Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

7 miesięczniak co robicie w domu

Polecane posty

Gość gość

poza opieką nad dzieckiem ? Jesteście w stanie posprzątać, wyprać, wyprasować ugotować i jednocześnie np. zająć się 2 dzieckiem jeśli macie ? I jednocześnie wszystko przy dziecku (gotowe zupki czy gotujecie), spacery Moja siostra ma takie 7 msc dziecko i to dziecko jest przyzwyczajone, że cały czas jest na nim uwaga, jest to dziecko bardzo *****iwe, zastanawiam się, czy w tym wieku nie można dziecka już nauczyć, że mama nie zawsze musi przy nim być, dziecko chwilę samo nie może być bo zaraz ryk podnosi. Siostra tylko dzieckiem się zajmuje, nic więcej nie robi, nawet mu nie gotuje. mnie krew zalewa, bo nie mam jeszcze dzieci, a w domu za mnie samo się nic nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprac mozna i pranie powiesic ugotowac tez. Ale nie zawsze to sie udaje w tym tempie co by sie chcialo. Urodzisz sama zobaczysz.tez mi sie wydawalo ze z dzieckiem nie ma roboty a nieraz nie jest latwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, że nie wszystko na raz, ale moja siostra nie robi kompletnie nic i wydaje mi się, że przyczyna leży w tym, że przyzwyczaiła dziecko, że jest na każde skinienie, kiedyś przecież kobiety miały wiele dzieci i dom na głowie i musiały sobie poradzić, mnie najbardziej zastanawia jak postępować z takim dzieckiem, żebym nie była cały czas uwiązana, ja niestety będę skazana tylko na siebie i będę musiała sobie poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj :D gorszej głupoty to ja w życiu nie czytałam! Mam dwie córki, jedna ma 3 lata druga 7 mies.:) To są moje skarby! I to oczywiste że małe dziecko wymaga opieki i nie da się go nauczyć Jak samo ma się sobą zająć. To prawda że jak przez chwilę Cię nie widzi to np. głośno krzyczy :D ale czy to nie jest słodkie? :) Nawet przez chwilę nie mogę jej zostawić bo "tęskni" hehe :) Dobrze że już zaczyna się czołgać po podłodze to czasem mam chwilę żeby np Ci odpisać :D A jak denerwuję Cię ta opieka i to dziecko co tak "wrzeszczy" że aż Cie krew zalewa.. to może po prostu nie jesteś jeszcze na tyle dojrzała żeby mieć swoje? :) Nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba źle to napisałam, krew wszystkich zalewa, że moja siostra nic nie robi, bo ma dziecko, to jest wytłumaczenie i dlatego się pytam czy słusznie, pytam bo ja nie mam dzieci i jeszcze nie wiem, teraz to chyba logicznie napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też byłam sama z dzieckiem i najgorsze były w sumie noce, jak wstawałam co 2 godziny. No niby długo się nie karmi, bo kilkanaście minut, ale sen przerywany to dla mnie wykańczające. Moje dziecko było i jest *****iwe. Ale generalnie jak nic mu się nie działo, to mogłam zrobić wszystko. Raczkowało sobie po podłodze, a ja mogłam i ugotować i sprzątnąć. Oczywiście bywały dni, gdy w domu był sajgon, ale sporadycznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozdrażniona, a kto ci wszystko robi w domu ? Masz opiekunkę, mamę, babcię ? Ty nic nie musisz robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ona po prostu nie potrafi się zorganizować? Ja też byłam na zawołanie dziecka. Jak obierałam w kuchni ziemniaki, zmywałam naczynia, to moja pociecha była w leżaczku, albo dostawała do zabawy migoczące, grające zabawki a ja byłam wolna. Przyznaję, że z pierwszym dzieckiem były kłopoty. A w zasadzie ze mną po pierwszej ciąży, właśnie przez organizację. I przez to, że wiecznie byłam sama i nie potrafiłam się jakoś odnaleźć w tym wszystkim. może trzeba było by pomóc jej ogarnąć wszystko a nie tylko chodzić i narzekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy mojej siostrze pomagają, mama, babcia i siostra, ale czas powoli się samemu ogarniać, a moja siostra nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście uważam, że czas poświęcony dziecku jest bezcenny. I brudne gary w zlewie nie ucierpią gdy są brudne tak, jak dziecko gdy płacze i czuje się samotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam nikogo do pomocy :) Mieszkam z narzeczonym który pracuję po 12h co 4 dni :) W domu gotuję, wstawiam pranie które rozwieszam ze starszą córką :) Podoba się jej to. Odkurzamy razem z nią.. Ona swój pokój a ja resztę domu :) Chodzę na spacery, mam czas na czytanie książki.. Chyba na wszystko mam czas.. Myślę że jesteście zdesperowane.. czy też Twoja siostra.. że ma po prostu inny problem.. może np finansowy.. a jak dojdzie do tego nieustanny płacz dziecka i ciągłe obowiązki w domu to ją to dobija i przytłacza.. Ja w pierwszych miesiącach mojej pierwszej ciąży.. nie robiłam dosłownie nic.. leżałam całymi dniami w łóżku z zasłoniętymi roletami.. wstawałam do dziecka tylko wtedy kiedy było głodne i trzeba było mu dać butelkę z mlekiem.. mało jadłam.. może też dlatego że miałam partnera który po powrocie z pracy grał całymi dniami na komputerze? :( Teraz gdy mam drugą córkę.. nie mogę sobie wyobrazić jak mogłam się tak zachowywać . Jeszcze do tego mieliśmy mało pieniędzy.. myśle że to dobija wszystkkich. Na szczęście to przeszłość teraz jestem codziennie przy moich dzieciach. Kocham je nad życie i staram się być dobrą mamą :) A co do gotowania dla młodszej córki.. 