jezeli do czegos takiego dochodzi to po prostu ta osoba nie jest dla nas i tyle. Jezeli ktos kogos kocha to jest z nim bez wzgledu na wszystko czy jestes dobry czy zly, a zachowaniem mozna tylko polepszyc stosunki w zwiazku. A robienie czegos wbrew sobie jest dla mnie nieporozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedzi0ny
Sory ze tak temat pod tematem ale chce jeszcze cos dodac. Zobacz ona tez nie jest bez winy a Ci bez wzgledu na to co ona robi, dalej zlezy. To jest wlasnie milosc, jej tak samo powinno bez wzgledu na wszystko zalezec a jezeli ma watpilowsci to po prostu nie kocha. Moja miala tez watpliowsci o czym mi mowila ale ja nalegalem probowac dalej trwalo to ponad rok i wraz odeszla. Gdybym Ci opisal cala moja historie to pewnie bys nie uwierzyl jakie los płata figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
no to prawda nic to uganianie się nie daję.. jak widać trzeba czasem się zmienić jeśli uzna się, że tylko w ten sposób ma się jeszcze jakiekolwiek szanse, bycie kimś innym to proces długo trwający, tylko dla mocno zaangażowanych, ale i tak nie wszystko można zmienić z tym kochaniem osób złych to się nie zgodzę, bo jak ktoś źle nas traktuję cały czas to to nie ma sensu bo rani to obie strony wiadomo, każdy jakieś błędy popełnia i nie ma ludzi bez winy, tylko właśnie, gdybym jej nie znał na tyle ile znam, to bym się już przestał łudzić i próbował zapomnieć, a właśnie to doświadczenie mi nie pozwala, bo za każdym razem udawało się coś osiągnąć, prędzej lub później ale przynosiło to skutki bardzo pozytywne jeśli masz czas i chęci na streszczenie tej historii to ja nie widzę przeciwwskazań, chętnie bym poczytał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedzi0ny
Ja tez myslalem ze ją znam, ze nigdy pewnych rzeczy by mi nie zrobila itd. A okazalo sie ze tylko sobie wmawialem ze tak jest. Owszem kiedys by nie zrobila jestem tego pewny ale ludzie sie zmieniają i ciezko sie z tym pogodzic. sam widzisz ze juz nie jest jak na poczatku, a po tej przerwie jak sie jeszcze z nia spotkasz to moze byc juz calkiem inna wtedy zrozumiesz o czym mowie ;) a co do mojej historii to moge gdzies prywatnie podeslac bo w sumie tu i tak piszemy prawie we dwoch ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
jak to się mówi człowieka poznaję się całe życie i albo wszystkie jego cechy bądź ich część mu odpowiadają, albo tak jak w twoim przypadku to przestaję mieć sens, ty już nie odnajdywałeś się w nowym świecie przed którym cię postawiła, pokazała swoją nową twarz której nie byłeś w stanie zaakceptować i ja to rozumiem, bo nie na wszystko można się zgodzić jak będzie w moim przypadku? nie wiadomo i nie wie tego nikt, czas pokaże :) ślij na ten adres - wiktorpolak@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedzi0ny
Rozumiem jakby zmienila sie troche ale ona stala sie odwrotnoscią, to co kiedys bylo dla niej wazne teraz nie jest, kiedys smiala sie z takich pustych lasek teraz sama sie taka robi. Nie wiem jak mozna sie tak zmienic. Jak z nia sie jeszcze spotykalem to sobie myslalem z kim ja rozmawiam bo napewno nie z ta sama osoba co rok temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
wiesz z wiekiem wiele się zmienia, poglądy na różne tematy, na pewno był to dla ciebie szok, ale w gruncie rzeczy każdy z nas się zmienia mniej lub bardziej, a tobie po prostu się to nie podobało bo nie była taka jaką byś chciał i jaką poznałeś, taka jaką była na początku, więc w twoim przypadku jest trochę inaczej niż w moim, u mnie przez tyle lat nie było takich zmian drastycznych, na szczęście.. bo też bym pewnie nie wytrzymał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
wysłałeś e-maila? :) bo do tej pory nic nie otrzymałem na pocztę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
no chyba, że na forum nie pojawiają się linki i ci nie wyświetliło dodanego adresu e-mail..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedzi0ny
Nie wyslalem jeszcze, nie mialem czasu sie rozpisac, ale wysle jak nie dzisiaj to jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
no cóż panie i panowie, nie odzywałem się przez jeden pełny dzień, znalazłem sobie zajęcie i co? ona sama napisała, nie odpisałem, zadzwoniła, odebrałem zapytałem co chce, zapytała gdzie jestem i tak i z pretensjami czemu nie odpisuje.. jak mam to rozumieć? ogólnie dodała, że przez to co zrobiłem nie chce mieć już ze mną kontaktu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMogeSieZalogowac
Jeszcze pytasz? Poczekaj, nic nie pisz, stwórz pozory tego , że bez niej dajesz sobie radę,w dzień kobiet wyślij życzenia sms-em , a następnym razem jak zadzwoni to sama spotkanie zaranżuje pod pretekstem cieknącego kranu , czy wypadu z paczką znajomych na miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek0000
otóż to, tak właśnie zamierzam zrobić :) i to jest chyba najlepsza recepta, bo przez ostatni okres wiedziała, że ma mnie na zawołanie, a tu taki szok dla niej, drastyczne ale cóż..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×