Słyszeliscie o tym że łączą teraz przedszkola ze szkołami i gimnazjami

Władze chcą łączyć przedszkola ze szkołami i gimnazjami, ma powstać zespół szkolno - przedszkolny. W praktyce ma to wyglądać tak że kilkoma placówkami oddalonymi od siebie w znacznym stopniu ma zarządzać jedna osoba, wiadomo pieniądze tez do jednego worka. Przykładem takiego miejsca jest Piaseczno. Rodzice dowiadują się o tym w ostatniej chwili.

http://forum.powiat-piaseczynski.info/viewtopic.php?p=108387

to jeszcze idzie przełknąć ,przestraszylam sie że to będzie w jednym budynku, mój syn chodzi do gimnazjum w którym jest też podstawówka ,wiecie jak te gimbusy dręczą te maluchy ? coś okropnego!

nie slyszelismy ze lacza zlobki ze studiami

nie rozumiem jaki to ma sens. ahhh już wiem nie mają na co wydawać pieniędzy tylko na budowę nowych szkół tylko żeby były sobie blisko :)

Mi się na przykład to nie podoba. Bo moim zdaniem będzie to straszne dla dzieci. Ciągle się na nich eksperymentuje. I czemu to ma służyć? Teraz zwolni się obecnych dyrektorów placówek potem poszczególne osoby z kadry tak aby był jeden psycholog, jeden logopeda i inni pracownicy na jedną jednostkę - zespół.

Najgorsze jest to że rodzice nie mają nic do powiedzenia w tej sprawie, gdyż władze robią to za ich plecami w tajemnicy. Sami zainteresowani czy owe jednostki przedszkola i szkoły tez dowiadują się w ostatniej chwili.

Nikt jeszcze nie zaoszczędził na zarządzaniu molochem.W wielkim obiekcie łatwiej ukryć różne wydatki, znają to starsze osoby, bo przecież to już było. Całkiem niedawno oddzielano też podstawówki od gimnazjów To nie jest też biurowiec, gdzie po pracy biurokratów pojawi się ekipa sprzątająca.Szkoły, przedszkola to są miejsca,gdzie musi być pełna obsługa w czasie kiedy są tam dzieci.Nie można pozwolić sobie na jakąkolwiek bylejakość.Chcemy rozliczać dyrektorów z ich pracy,nauczycieli, a nawet personel sprzątający.Dajmy im więc pracować.Jak na razie stwarza się sytuację niepewności,nerwówkę i brak szacunku dla ludzi, którzy pracują w oświacie.Mówi się o cateringu, a czy ten obiad będzie też w cenie 5 zł,tak jak jest teraz,czy wszystkich rodziców będzie stać na obiad z cateringu?To między innymi rodzice wybierali obecną władzę,więc wypadałoby zapytać ich o zdanie na temat tej niby reformy,bo na razie to jest wielki bałagan.

Z przerażeniem obserwuję to co wyczyniają piaseczyńskie władze, rzekomo w trosce o nasze dzieci. Nie wiem w jaki sposób nasze pociechy mają być lepiej zaopiekowane, kiedy zostanie jedna woźna na kilka grup, zimny catering zamiast smacznej kuchni, nie będzie dyrektora na miejscu ani nikogo z osób czuwających nad prawidłowym funkcjonowaniem placówki. Jak zaganiany dyrektor wielkich molochów znajdzie czas na sprawy najmłodszych, których nawet nie będzie widywał. Jak szkolni pedagodzy, psycholodzy, logopedzi zajmą się naszymi pociechami kiedy zwyczajnie z braku czasu czyli etatów w szkołach nie są wstanie wszystkim pomóc w wystarczającym stopniu. A to zwłaszcza najmłodsi potrzebują takiej fachowej opieki, która niejednokrotnie pozwala uniknąć wielu problemów dzieci w późniejszych latach. Nie wyobrażam sobie wspólnej bazy dydaktycznej w szkołach i przedszkolach, przecież potrzeby są zupełnie inne na każdym poziomie nauczania. Jak można oszczędzać na oświacie. Pogratulować pomysłów.