7 miesiecy to już jest sporo ale każdy maluch inaczej się rozwija.. ja karmię małą słoiczkami z Gerbera i je wszystkie ładnie.. czasem tez zje ode mnie ziemniaczka czy kawałek kotleta z indyka :) wszystko powoli o po trochu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko, że moja siostra jeszcze nigdy od kiedy urodziła dziecko nie ugotowała obiadu, dziecko ma gotowe słoiki, moja mama bardzo jej pomaga, ale już powoli chce by siostra sama przejęła pałeczkę dlatego moje pytanie było jak Wy dajecie rade ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak tak każdy zajmuję się dzieckiem Twojej siostry.. to ja się nie dziwię że jej się nie chce ;) Jak się przyzwyczaiła do tego że to ktoś zajmuję się maluchem.. to zrobiła się wygodna i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie mieszkamy razem, źle napisałam, to rodzina ma pretensje do siostry, a ja nie mam dzieci to nie wiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego was pytałam co wy robicie, bo ja nie wiem, co da się zrobić mając małe dziecko :-) rozumiecie moja rodzina się czepia, że siostra nic nie robi, a widze, że wy tu sobie jakoś radzicie i ugotujecie i sprzątniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Mam półroczne dziecko.Poświęcam małej bardzo dużo czasu.Mimo to znajdę czas na ugotowanie obiadu, pranie (pierze pralka) prasowanie.Odkurzam przy dziecku, wtedy jest nad wyraz spokojna. Wychodzę z małą na zakupy w tym zaliczam spacer.Gdy mąż wraca z pracy, zjada obiad i przejmuje opiekę nad dzieckiem.Wtedy mam czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie rozumiem. Mieszka osobno, więc nie ma się co czepiać i wściekać. To jej dom i jej sprawa, ewentualnie męża- chłopaka, jego roli jakoś nie zauważyłam... A co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam osobno :-P siostra w moimi rodzicami, babcią, chłopak póki co dochodzący, jeszcze nie mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem sama. Generalnie na pewno przy dziecku da się wiele zrobić. Żeby ocenić sytuację, musiała bym znać więcej szczegółów. Mi jak miałam pierwsze dziecko nie wiele rodzina pomogła. Czasem ktoś niby pomógł, ale potem obrobił tyłek, że sama tego nie zrobiłam. I potem albo zrobiłam coś ja, albo było nie zrobione. Z czasem doszłam do wprawy. A przy drugim maleństwie to już byłam super mamą, choć przyznaję, że dla mnie samej czasu mi do dziś brak :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to mi tylko chodziło, czy da się cokolwiek zrobić czy dziecko oznacza, że inne obowiązki są scedowane na innych....dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakich niespójności ? jak człowiek za dużo na raz chce napisać, to czasem bzdury wychodzą, może za dużo na raz chciałam ha !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś zazdrosna,o tak! zobaczymy jaka bedziesz ty zorganizowana bo w tej chwili nie dojrzałaś do roli matki, twoja siostra jest świetną matką dla której wazniejsze są chwile z dzieckiem i tak powinno być!a nie latać cały dzień ze ścierą :D jakby była na swoim to dała by se rade, a co w tym złego że rodzina jej pomaga?! no tak, zazdrosnica siostrunia zazdrosna bo nie jest pępkiem świata! zachowujesz się jak zazdrosne dziecko idz lepiej do książek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż przyznam, że takiej odpowiedzi się nie spodziewałam. Chyba w ogóle nie rozumiesz problemu, to raczej nie ja powinnam siąść do książek, bo nie ja mam problemy ze zrozumieniem tekstu. Czy bycie świetną matką oznacza, że zajmujesz się tylko dzieckiem, a reszta Cię w ogóle nie interesuje, bo przecież jest mama i babcia, które są od wszystkiego ? Mama czy babcia nie mają prawa być zmęczone ? Zadałam pytanie, bo wiem, że najłatwiej oceniać jak się samemu nie ma dzieci. Wiadomo, że skrajności są niedobre - kobieta sama z dziećmi i domem bez pomocy to horror, ale z 2-ej strony jakby nie pomoc rodziny to co taka kobieta bez jedzenia i w brudzie by żyła ? Chyba by musiała coś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×