Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Inność może być podniecająca

Polecane posty

Gość gość

To,że partner znacznie się różni charakterem,usposobieniem itd.,ma nieco inne życie,czy znajomych,może być wręcz podniecające.Natomiast są pewne różnice,których się nie przekroczy i ludzie się zadręczą samym przebywaniem w swoim towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z czego wynika nie wiem,może jakieś zwierzęce instynkty,tkwiące w ludziach,ale są takie relacje,że z trudem zrozumieją o co tak naprawdę się kłócą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet te małe różnice takie jak TROCHĘ inny styl życia prędzej czy później dają popalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jak czasami dadzą popalić,to idzie się dogadać nawet co do znacznych różnic,nie mówię nawet o innym stylu życia,ale np.o innych znajomych,najwyżej raz na jakiś czas się pokłócą,wszystko zależy od tego czy ludzie przynajmniej się lubią,czy męczą w swoim towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na swój sposób jest to kręcące,że np.żona wyszła z nieco innego środowiska,ma znajomych,z którymi mąż niekoniecznie musi się integrować,żyje nieco innymi problemami,tylko zależy wszystko czy nie włącza im się instynkt uciekaj od obcego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka pewna tajemniczość( w granicach rozsądku oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i całe życie sprzeczanie się o sposób spędzania wolnego czasu, o budżet, o hobby, o wakacje, o pracę, o znajomych, o wychowywanie dzieci...dobre dla desperatów biorących pierwsze co się nawinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu od razu kłótnie,mówię o takich relacjach gdzie ludzie się przynajmniej lubią,a czy zawsze spędzać wolny razem,czy nie można mieć swojego życia,być blisko,a jednocześnie pozwolić się za sobą stęsknić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dzieci i tak najczęściej idą swoją drogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko, że dwoje ludzi którzy mają dwa różne pomysły na życie i kompletnie różne potrzeby z czasem przestanie się lubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy co kto rozumie pod pojęciem pomysłu na życie i czemu koniecznie tych pomysłów nie da się pogodzić,poza tym pomysły to można mieć,ale z ich realizacją to bywa różnie,taki związek może być o wiele ciekawszy i lepszy niż osobą prawie idealną dla kogoś,ale która tego nie docenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
granicą tu jest to,czy pojmą gdzie się tak naprawdę różnią i jakich granic nie przekraczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tym mówię - desperacja. W taki związki wchodzą ludzie którym czegoś w życiu brakuje i szukają "inności" z nadzieją, że wszystko jest lepsze niż to co mają teraz. Większość ludzi zadowolonych z życia chce partnera który będzie to życie z nimi dzielił. I tak ktoś kto jest domatorem i mu to odpowiada nie będzie chciał włóczyć się po świecie za zapalonym alpinistą. a od związku z kimś kto cię nie docenia właściwie wszystko jest lepsze, włącznie z samotnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem o czym piszesz, mój związek właśnie się rozpada z powodu takich różnic nie do przeskoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za pierdzielenie i skrajne przykłady o jakichś alpinistach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jakby było zbrodnią wyjść czasami ze znajomymi samemu,bez małżonka,a nawet może na wycieczkę jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to było pół-zartem, ale pomyśl o tym w ten sposób. energiczna osoba która cały czas jest w ruchu, ma dużo znajomych i lubi wychodzić będzie się nudzić w domu, a domatora będzie irytować ciągłę łażenie "do ludzi". W końcu spędzanie razem czasu będzie wymagało poświęcenia jednej ze stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś naprawdę jest oderwany od życia,jak wszystko sprowadza do chodzenia po knajpach,tak mnie do tego nie ciągnię,ale czy coś strasznego by się stało gdyby mąż nawet raz na dwa tygodnie wyszedł do knajpy,a żona jak nie lubi to niech siedzi w domu,po co się zmuszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie nawet głupi spacer był przyczyną kłótni, bo chodzę szybciej niż on - wiem, że to głupie ale mnie strasznie irytowało jego wleczenie się, a jego moje tempo. i często spacery kończyły się wzajemną irytacją... to oczywiście jeden z miliona przykładów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubimy ludzi podobnych do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co w tym złego,że ktoś trochę lub nawet bardzo się poświęci,czasami,często lub raz na jakiś czas,już nie stać was na odrobinę poświęcenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba sie dostosowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest tylko przykład...ale jaka to jest frajda wiecznie wychodzić samemu? I tak, po jakimś czasie to jest problem, bo naturalnie bardziej lubimy osoby z którymi mamy więcej wspólnego, przede wszystkim kiedy chodzi o przyjemności. Ile można samemu oglądać filmu, samemu wychodzić, samemu jeździć na wakacje? Dobrze jak w ogóle są wspólne zainteresowania, ale co jak jest ich niewiele? Jaki sens ma związek który właściwie nie daje żadnej przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie chciala kogos kto ma inne zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
auć! :D adres:196.88.107.01. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie że lubimy ludzi podobnych,tylko w czym to podobieństwo musi się przejawiać,czy naprawdę we wszystkim,irytował cię nie tempem spaceru,ale prawdopodobnie czułaś lub wiedziałaś,że to kompletnie nie ta osoba,jakiś obcy,z którym się nie dogadasz,irytował cię prawdopodobnie nie dogadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie przeszkadzają inne zainteresowania...ale muszą być jakieś wspólne i przynajmniej sposób spędzania wolnego czasu powinien być podobny. Tutaj ktoś podał dobry przykład - czasem nawet spacer kończy się złym nastrojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duża frajda wychodzić samemu,może nie cały czas,ale spędzam codzienność z małżonkiem,który mi odpowiada,a raz na jakiś czas wyjdę gdzieś ze znajomymi,nieco odpocząć od codzienność,według mnie to super układ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co w tym złego,że oglądają różne filmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, ten spacer to tylko wierzchołek góry lodowej... pozornie do siebie pasowaliśmy, z czasem zaczęło wychodzić coraz więcej różnic, tak naprawdę oboje jesteśmy z innej bajki i niestety, związek zmierza ku rozpadowi... piszę niestety, bo rozstania nigdy nie są miłe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×