Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Konstanty

Wypada jechać na pogrzeb ?

Polecane posty

Gość Konstanty

Spotykamy się dopiero od Sylwestra. Dzisiaj w nocy mi zadzwoniła, że zmarł jej ojciec, czy nie pojechałbym z nimi (z nią i mamą) na pogrzeb. Rodzice rozwiedli się kilkanaście lat temu i ojciec mieszkał ponad 300 km od nas. Z jednej strony trudno odmówić, z drugiej uważam, że to bardzo rodzinna „ceremonia“ i nie mam tam nic do szukania, tym bardziej, że jej mama zwraca się do mnie (jeszcze) na „pan“.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz coś z głową? Proszą cię o wsparcie w trudnej chwili. Myślisz, że chcą się pochwalić tobą, czy dopuszczając, jak to nazywasz do rodzinnej uroczystości, zobligować do poważniejszych deklaracji? Co za tępak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstanty
Dziękuję za epitet. Chodzi mi o to, że nie znam nikogo z jej rodziny, żadnej kuzynki, ciotki, wujka…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedz!! to byl jej tata, a Ty jestes jej partnerem, a tym bardziej jesli sama Cie zapytala - bedzie kwas, jesli nie pojedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiste jest że powinieneś jechać. Wesprzyj ją jeśli Ci zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź chłopie, nie zastanawiaj się, wesprzyj dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstanty
Dziękuję. Nigdy bym nie pomyślał, że to się tak potoczy. Pamiętam jak ją pierwszy raz zobaczyłem na zabawie sylwestrowej. Zrządzenie losu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie badz frajerem. Potrzebuja taksowki to niech sobie wynajma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie jestemn pewna, czy bym pojechala, bedac na twoim miejscu. Znacie sie od Sylwestra, a to nie jest zbyt dlugi okres. Uwazacie sie juz za pare? czy to jeszcze dosc luzny zwiazek? Zastanow sie, jak bliskie sa relacje miedzy wami. Bo tak naprawde to jest najwazniejsze. Jezeli wasze relacje sa bardzo bliskie, to jedz. A jezeli to dopiero luzna znajomosc, to powinienes odpuscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstanty
Powiem tak: Podczas "chwili szczerosci", po tym jak jej powiedzialem, ze w Sylwestra jak ja zobaczylem, to poczulem to "cos" i chcialbym zeby z tego wyszlo cos wiecej, powiedziala ze tez ale w ostatnim zwiazku zostala bardzo zraniona i jakos nie umie teraz komus zaufac, zebym jej dal czas. A wyjazd przesadzony, obiecalem jej, ze w piatek pojade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem nad czym się zastanawiasz, ktoś potrzebuje Ciebie w trudnej i ciężkiej chwili, nieważne czy jesteście parą, przyjaciółmi, znajomymi, zawsze należy pomóc, a nie zastanawiać się jak będziesz postrzegany, czy Cię wykorzystuje finansowo, każdy osobnik, wykazujący jakiekolwiek odruchy czysto ludzkie, nie zadawał by takich pytań ,tylko zachowałby się jak facet ,, z jajami,, a nie lelum polelum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstanty
Nie chodzi mi o watki finansowe, tylko o "zapoznanie" z rodzina. W moim poprzednim zwiazku trwalo to ponad rok i powoli, po kolei. A teraz mam nagle wszystkich poznac i to na raz. Byc moze nie jestem "facetem" bo mnie to po prostu przerasta. Chcialbym wypasc jak najlepiej a jak to zrobic przy takiej (niezbyt milej) sposobnosci ? Jedynym pocieszeniem dla mnie jest to, ze ona jedzie na ten pogrzeb tylko z obowiazku, nie darzyla ojca zbytnia sympatia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec ja bym nie pojechała,po co wspierać kogoś kto nawet nie przepadał za zmarłym.byli po rozwodzie więc na pewno ją i jej matkę skrzywdził, obie jadą bo muszą no bo co ludzie powiedzą. na Twoim miejscu nie pojechałabym,wolałabym poznać jej rodzinę w lepszych,innych okolicznościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstanty
Już jej obiecałem, nie będę wszystkiego (urlop) odkręcał. Jej też nie będzie wesoło zobaczyć rodzinę ojca. Dlatego chce żebym był z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to już Twoja sprawa,każdy jest inny. ja nie chciałabym żeby ktoś mnie oglądał w takiej niezręcznej sytuacji,okolicznościach ale skoro ona tego potrzebuje to jedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobisz jak uwazasz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×